Nie mam pojecia, dlaczego do tej pory nie robilam tego arabskiego klasyku? Z lenistwa chyba, najoczywistsza odpowiedz! :) Bo w sklepach pelno dobrych i tanich, swiezych i puszkowanych, nic tylko wybierac! A nie paprac sie z ciecierzyca... :) I tahini... I... czym tam jeszcze!
Ale coz - potrzeba matka wynalazku, jak mawiali starozytni Rzymianie. :) Mialam rozne resztki i kawalki zaplanowane na obiad i bardzo mocno potrzebowalam jakiegos... hm... spoiwa!
Z wieeeeelka pomoca przyszla Zainab :)
Skladniki:
(ja zrobilam z polowy i wyszla spora miseczka, ktora wystarczyla na 2 dni)
szklanka = 'cup' = 250ml
opcjonalnie, do podania:
Wszystkie skladniki zmiksowac w robocie kuchennym ('food processor') na gladka mase, dodajac w miare potrzeby po odrobinie wody (u mnie: okolo 1/3 szklanki). Podawac pokropione oliwa i posypane ostra papryka.
PS. Ja popelnilam te potrawe przy uzyciu mojego starego, dobrego i niezastapionego blendera recznego - dziala znakomicie! :)
No comments:
Post a Comment