Przepis, tylko bardzo minimalnie zmieniony, pochodzi od Oli.
Po plackach ziemniaczano-dyniowych zostal mi kawaleczek dyni. Ot taki niewielki, z ktorym nie bardzo wiadomo, co zrobic. Za malo, zeby rozgrzewac piekarnik i piec, za duzo, zeby wyrzucic... Bo przeciez jedzenia nie wyrzucamy!... Ale akurat wrocilam strasznie glodna z pracy i szukalam czegos szybkiego, prostego, z dostepnych skladnikow, byle doczekac do obiadu... :) I natknelam sie na surowke Oli! Strzal w 10! Polaczenie skladnikow idealne: lekko kwaskowate jablko i zurawina, slodki miód i chrupiaca dynia! Tego mi bylo trzeba!
Skladniki:
(na pyszne 1-2 porcje)
Zetrzyj dynię i jabłko na grubych oczkach tarki. Dodaj żurawinę, miód, sok z cytryny, orzechy i oliwę. Wszystko dokladnie wymieszaj. Odstaw na 15min. Gotowe!
No comments:
Post a Comment