Thursday 30 May 2019

Budyń karobowy...


Przepis ze strony Moje gotowanie.

Składniki:
(na 2-3 porcje)

500ml mleka
po łyżce masła i miodu
2 żółtka
3 łyżki skrobi kukurydzianej
4 łyżki karobu

łyżeczka cynamonu

  1. W rondelku powoli zagotuj 3/4 mleka (1 1/2 szklanki) z masłem i miodem. Resztę mleka wymieszaj z żółtkami, skrobią i karobem. Wlej do gotującego się mleka i gotuj, cały czas mieszając trzepaczką albo rózgą, aż budyń stanie się gładki, błyszczący i ładnie zgęstnieje. Mieszaj tak jeszcze chwilę po wyłączeniu ognia.
  2. Przelej do pucharków. Przed podaniem możesz posypać np. nasionami chia, wiórkami kokosowymi, zmielonymi orzechami, udekorować plasterkami bananów, wiśniami w syropie, albo bitą śmietaną.


Monday 27 May 2019

Marchewkowiec bez miksera, najprostsze ciasto marchewkowe...


Ciasto okazało się prawdziwym hitem. Jest smaczne, bardzo dobrze się przechowuje, a przede wszystkim nie wymaga wiele zachodu i specjalistycznych składników. Następnym razem użyję większej blaszki, bo wolałabym cieńsze ciasto. I prawdopodobnie podwoję składniki na masę, bo ta jest pyszna i im więcej, tym lepiej... Wyglada na to, że ciasto z nami zostanie, a przyda się na pewno w sezonie szkolnych festiwali.

Przepis z bloga Mieszam w garnku.

Składniki:
(spokojnie blaszka 20/30cm)
  • 300 g startej marchewki (ok. 3 średnie sztuki)
  • 300 g mąki 
  • 250 g cukru 
  • 150 g oleju słonecznikowego 
  • po łyżeczce cynamonu, sody i proszku do pieczenia
  • szczypta soli 
  • 4 jajka 
  • 50 g orzechów włoskich
  1. Rozgrzej piekarnik do 180stC.
  2. Orzechy drobno posiekaj.
  3. Wszystkie składniki wymieszaj w dużej misce. Najpierw suche, a następnie mokre (jajka, olej) - wystarczy łyżka, nie potrzeba nawet wyjmować miksera.
  4. Przelej do wyłożonej papierem do pieczenia blaszki i piecz około 35-40 minut Wyjmij z foremki i zostaw na kratce do ostudzenia.

Krem
W średniej misce utrzyj łyżką 250g serka kremowego z 4 bardzo czubatymi łyżkami cukru pudru i łyżeczką ekstraktu waniliowego. Następnie wlej 150ml schłodzonej śmietanki 36% i ubij mikserem na puszystą i dość sztywną masę. Rozsmaruj na ostudzonym cieście.



Friday 24 May 2019

Niech mity będą mitami... #2



Pieniążek, grosik - 'penny', zrzucony z wysokości może kogoś zabić.

Pomimo, że lubimy sobie wyobrażać, że spadająca moneta, zrzucona z Shard'u, mogłaby przebić się przez czaszkę, jak przez masło, w rzeczywistości spowodowałaby najwyżej uczucie pieczenia. Ponieważ penny waży około trzy i pół grama, i spadałby obracając się, jego prędkość graniczna wyniosłaby około 30-50 mil na godzinę. Za mało, by kogoś zabić.
(źródło: magazyn ES, 22-2-19)    



Monday 20 May 2019

Naleśniki miodowe...


Przepis z bloga Mr.Breakfast.

Składniki:
(na około 10-12 sztuk, zależnie od wielkości patelni)

2 szklanki mleka
1 szklanka maki
2 białka jajek
1 jajko
1 łyżka miodu (najlepiej mocno smakujacego, jak rzepakowy) 
1 łyżka oleju
szczypta soli

Wymieszaj wszystkie składniki w sporej misce, albo w blenderze lub malakserze. Odstaw na 30-40 minut.
Rozgrzej odrobinę oleju na nieprzywierajacej patelni. Wlewaj porcje ciasta (około 3-4 łyżek) i smaż z obu stron na złotawy kolor - trzeba uważać, bo ciasto jest dość delikatne i najlepiej jest zaczekać, aż brzegi będa mocno brazowe przed przewróceniem na druga stronę.  
Podawaj z ulubionymi dodatkami - dżem, golden syrup, owoce, bita śmietana. 




