Przepis 'Yoghurt soda bread with dried fruit and nuts' pochodzi z bloga Tea for Two i jest moim malutkim wkladem w World Bread Day 2012.
Nawiasem mowiac po raz pierwszy spotkalam sie z lista skladnikow podana w decylitrach! Ja podaje juz w mililitrach, co jest wciaz dziwne, ale naprawde dziala. Na dodatek do odmierzania skladnikow potrzebna jest tylko miarka wielkosci szklanki i mniej wiecej 1-litrowy dzbanek z podzialka. Odpada natomiast czasochlonne wazenie.
Spodziewalam sie bardziej 'ciastowatej konsystencji', dlatego niestety zagniatalam ciasto odrobine za dlugo i moj bochenek byl odrobinke za 'gumiasty' w srodku. Kluczem do sukcesu jest nie przemeczanie ciasta: szybkie zagniatanie, doslownie kilkoma ruchami, i brak jakiegokolwiek wyrabiania.
Dodam jeszcze, ze jest to wypiek zdecydowanie dla milosnikow gatunku: bardzo charakterystycznego, sodowego posmaku nie da sie niestety ukryc, ani zamaskowac.
My zjedlismy ze smakiem na lunch (z maslem i miodem/dzemem), a nastepnego dnia na sniadanie z serem.
Skladniki:
(na 1 bochenek)
Rozgrzej piekarnik do 175stC.
W sporej misce wymieszac suche skladniki. Wlac mokre skladniki i szybko zagniesc ciasto.
Przelozyc do prostokatnej foremki o pojemnosci 1.5 litra, wysmarowanej odrobina oleju i posypanej bulka tarta, i piec okolo 60min. U mnie - okolo 70min, a po okolo 30min musialam przykryc kawalkiem folii aluminiowej, bo za szybko sie brazowilo.
Przestudzic lekko i zajadac. Najlepsze oczywiscie tego samego dnia. Ale nastepnego tez zjadliwe.
No comments:
Post a Comment