Wzorowana na przepisie Mary Cadogan dla BBC Good Food 'Flat apple & vanilla tart'
Skladniki:
(spokojnie na 2 porcje)
A silikon?
Nie, nie taki wkladany mniej lub bardziej profesjalnie w rozne kawalki ciala, jak odwlok, czy wypuklosci frontalne. Ten bardziej przyziemny - kuchenny :)
Dlugo nie moglam sie do silikonu przekonac. Przerazal mnie fakt, ze byc moze po chwili od rozpoczecia pieczenia poczuje zapaszek topiacego sie plastiku... Bo jak to to moze dzialac? Pytalam, sprawdzalam, opinie, jak zawsze, podzielone... Wreszcie kupilam 2 foremeczki na tarty - tanio kupilam, zeby w razie czego nie zalowac za bardzo:) Zadzialaly swietnie, mimo, ze takie tanie byly... Potem dokupilam jeszcze jedna, glebsza foremke, w cenie lekko wrecz odstaszajacej, ale za to z solidnego silikonu - w sam raz na jednorazowe ciasto dla nszej malej rodziny. Inwestycja, to inwestycja! I wreszcie, na fali entuzjazmu, dokupilam mate do pieczenia. Ha! I tu wpadlam w zachwyt totalny: na macie mozna najpierw rozwalkowac cokolwiek tam nam potrzeba, a potem wrzucic od razu do piekarnika - latwizna! Poniewaz pieklam akurat plaska tarte postanowilam nie klasc jej na blaszce, ale wrzucic od razu na kratke piekarnika. Efektem byl super-chrupiacy spod, jakiego, przy zadnych stosowanych do tej pory sztuczkach, nie udalo mi sie osiagnac! Tarta zniknela bardzo szybko i tajemniczo, a ja, poki co:), trwam w zachwycie nad silikonem....
No comments:
Post a Comment