Przepis zawierajacy chyba, jak do tej pory, najkrotsza mozliwa liste skladnikow.
Od razu bardzo lojalnie przestrzegam, ze smak baaardzo charakterystyczny... Dla koneserow bym rzekla... Bo mocno, niestety... hm... mydlany... Mnie osobiscie najbardziej smakowalo z zimna woda i z sokiem z limonki do smaku, albo z owocowa herbata. Nie polecam z angielska herbata z mlekiem (cytuje: 'Smakuje, jak kulki na mole')...
Znaleziony tutaj.
Wystarczy w niewielkim garnuszku zagotowac 200g cukru z 200ml wody. Kiedy cukier sie rozpusci wrzucic 2 lyzki suszonych kwiatow lawendy i 1-2 lyzeczki soku limonkowego (dla lekkiego 'zlamania' mocno slodkiego smaku). Gotowac na malym ogniu okolo 15min, lub do uzyskania pozadanej gestosci. Przecedzic w miare dokladnie i przelac do ladnego sloiczka. Przechowywac w lodowce.
Z podanych proporcji wychodzi 1 niewielki sloiczek, okolo 200ml objetosci.
No comments:
Post a Comment