"Ci, co się obżerają albo upijają, nie umieją ani jeść, ani pić"
Anthelme Brillat-Savarin, 'Fizjologia smaku'.
Jako wieloletnia wielbicielka twórczości pani Musierowicz kolekcjonuję jej Jeżycjadę (po raz drugi, nawiasem mówiac - podejście pierwsze nigdy nie dotarło do mnie z Polski i, zapewne, posłużyło komuś bardziej godnemu) i czytam z przyjemnościa opisy domowych obiadów, przygotowywanych przez bohaterów.
I dlatego nie mogłam sobie odmówić przyjemności posiadania tej małej ksiażeczki na mojej półce.
Bo 'Łasuch literacki', to niewielka pozycja, w miękkiej oprawie, zawiarajaca tylko 80-kilka stron, 12 rozdziałów (w tym indeks osób i alfabetyczny spos potraw) i 38 przepisów na wszelakie jeżycjadowe potrawy. Znajdziesz tu inspirację na łazanki, kapuśniaczki i fasolkę po bretońsku. Opis małdrzyków Kreski, superpiernika Mamy Żakowej i szarlotki Mamy Borejko. A także paluszki Aspazji, złote jabłka Hesperyd i zupę królowej Margot.
Prawdziwa uczta dla wielbicieli Borejków, Żaków i całej reszty zamieszkującej poznańską dzielnicę...
:)
No comments:
Post a Comment