Tuesday 14 May 2019

Owsiane batoniki czekoladowo-kajmakowe, z bakaliami...


Przepis z bloga Grażynki.

Składniki:
(blaszka 20/20cm)

200g czekolady, mlecznej lub gorzkiej w dowolnych proporcjach
4 łyżki smietanki 36%
100g kajmaku
150g mieszanych orzechow, bakalii i pestek
3 łyżki kaszki kukurydzianej
2 szklanki platków owsianych

Czekoladę, wraz ze śmietanka, rozpuść w kąpieli wodnej, lub mikrofalówce
Dorzuć kilka łyżek płatków owsianych, a następnie, do ciepłej masy, dołóż kajmak i dokładnie wymieszaj. 
Wsyp kaszkę kukurydzianą, resztę płatków i bakalie, tak, by masa była gęsta i dała się kroić. 
Rozłóż masę równomiernie w wybranym naczyniu (najlepiej wyłożonym papierem do pieczenia), ostudź do temperaty pokojowej, pokrój na batoniki, a następnie wstaw do lodówki.





Friday 10 May 2019

Bohaterowie kuchennych szafek - pieprz...


Po pierwsze: przyspiesza metabolizm.

Piperyna to związek, któremu pieprz zawdzięcza większość swoich zalet zdrowotnych. Nadaje mu ona charakterystyczny ostry smak i odpowiedni pieprzowy aromat. Aktywuje również termogenezę i przyspiesza spalanie białek, tłuszczów oraz węglowodanów w naszym organizmie. Jest więc świetnym podkręcaczem metabolizmu. Spowalnia proces powstawania nowych komórek tkanki tłuszczowej. I jednocześnie zmniejsza wchłanianie tłuszczu z krwi. Pieprzyć potrawy powinny więc osoby, które chcą pozbyć się nadwagi. Oczywiście ani pieprz, ani zawarta w nim piperyna nie są cudownym lekiem na odchudzanie, ale dobrym dodatkiem do zbilansowanej diety odchudzającej. Piperyna działa również lekko przeczyszczająco.


Po drugie: wspomaga trawienie.

Piperyna zwiększa wydzielanie kwasu solnego w żołądku. Dlatego pieprz może pomóc nam uzupełnić poziom kwasu solnego, gdy mamy go w żołądku za mało. A to najczęściej się zdarza, jeżeli borykamy się z problemem zaburzenia trawienia lub niestrawnościami. Jeśli w żołądku mamy nadmiar kwasu solnego, czyli wtedy gdy cierpimy na wrzody lub zgagę, pieprz może nam zaszkodzić. Dieta bogata w pieprz może zaostrzać objawy towarzyszące tym chorobom.


Po trzecie: działa przeciwbólowo.

Osoby, które cierpią na migreny, mogą wzbogacić swoją dietę o pieprz. Zawarta w nim piperyna paraliżuje i drażni końcówki nerwowe, a dzięki temu zmniejsza ból. Badania pokazują, że warto sięgnąć po pieprz podczas ataku migrenowego.


Po czwarte: wymiata wolne rodniki.

Wolne rodniki sieją spustoszenie, przyspieszając procesy starzenia i zwiększając podatność na choroby. W walce z nimi pomagają nam antyoksydanty, które są naturalnymi substancjami spowalniającymi starzenie się organizmu. Jednym z nich jest właśnie piperyna zawarta w pieprzu. Działa ona przeciwzapalnie, przeciwwirusowo i antybakteryjnie.


Po piąte: zwiększa wchłanianie dobrych substancji.

