"These sweet muffins have a beautifully creamy middle and go brilliantly with a cup of tea"
Znakomite muffinki! Nie dla kazdego, bo nadzienie z kremowego serka ma bardzo charakterystyczna konsystencje, ktora, mocno w to wierze, nie kazdemu przypadnie do gustu. Jak dla mnie samej mogloby go byc ze dwa razy wiecej, ale balam sie, ze ciasto bedzie niedopieczone w srodku przez zbyt gruba warstwe serka. No i na dodatek swietnie sie przechowuja - spokojnie do nastepnego dnia, w zamknietym pojemniku, a jeszcze kolejnego dnia mialam dwa pozostale biedaczki, ktore odgrzalam przez kilka sekund w mikrofali i byly jak nowe. Najwyrazniej tez sa swietne do mrozenia.
Skladniki:
(na 10-12 sztuk; nadmiar mozna zamrozic)
- 100g serka kremowego Philadelphia
- 200g drobnego cukru do wypiekow
- 100g suszonej zurawiny
- 200g maki
- 2 lyzeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 75ml oleju
- 75ml mleka
- 1 lyzeczka ekstraktu waniliowego
- Rozgrzac piekarnik do 190stC (170stC z termoobiegiem). W miseczce zalac suszona zurawine wrzaca woda i zostawic na 10min. Wymieszac serek kremowy z 25g cukru i wstawic do lodowki, do czasu, az bedzie potrzebny. Wylozyc blaszke muffinkowa 10-12 papilotkami.
- Zurawine odcedzic bardzo dokladnie i zostawic do lekkiego ostudzenia. Do miski przesiac make z proszkiem do pieczenia i szczypta soli. Wmieszac zurawine. Dodac jajka, olej, mleko, ekstarkt waniliowy i wymieszac szybko.
- Rozdzielic ciasto pomiedzy papilotki. Powinno siegac do mniej wiecej 2/3 wysokosci. Na wierzch kazdego ciastka nalozyc kleks serka kremowego. Piec 20-25min, az beda zlote i wyrosniete. Studzic na kratce.
No comments:
Post a Comment