Weszlam do polskiego sklepu tylko na minutke... na chwilke doslownie... Tylko rzucic okiem i ewentualnie kupic troche cukru waniliowego... A wyszlam z 1kg twarogu... Jak to sie stalo? Nie wiem!
:):):):))))))))))))))))))
Tak, czy siak: towar jest i zmarnowac sie nie moze! Zaczelam wiec utylizacje leniwie, bo od pierogow leniwych :) Ktorych nigdy w zyciu nie robilam, a jadlam... raz! :) I wiem dokladnie dlaczego: moja mama zrobila je raz eksperymentalnie, a moi dwaj bracia, wyrocznia wszelaka w sprawie tego, co sie w domu je, sie wykrzywili. I sie skonczylo na jednym razie.
A ja tam lubie! :) I bardzo chetnie do przepisu od Witaminki jeszcze pewnie wiele razy wroce!
Skladniki:
(na 1 porcje)
Ser dokladnie rozetrzec widelcem w misce. Dodac make i jajko i zagniesc ciasto. Zagotowac garnek lekko osolonej wody. Ciasto rolowac na dlugie waleczki, odcinac male kluseczki i wrzucac partiami do gotujacej sie wody. Gotowac okolo 2min od wyplyniecia. Wylawiac lyzka cedzakowa.
My zjedlismy leciutko podgrzane na odrobinie masla na nieprzywierajacej patelni i posypane cukrem.
No comments:
Post a Comment