Friday 29 January 2021

Duszony kurczak z warzywami i bulionetką Knorr'a...

  

Przepis, lekko zmieniony, pochodzi z opakowania bulionetek Knorr'a 'Esencja do duszonego kurczaka'.

Składniki:
(na 4 porcje)
 
2 średnie piersi z kurczaka (400g)
1 niewielka, czrwona papryka
1 marchewka
1 cebula
kubek różyczek kalafiora
2 łyżki mąki 
1 łyżeczka suszonego oregano
2 łyżki oliwy/oleju
bulionetka Knorr 'Esencja do duszonego kurczaka'
 
  • Pokrój marchewkę w półplasterki, a pozostałe warzywa i kurczaka w niewielką kostkę.
  • Rozgrzej olej w sporym garnku, oprósz kurczaka mąką i podsmaż na złotawy kolor. Dodaj warzywa i oregano, smaż 3-4 minuty, często mieszając.
  • Wlej szklankę (250ml) wody i dodaj bulionetkę. Duś około 10 minut, do czasu, aż mięso i warzywa będą ugotowane.
  • Podawaj z ulubiony ryżem, albo ziemniakami puree. 

Monday 25 January 2021

Turystyczny Londyn, znany i odwiedzny #3: Tate Modern...

 
TATE MODERN
Bankside
London SE1 9TG
 
 
 Jedno z moich najulubieńszych miejsc w Londynie. Ogromny budynek niemal nigdy nie jest narawdę zatłoczony, chociaż  czasami jest bardzo tłumnie - przyznaję, ale zawsze można znaleźć spokojny kącik. Położone centralnie na południowym brzegu Tamizy jest dostępne z każdej strony i każdym systemem komunikacji: można przejść się spacerkiem brzegiem rzeki, podjechać autobusem, metrem, lub pociągiem. Millenium Bridge przeprowadzi nas przez rzekę, wprost do katedry św.Pawła (St. Paul Cathedral).
 
Stałe wystawy, na które publiczność ma darmowy wstęp, trwają latami - ja pamiętam te same obrazy i rzeźby z czasów, kiedy Khodor (14 lat) był jeszcze w wózku. Oczywiście zawsze jest bezpieczniej sprawdzić na stronie internetowej, co się dzieje, zwłaszcza, jeśli mamy zamiar odwiedzić jedną ze specjalnych, ograniczonych czasowo i płatnych wystaw.
 
I zawsze należy pamiętać, że starzy mistrzowie holenderscy, Van Gogh, Turner, Freud, Da Vinci, Raphael, Boticelli, Rembrandt i tak dalej, to raczej wizyta w Tate Britain, albo National Gallery. Do Tate Modern zgłaszamy się raczej chcąc podziwiać, co stworzyli Dali, Matisse, Kapoor, czy Picasso.
Ja niedawno zobaczyłam bardzo interesującą wystawę: 'Andy Warhol' z wszelkimi modernistycznymi hitami, które widywałam tylko w książkach, jak charakterystyczny, wielokolorowy portret Merlim Monroe, czy puszkami zupy i butelkami Coca-Coli.    
 
 
Bilety: 
- stałe wystawy i zajęcia dla dzieci - za darmo;
- czasowe wystawy, na które trzeba wcześniej kupić bilety - okolice £20; trzeba pamiętać, że godzina wejścia jest limitowana do 30-minutowego przedziału czasowego
 
Dzieci:
 jak najbardziej mile widziane, pod warunkiem, że zachowują się ot, w miarę dobrze - widywałam maluszki w wózkach, w nosidłach i biegające dookoła; trzeba pamiętać, że wiele eksponatów jest chronionych alarmami, które włączają się (podobno...), kiedy ktoś je dotyka, czy na nie wpada;
 
Czas:
darmowe wystawy, ogólnie dostępne, zajmują 3 piętra budynku; nam ostatnia próba zajęła ponad 2 godziny - i było to tylko jedno piętro (!); podejrzewam, że przy szybszym spacerze i mniejszej ilości czytania po drodze udałoby się ogarnąć całość w jakieś 4 godziny;
[Plus mieszkania o 20 minut od atrakcji - można zawsze zajrzeć jeszcze raz, za tydzień, czy za miesiąc... :) ]
tymczasowe, specjalistyczne wystawy to około 2-3 godzin spaceru;    
 
