Tuesday, 30 October 2018

Fasolka z warzywami, idealna do kaszy...


W żadnym klimacie politycznym i przy jakichkolwiek warunkach pogodowych nie potrzebuję zupełnie i całkowicie zachęty do pojadania fasolek, tudzież soczewic i innych ciecierzyc. Ale aktualnie jestem w posiadaniu, bardzo znacznie już przetrzebionych, zapasów, które z przyjemnościa wykorzystuję. Stad dzisiejsze danie. Wegetariańskie, idealne wprost do porcji kaszy i wspaniałe na nadchodzace zimne i mokre wieczory...   

Przepis, lekko zmieniony, z bloga Olgi Smile.

Składniki:
(na jakieś 3 porcje, ale zależy od dodatków i apetytu)

400g puszka siekanych pomidorów
2 cebule
2 marchewki
2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
1-2 łyżki koncentratu pomidorowego
sól i szczypta bazylii, lub inne zioła do smaku
2 łyżki masła lub oliwy
1 słoik lub puszka fasoli białej
kasza kuskus, lub jaglana (oryginalnie) do podania


  1. Cebule obierz, pokój w kostkę i usmaż na złoto na oleju. W międzyczasie obierz marchewki, zetrzyj na grubej tarce i dodaj do cebuli. Wsyp szczyptę bazylii, czosnek i pieprz, do smaku.  Podlej 3-4 łyżkami wody, przykryj i duś do miękkości, a następnie odkryj, zwiększ ogień i odparuj nadmiar wilgoci.
  2. Wlej pomidory. Jeśli jest taka potrzeba i pomidory sa bardzo kwaśne, wsyp około 1/3 łyżeczki cukru. Posól do smaku. Zagotuj, przykryj, przykręć gaz i duś około 20 minut. Pod koniec dodaj koncentrat pomidorowy i odcedzona fasolkę. Zagotuj.
  3. Kaszę kuskus nakładaj na talerze i polewaj sosem. 




Saturday, 27 October 2018

'The Hummingbird Bakery' Tarek Malouf & The Hummingbird Bakers...


Od czasu do czasu bywamy (raczej 'bywaliśmy', żeby być dokładnym) w cukierni Hummingbird na Wardour Street, w centralnym Londynie. Nawet, tak prawdę powiedziawszy, nie do samego końca dla ich ciastek , a raczej dla ich maciupkich, idealnych na jeden cupcake, ulubionych moich dzieci, kolorowych pudełeczek na wynos. 
:)
Poza tym bardzo lubię historię firmy. Założyciel, Tarek Malouf, zapałał miłościa do amerykańskich słodkości, kiedy z wizyta w Północnej Karolinie w 2002 roku spróbował cupcakes, apple pie i banana cream pie. Dlatego w 2004 roku otworzył pierwszy londyński sklep, na turystycznej i znanej Portobello Road. A potem powstały następne...
Na ksiażkę natknęłam się po raz pierwszy w lokalnej bibliotece. Czekajac, jak zwykle na dzieci, przegladałam sekcję ksiażek kucharskich i wpadła mi w oko charakterystyczna oprawka. I stwierdziłam, że nie zaszkodzi przejrzeć jej w spokoju... 
A później, dużo później, znalazłam ja w jakimś internetowym sklepie i za cenę, która określić można tylko, jako 'szkoda nie wziaść'. Panie i panowie, przedtawiam mój własny egzeplarz 'The Hummingbird Bakery' z zespołem autorów - Tarek Malouf i Piekarze z Cukierni Kolibra.

Ksiażka jest ładnie wydana, na solidnym, grubym papierze. Ze zdjęciami ilustrujacymi, jeśli nie wszystkie, to na pewno większość przepisów. Podzielona na 6 rozdziałów: cupcakes, cakes, pies, brownies and bars, muffins i cookies. Z pomysłami na masy i indeksem. Wszystko piękne, apetyczne i chciałoby się zabrać za pieczenie zaraz i teraz i zrobić je wszystkie na raz. Banana loaf, marshmallow cupcakes, chocolate cheesecake, maple and pekan muffins, chocolate chip cookies... Wszystkie! 
Jedyne, co odrobinę (może nie w 100%) mnie niepokoi, to ilość cukru - w większości przepisów przewyższa ilość maki! Mocno nietypowe bym powiedziała. I obliczone chyba na przedłużenie trwałości gotowego produktu. Ale czym jest życie bez odrobiny słodyczy. Większej, lub mniejsze odrobiny i tylko od czasu do czasu przecież...
:)










Wednesday, 24 October 2018

Ciasto czekoladowe szybko zamieszane, bez jajek i mleka, w pół godziny gotowe...


Przepis ze strony MniamMniam.pl

Składniki:

(blaszka 23/23cm)

1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru
1/4 szklanki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
1 szklanka wody
1/3 szklanki oleju
1/4 szklanki białego octu winnego (może być jabłkowy)
1 łyżeczka pasty z wanilii (można zastąpić ekstraktem waniliowym lub cukrem z wanilią)


  1. Rozgrzej piekarnik do 180stC. Przygotuj formę 23x23 cm - wyłóż papierem do pieczenia.
  2. Do miski wrzuć mąkę, cukier, kakao, proszek do pieczenia, sodę i sól. Wymieszaj i zrób zagłębienie (używaj drewnianej albo silikonowej łyżki).
  3. Do dołka w suchych składnikach wlej wodę, olej, ocet i wanilię. Wymieszaj szybko, tylko do połączenia składników.
  4. Ciasto przelej do foremki, wstaw do rozgrzanego piekarnika i piecz 25-30 minut (u mnie wystarczyło 20). Przed wyjęciem sprawdź patyczkiem, jeśli jest suchy ciasto jest gotowe.
  5. Wystudź w formie na kratce do studzenia ciast.
  6. Ciasto podawaj posypane cukrem pudrem albo z lodami lub bitą śmietaną.