Ostatnio za swoje właściwości doceniana jest kurkuma. Jednak niewiele osób wie, że działa ona pozytywnie na nasze zdrowie tylko w połączeniu z pieprzem. Dzięki piperynie wchłanianie wartościowej kurkuminy obecnej w kurkumie zwiększa się o 2 tys. proc.! Dlatego warto jeść np. kurkumę w curry, ponieważ w tej mieszance zawarty jest pieprz. I dodawać pieprz do potraw czy koktajli, które przyrządzamy z kurkumą.

Piperyna poprawia również ukrwienie naszego organizmu, dzięki czemu zwiększa się wchłanialność witamin z grupy B, które działają pozytywnie na nasz układ nerwowy, selenu biorącego udział w budowaniu hormonów tarczycy, koenzymu Q10 i resweratolu będącego silnym antyoksydantem.


Po szóste: obniża ryzyko alzheimera.

Piperyna sprzyja zapamiętywaniu i spowalnia procesy neurodegeneracyjne. Badacze z Tajlandii przekonują, że związek ten może obniżać ryzyko rozwoju choroby Alzheimera.


Po siódme: jest bombą witaminową.

Pieprz ma bardzo dużo wartości odżywczych. 100 gramów pieprzu zapewnia ponad 15 proc. dziennego zapotrzebowania na witaminę C, witaminę E, witaminę K, witaminy B1, B2, B3, B6 i B9, wapń, miedź, żelazo, magnez, fosfor, mangan, potas oraz cynk. Oczywiście, zjedzenie 100 gramów pieprzu w ciągu doby jest niewykonalne, ale warto pamiętać, że każda jego ilość to pozytywny wkład w nasze zdrowie.


Czarny pieprz to po prostu ususzony dojrzały owoc
Czerwony kolor oznacza, że pieprz został w procesie produkcji zanurzony w occie
Zielona barwa charakteryzuje pieprz niedojrzały
Biały pieprz to ziarenka poddane fermentacji i później obrane
Najwięcej piperyny i innych związków odżywczych ma świeżo zmielony czarny pieprz. Uwalnia on swoje właściwości dopiero po zmieleniu lub pogryzieniu. Ziarenko wrzucone np. do zupy nie uwolni korzystnych związków, tylko nada wywarowi smak. A w kupionym już zmielonym pieprzu niektóre wartości odżywcze mogą się utlenić.
Istnieje też na rynku pieprz cayenne – to tak naprawdę przyprawa stworzona z gatunku papryki. Ma inne właściwości niż pieprz czarny. Pieprz cayenne bogaty jest w kapsaicynę, a nie piperynę.

Tuesday 7 May 2019

Curry z ciecierzycą, mlekiem kokosowym i szpinakiem...


Przepis z bloga La grande e la piccola cuoca.

Składniki:
(spokojnie na 4 porcje)

500g ugotowanej ciecierzycy (to zwykle 2 odcedzone puszki)
300g passaty pomidorowej
200g szpinaku baby
400ml puszka mleka kokosowego
3 ząbki czosnku, drobniutko posiekane, lub roztarte
1 cebula, posiekana
1/2 łyżeczki imbiru w proszku
3 łyżeczki łagodnej mieszanki curry w proszku
olej do smażenia
sól, pieprz do doprawienia

  • W sporym garnku rozgrzej 2-3 łyżki oleju (lub oliwy) i podsmaż przez 3-4 minuty cebulę i czosnek, mieszając często.
  • Wsyp curry i imbir i przesmaż cały czas mieszając. Wlej mleko kokosowe i passatę, dopraw solą i pieprzem i gotuj na wolnym ogniu, pod przykryciem, przez 15 minut.
  • Wsyp ciecierzycę i gotuj kolejnych 5 minut. Następnie zestaw z ognia, dodaj szpinak, wymieszaj i zostaw pod przykryciem na kolejnych 5 minut.
  • Podawaj z ryżem i chlebkami naan. 


