Przepis z magazynu Olive (pazdziernik 2010r.)
''The heat of the chillies is tempered by the lovely milky-white feta and cooling coriander. Sublime as a light snack or shared starter.''
Oczywiscie nie obylo sie bez dramatow, albo dramacikow raczej :) Po powrocie ze sklepu, skad przytargalam cala gore zakupow, okazalo sie, ze moj maz polasil sie na zielone cebulki - zostawione przeze mnie na te wlasnie okazje. A ja juz nie mialam sily isc do klepu po raz kolejny... Dlatego, widoczna na zdjeciach, improwizacja - 1/2 regularnej, czerwonej cebuli, pokrojonej na cieniutkie plasterki. No i na koniec, kiedy po nakarmieniu dzieci, usadzeniu ich przed bajka, sprzatnieciu kuchni, zaczelam wreszcie robic cos do zjedzenia dla siebie, bylam juz tak glodna, ze z wrazenia... zapomnialam dodac kolendry! Ktora, nawiasem mowiac, stala sobie spokojnie w pudelku i czekala na swoja kolej. Zorientowalam sie dlugo, dlugo po pysznym fakcie.
:):):):)))))))))))))))))))))
Skladniki:
(1-2 porcje; przy czym raczej 1 dla bardzo glodnej osoby)
No comments:
Post a Comment