Leżało sobie sporo resztek w lodowce...
Cóż - zdarza sie...
Tylko, co zrobic z polowa opakowania truskawek (jakies 200g), na ktore jakos nikt nie ma ochoty, garscia pokruszonych herbatnikow, ktore do herbaty juz sie nie nadaja, oraz z serkiem mascarpone zbizajacym sie niebezpiecznie blisko do daty przydatnosci???
Skladniki:
(na 6-8 porcji)
- 130g herbatnikow typu shortbread, pokruszonych do konsystencji bulki tartej
- 60g masla lub margaryny, roztopionej
- 250g serka mascarpone
- 150ml smietanki 36%
- 2 czubate lyzki cukru pudru, lub do smaku
- 1 lyzeczka ekstraktu waniliowego
- truskawki, oczyszczone i osuszone
- 3-4 lyzki dzemu morelowego, jak najbardziej gladkiego i bez kawalkow owocow
dodatkowo:
- 1 x foremka na tarte o srednicy 20cm - u mnie: silikonowe szalenstwo! :)
- W miseczce wymieszac pokruszone herbatniki i roztopione maslo. Masa jest mocno mokra, ale chcialam osiagnac cos w rodzaju kruchego ciasta 'instant'. Wykleic cieniutka warstwa przygotowana foremke i odstawic do lodowki na 30min.
- W miedzyczasie przygotowac mase: mascarpone ubic mikserem w miseczce, dodac smietanke, cukier i wanilie. Ubic calosc na gladka mase.
- Wylac mase serowa do schlodzonej bazy, ulozyc truskawki. Calosc polac dzemem morelowym - jesli jest bardzo twardy podgrzac delikatnie w rondelku. Schlodzic. Przechowywac w lodowce.
No comments:
Post a Comment