Skladniki:
(na mniej wiecej 16-18 placuszkow)
- 250g upieczonej dyni - u mnie: butternut*
- 200g serka Philadelphia
- 5 lyzek cukru
- 5 lyzek, lekko czubatych, maki z proszkiem do pieczenia (self-raising)
- po szczypcie cynamonu i mielonego imbiru
- 40g rodzynek
- 2 jajka, rozdzielone
- olej do smazenia
* Dynie pokroic na kawalki, wykrawajac srodek z pestkami, ale bez obierania. Pokropic oliwa i piec w 180stC do miekkosci - zaleznie od mocy piekarnika i wielkosci kawalkow okolo 25-30min. Dynie lekko przestudzic, tyle by mozna bylo zlapac kawalki w reke, a nastepnie obrac ze skorki. Gotowe!
Upieczona dynie rozgniesc dokladnie widelcem w sporej miseczce. Dorzucic serek i dokladnie wymieszac. Dodac cukier, make, cynamon i imbir, rodzynki i żółtka jajek i wymieszac do otrzymanie jednolitej masy.
W osobnej miseczce ubic na piane bialka jajek ze szczypta soli. Wmieszac delikatnie piane bialkowa do ciasta.
Na nieprzywierajacej patelni rozgrzac lyzke oleju. Nakladac lyzka porcje ciasta i smazyc na zloty kolor z kazdej strony (po okolo 1-2min).
No comments:
Post a Comment