Saturday 4 May 2019

'Jamie's 15 minute meals' Jamie Oliver


Bardzo dawno temu pisałam o Jamie's 30 minute meals. I jakoś tak niejako nieco mi się zapomniało o panu O, który generalnie moim ulubieńcem nie jest. Aż do czasu, kiedy bardzo przyjemny dyskont internetowy oferował ksiażki kucharskie w bardzo przystępnych, żeby nie powiedzieć śmiesznych, cenach. 
'Jamie's 15 minute meals' to przebrzmiała historia, bo oryginalnie została wydana w 2012 roku. Spory, ciężki tom zawiera 8 rozdziałów na, jak sama nazwa wskazuje, 15-minutowe posiłki z: kurczaka, wołowiny, wieprzowiny, jagnięciny, ryby, makaronu, zupy i kanapki, wegetariańskie. I osobny rozdział poświęcony śniadaniom.
 Popatrywałam oczywiście na program Jamie'go w telewizorku i dlatego mam pewne bardzo ulubione dania, których mam ochotę spróbować. 
Podejrzewam, że raczej nie będę porywać się na gotowanie całych zestawów posiłków. Nie dlatego, że sa one nieapetyczne, czy źle dobrane, ale razej dlatego, że nie mam takiej potrzeby. Podobaja mi się pomysły na tostowane kanapki (z grzybami i chorizo; z pomidorami, feta i awokado), na niektóre makarony, na kilka zup. Bardzo smacznie zapowiada się tagine z ryby i sosu pomidorowego, oraz lepki kurczak z sosem chilli i sezamem. Wszystko w towarzystwie ton warzyw, czy to w samym daniu, czy to w towarzyszacej im sałatce. 

Polskie wydanie: '15 minut w kuchni'; wydawnictwo Insignis Media, 2014 rok.









Wednesday 1 May 2019

Ciasteczka wycinane (Nigella Lawson)...




Przydały się idealnie, jako 'zajmowacz dziecinny', bo idealnie przetrwały mrożenie i zapewniły dziewczynkom zabawę w dekorowanie na dwa kawałki popołudnia, z kolekcji osiemnastu zapewnionych przez szkolna przerwę wielkanocna. Polecałabym tylko nie mieszać lukru cutrynowego z dekoracjami czekoladowymi, bo taka kombinacja zapewnia raczej niezapomniane wrażenia smakowe...

Przepis z ksiażki 'Feast' Nigelli Lawson

Składniki:
(na, zależnie od wielkości foremek, około 30 sztuk)

90g miękkiego masła
100g drobnego cukru
1 duże jajko
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
200g maki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki drobnej soli

na lukier
150 cukru pudru, przesianego
barwnik do jedzenia

Utrzyj masło z cukrem na puszysta, biała masę. Wmiksuj jajko i wanilię. W osobnej misce wymieszaj makę, sól i proszek do pieczenia. Dodaj suche składniki do masy maślanej i delikatnie, ale szybko i pewnie wymieszaj. Jeśli ciasto wydaje się zbyt klejace wsyp odrobinę maki (u mnie potrzeba było dodatkowo około 1 łyżki), ale nie za dużo, bo będzie twarde. Uformuj kulę, dociśnij, aby powstał dysk, owiń folia kuchenna i zostaw na godzinę w lodówce. 

Rozgrzej piekarnik do 180stC. 
Posyp blat kuchenny odrobina maki i rozwałkuj schłodzone ciasto na grubość około 1/2cm. Wycinaj ulubione kształty i układaj, w niewielkich odstępach, na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia, lub silikonowymi matami. 

Piecz okolice 8-12 minut - zależnie od wielkości wykrojonych ciasteczek, ewentualnie zamieniajac blaszki pomiędzy półkami piekarnika w połowie pieczenia. Gotowe powinny być delikatnie złotawe na brzegach i miękkawe w środku - stwardnieja po ostudzeniu. Po upieczeniu wyjmij na kratkę i zostaw do całkowitego ostudzenia.

Lukier:
Do sporej miski wlej 2 łyżki bardzo goracej wody, wsyp przesiany cukier puder i wymieszaj na pastę, dodajace ewentualnie odrobinkę więcej wody. Dodaj wybrany barwnik - trzeba uważać, bo te w płynie dodatkowo rozrzedza gotowy lukier.