The Cake & Bake Show
Earls Court Brompton Hall
Warwick Road,
London SW5 9TA
Pierwsza taka impreza, mocno oblegana (21000 odwiedzajacych) i zaszczycona przez znanych gosci (m.in. Paul Hollywood i Mary Berry).
Biorac pod uwage zainteresowanie organizatorzy na pewno nie poprzestana na tym jednym razie i mozemy sie spodziewac kontynuacji w przyszlych latach.
Na pomysl wspolnego wyjscia wpadla Maggie, ktorej bardzo dziekuje za milo spedzony dzien i pyszna kawunie. :) Ja co prawda dostalam zaproszenie i oferte z jakiejs biletowej strony internetowej, ale nie usmiechaly mi sie oba realne scenariusze: albo samotny spacer wsrod slodkosci, albo szalony bieg za ginacymi w tlumie dziecmi. Znam z doswiadczenia, dziekuje bardzo, ale nie! Maggie dostarczyla niejako trzeciego scenariusza i przewazyla skale na korzysc wyjscia.
Powierzchnia do obejrzenia - ogromna. Pokusy? Z kazdej strony! :) A ceny? Przyznam szczerze - masakra! Dosc drogo niestety. Wszelkie kuchenne gadzety mozna za ulamek ceny zakupic przez Internet. Ale rozumiem tez strone wystawiajacych - zaplacili na pewno nie male marze za prawo do pobytu.
Poza tym, stwierdzilysmy dosc zgodnie, ze o ile wszelkie foremki, figurynki, posypki i silikonowe maty byly naprawde wspaniale, sliczne i przydatne, to jednak po mocno profesjonalnej stronie medalu. W takiej sobie, zwyklej, codziennej kuchni na pewno by sie sprawdzily i przydaly, ale czy zostalyby wykorzystane do granic mozliwosci i zwrotu zwiazanych z ich zakupem kosztow - to juz inna sprawa.
Generalnie wyjscie bardzo udane. Zwlaszcza, ze pogoda byla zalosna, zimna i deszczyska przechodzily nad Londynem wielkimi falami, wiec wszelkie jesienne aktywnosci odpadaly w przedbiegach. W przyszlym roku bede na pewno lepiej przygotowana na szok cenowy :), ogromne tlumy i kupie bilety na dodatkowe zajecia (zdobienie ciast - ostatnie zdjecia, czy akademie czekoladowa - Paul A. Young) znacznie, znacznie wczesniej...
No comments:
Post a Comment