Jedzenie:
- w samym budynku sa na 100% co najmniej 2 kawiarnie oferujące kawę i ciastko, czy kanapkę, ale muszę przyznać, że nigdy nie byłam specjalnie zainteresowana ich usługami;
- w najbliższej okolicy jest spory wybór restauracji i kawiarni i każdy znajdzie coś dla siebie - ceny zależne od tego, co wybierzemy;
- najbliższy supermarket to niewielki Co-op zaraz za rogiem - można kupić kanapki, chrupki, herbatniki i owoce i zjeść pinkik na ławce z widokiem na Tamizę; 
 
Pamiątki:
 w budynku sa co najmniej 3 bardzo, ale to bardzo dobrze zaopatrzone sklepy; można wybrać coś za 2-3 funty, albo coś za kilkaset; jest biżuteria, naczynia, książki, podkoszulki i magnesz na lodówkę; dodatkowo - można zrobić zamówienie przez Internet;
 
 
Rok 2020-2021 i globalna pandemia:
 - po pierwsze - zawsze jest warto sprawdzić, czy muzeum jest akurat otwarte, bo ostatnimi czasy bardzo różnie bywa...
 
- trzeba zawsze kupować i pokazywać bilety, nawet na darmowe, generalnie dostępne wystawy i trzeba trzymać się wybranego czasu wejścia;
 
- w budynku obowiązuje ruch jednokierunkowy i maseczki przykrywające nos i usta;

 - często i gesto w okolicznych restauracjach obowiązuje wcześniejsza rezerwacja - popularne sieci mają strony internetowe i app, których można użyć (najlepiej nieco wcześniej, by nie być rozczarowanym w ostatniej chwili) 
 

Thursday 21 January 2021

Pikle-śmikle #4, czyli piklowany seler naciowy...

 

Probelm z selerem naciowym jest jeden: zielone gałązki zawierają nieprzyjemne, twade włókna, które nie nadają jakiegokolwiek romantycznego powiewu próbie zjadania owych... Dlatego dobrze by było użyć bardzo młodych okazów, albo spędzić troszkę czasu z nożem i na obieraniu.    

Odrobinę zmieniony przepis ze strony Food52 (bałam się, że z oryginalnych ilości chilli i pieprzu powstanie bardzo, bardzo ostra zalewa).

 Składniki:
(na niewielki słoiczek, taki po dżemie, jakieś 300-350ml pojemności) 
 
1 szklanka octu
1/4 szklanki cukru
1 łyżka soli
4 zabki czosnku
1/2 łyżeczki gorczycy
1/2 łyżeczki płatków chilli
1/2 łyżeczki kulek pieprzu
seler naciowy - zależnie od wielkości około 6-8 gałązek
 
Przygotuj słoik - umyj bardzo dokładnie i wyparz wrzącą wodą. 
 
Przygotuj selera - umyj, oczyść i pokrój na kawałki takiej długości, jakiej wysokości jest słoik. Ułóż je ciasno w słoiku, przekładając połówkami ząbków czosnku. 
 
W małym garnuszku zagotuj ocet, cukier i sól. Wymieszaj - cukier powinien się rozpuścić. Zdejmij z ognia i wsyp chilli, gorczycę i pieprz. Wlej do słoika z selerem, zostaw do ostudzenia do temperatury pokojowej, zakręć i przechowuj w lodówce.
 

Sunday 17 January 2021

Beanballs...


Dzieckom eksperyment smakował i zjedli chętnie z poleconym sosem pomidorowym i makaronem. Ja pojadałam resztki z jakimś sosem i ryżem i były ok, ale wciąż za suche, za 'chlebowe'. Wydaje mi się, że było to winą zbyt dużej ilości użytego chleba - autorka nie podaje wagi, ale ilość kromek, a te mogą się różnić wielkością. 
 
Przepis z bloga Tinned tomatoes.
 
Składniki:
(na 30 sztuk)
 
400g puszka czerwonej fasolki 'kidney beans', odcedzonej
ząbek czosnku, zgnieciony w prasce 
1 łyżeczka mielonego kuminu
2 czubate łyżki masła orzechowego
2 łyżki drożdży odżywczych (opcjonalnie)
2 łyżki wody
sól i pieprz
6 kromek chleba razowego (tj. 200g) - to moim zdaniem jest nieco za dużo, podejrzewam, że najlepiej byłoby zaczać od 100g i skończyć gdzieś na 150g

Zmiel chleb w malakserze i odstaw.
Pozostałe składniki (oprócz wody) rozgnieć i wymieszaj w sporej misce. Wmieszaj chleb. Jeśli mieszanka wydaje się za sucha dolej po odrobinie wodę.
Formuj niewielkie kulki i zostaw w lodówce, do czasu, aż będą potrzebne. 
Przed podaniem smaż beanballs na odrobinie oleju na nieprzywierającej patelni, albo upiecz przez około 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 200stC.
Podawaj z makaronem, prostym sosem pomidorowym i Parmezanem.
 

