Czyli:
Torcik kokosowy z białą czekoladą i serkiem mascarpone
Wole biala czekolade od kazdej innej. No moze jeszcze odswietnie i romantycznie pralinki z rozowym szampanem Charbonnel & Walker... :) Ale to na wieeeelka okazje, bo cena nie pozwala. :) A jako ze, 'szczesciara', mam urodziny w Wigilie, zawsze staram sie dla siebie jakis torcik sklecic.
Ostatnim hitem, ktory wszystkim bardzo smakowal byl lekki torcik z suszonymi owocami i czekolada na urodziny Khodor'a. I bazujac na tym przepisie postanowilam zrobic cos dla siebie - z biala czekolada. Eksperyment zdecydowanie udany. Baza bardzo mocno przypomina kokosowego batonika Bounty (i niestety troszke zle sie kroi), a wierzchnia masa jest mocno slodka i ma zdecydowany posmak bialej czekolady (generalnie powiedzialabym, ze mozna nad nia jeszcze popracowac i zmienic to i owo, ale juz nie jest zle!).
Skladniki:
(na tortownice 23-24cm, czyli okolo 10-12 porcji)
baza
masa
BAZA
Rozgrzać piekarnik do temperatury 170ºC.
Tortownicę o średnicy 23 - 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Pod koniec ubijania wsypywać cukier, dalej ubijając. Wsypać zmielone migdały, startą czekoladę, kokos i morele i delikatnie wymieszać.
Nałożyć całą masę do przygotowanej foremki. Piec przez 1 godzinę. Wystudzić.
MASA
Polamane na kawalki czekolady rozpuscic w kapieli wodnej (w miseczce umieszczonej NAD garnkiem z bardzo goraca woda; miska nie moze dotykac powierzchni wody). Ostudzic. Wymieszac dokladnie z serkiem mascarpone i nalozyc na ostudzona baze.
Schlodzic w lodowce.
PS. Masa jest dosc slodka i ma mocny posmak bialej czekolady. Mniejsi, niz ja wielbiciele gatunku powinni raczej zaczac od 100g czekolady i ewentualnie dorzucac wiecej w miare potrzeby.
No comments:
Post a Comment