Wednesday 13 January 2021

Wegańskie ciasteczka bananowe...

Przepis z bloga Taste me.

Składniki:
(nam wyszło bodaj 18 sztuk, ale małych, nabieranych miarką '1 łyżka', czyli 15ml)
 
1 bardzo dojrzały banan
3 spore łyżki masła orzechowego
1/3 szklanki cukru
1 szklanka maki
1 łyżeczka proszku do pieczenia 
garstka groszków czekoladowych - u nas mleczne, ale jeśli ktoś chce kompletnie wegańską wersję powinien użyć ciemnej, albo wegańskiej czekolady
 
 
Rozgrzej piekarnik do 180stC. Przygotuj blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
 
W średniej misce rozgnieć banana widelcem i dobrze wymieszaj z masłem orzechowym. Wsyp cukier i makę z proszkiem do pieczenia i szybko zagnieć na gładkie ciasto. Wgnieć groszki czekoladowe.
 
Formuj niewielkie kulki - najłatwiej jest używać jednakowej miarki, jak np. jedna łyżka, wtedy kawałki ciasta będą jednakowe. Lekko spłaszczaj i układaj na blaszce. Piecz przez około 10 minut (zależnie od wielkości), wyjmij z piekarnika, ułóż na kratce i zostaw do ostudzenia.  
 

Saturday 9 January 2021

Celebryci na słodko - Peach Melba...

(zdjęcie)

 'Peach Melba' ( pêche Melba ) to deser z brzoskwiń, lodów waniliowych i sosu ze świeżych malin. Wymyślony przez słynnego kucharza Auguste Escoffier w 1892 lub 1893 roku, w hotelu Savoy, dla australijskiej śpiewaczki operowej , sopranu, Nellie Melba.  
Pierwsza wersja deseru powstała z okazji uroczystego obiadu wydanego przez księcia Orleanu (klik) na cześć triumfu śpiewaczki w londyńskim Covent Garden. Nowy deser składał się z lodowej rzeźby łabędzia, niosącego brzoskwinie na posłaniu z lodów waniliowych i przykrytych watą cukrową.
W 1900 roku powstała druga wersja, tym razem na potrzeby uroczystego otwarcia Hotelu Carlton. Tym razem łabędź został pominięty, a pojawiło się malinowe purée.    
(źródło: angielski, polski)

Tuesday 5 January 2021

Naleśnik z piekarnika, z dżemem i masłem orzechowym (Nadiya Hussain)...

Przepis ze strony The happy foodie.

Składniki:
(na 6-8 porcji)
 
3 czubate łyżki dżemu
3 łyżki masła orzechowego (gładkiego, albo z kawałkami orzechów)
 
250g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
3 łyżki drobnego cukru
170ml mleka
2 średnie jajka
2 łyżki oleju
 
opcjonalnie: cukier puder do posypania
 
dodatkowo: blaszka lub naczynie żaroodporne 16/23cm (lub podobne)
 
 
Zacznij od przełożenia dżemu do bezpiecznej w mikrofali miseczki i lekkiego, kilkukrotnego podgrzania przez 10 sekund i dobrego wymieszana za każdym razem. Pod koniec powinien być wystarczająco płynny, by można go było łatwo rozsmarować, ale nie gorący. 
Zrób to samo z masłem orzechowym. Odstaw oba naczynia.
 
Rozgrzej piekarnik do 180stC. Przygotuj foremkę/naczynie żaroodporne - wyłóż papierem do pieczenia, albo użyj nieprzywierającego sprey'u do pieczenia.
 
Wsyp mąkę, proszek do pieczenia, sól i cukier do sporej miski i dobrze wymieszaj. Zrób wgłębienie i dodaj mleko, jajka i olej. Wymieszaj do uzyskania gęstego ciasta. [Możesz przygotować ciasto wieczorem i zostawić do rana w lodówce].
 
Przelej ciasto do przygotowanej blaszki i rozsmaruj równomiernie. Nabieraj dżem i rozkładaj kleksy na cieście, następnie zrób to samo z masłem orzechowym. Końcem łyżki zrób zakrętaski w cieście, kreując marmurkowy efekt.
 
Piecz przez 10-15 minut - powierzchnia naleśnika powinna być błyszcząca i sprężysta. Wyjmij z piekarnika, pokrój na kwadraty i podawaj oprószone cukrem pudrem.
 
Resztki można zamrażać w szczelnym pojemniku, albo zawinięte w plastik.