Saturday, 20 October 2018

Muffiny ze świeżymi figami...


Przez ostatnie bodaj dwa lata figi u nas nie dopisały. U nas, nie u nas, bo impotrowane mamy, z Turcji chyba. Ale i tak nie było. Dlatego w tym roku, kiedy zaczęły nieśmiało pojawiać się w warzywniakach i zielonych sekcjach supermarketów, postanowiłam wykorzystać okazję maksymalnie. Bo figowy urodzaj może się nie powtórzyć przez kolejnych kilka lat!  

Przepis ze strony Food24.


Składniki:

(na 12 sztuk)

1 1/2 szklanki maki z proszkiem do pieczenia (self-raising)

1/2 szklanki maki razowej z proszkiem do pieczenia (wholemeal self-raising)
1/2 szklanki miałkiego ciemno-brazowego cukru
1 jajko
1 szklanka mleka
3/4 szklanki oleju (roślinnego, bezsmakowego)
4 niewielkie figi, posiekne (około 1 czubata szklanka)

dodatkowo i opcjonalnie: cukier demerara do posypania po wierzchu

  1. Rozgrzej piekarnik do 180stC i przygotuj foremkę na muffiny z 12 papilotkami.
  2. W sporej misce wymieszaj obie maki i cukier. Wmieszaj posiekane figi. 
  3. W osobnej misce, lub dzbanku, roztrzep widelcem mleko z jajkiem i olejem. 
  4. Wlej do suchej mieszanki i szybko, delikatnie i niezbyt dokładnie wymieszaj. Rozdziel pomiędzy papilotki i piecz około 15-20 minut - powinny być złoto-brazowe, wyrośnięte i sprężyste w dotyku. Zostaw do ostudzenia na kratce.

Sunday, 14 October 2018

Ciasteczka budyniowe, niesamowicie kruchutkie...


Moja znajoma siadła z nami w parku, zjadła cały pojemnik, po czym przeprosiła za łakomstwo i stwierdziła, że właśnie to chce w życiu robić: piec waniliowe shortbread'y i chodzić na pikniki z dziećmi...
:) 

W ramach przestrogi: ciasto wychodzi bardzo, ale to bardzo kruchutkie. Delikatne i nawet klejace. Takie ma być. Trzeba tylko cierpliwości przy wałkowaniu i gotowej garści maki do podsypywania.

Przepis z bloga My culinary art.

Składniki:
(zależnie od wielkości foremek okolice 20-25 sztuk)
110 g mąki pszennej
1 op. budyniu waniliowego (40g)
50 g cukru pudru
125 g miękkiego masła

  1. Do sporej miski włóż masło i cukier puder. Zmiksuj, aż masa zmieni kolor na jasny. W dwóch partiach dodaj mąkę wymieszaną z budyniem. Miksuj kilka minut, aż składniki dokładnie się połączą. Przykryj kawałkiem folii i wstaw do schłodzenia do lodówki na godzinę.
  2. Rozgrzej piekarnik do 170 stopni Celsjusza. Blat posyp obficie mąką, wyłóż ciasto i rozwałkuj na grubość około 3-4mm. Wycinaj ciasteczka (ulubiona foremka lub niewielka szklanka). Układaj na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piecz około 10-15 minut, aż krawędzie ciasteczek ładnie się zarumienią. Wyjmij i odstaw do całkowitego ostygnięcia. 


Thursday, 11 October 2018

Classic Boat Festival 2018, St.Katherine Docks, Londyn...


Bardzo, ale to bardzo przyjemny dzień. Na wodzie niestety - nie lubię okropnie zbiorników większych, niż wanna, ale pociesza mnie fakt, że przynajmniej dzieci pływaja, jak ryby. Ja poproszę o łódź i najlepiej jak największa.

Od 7 do 9 września, w centralnie położonych St.Katherine Docks (więcej tutaj) odbył się już 10 pokaz/festiwal starych łodzi. Prywatnych i takich należacych do służb publicznych (policja, czy straż pożarna). 
Można było wejść na pokłady, zajrzeć w okna i zadać pytania właścicielom, a także zobaczyć niektóre stateczki biorace udział w Operacji Dynamo, tzw. Little Ships of Dunkirk, kiedy to 850 prywatnych łodzi wyruszyło z Ramsgate, by pomiędzy 26 maja i 4 czerwca 1941 roku pomóc ratować 336000 brytyjskich żołnierzy uwięzionych na plażach Dunkirk (więcej tutaj). 
Obecna była także Gloriana - przepiękna barka wiosłowa ('rowbarge') królowej Elżbiety II. Długa na 27m i napędzana siła 18 wioślarzy (lub silnikiem, jeśli jest taka potrzeba), może przewozić 34 pasażerów. Zbudowana na Diamentowy Jubileusz w 2012 roku, brała udział w wielu uroczystościach, jak otwarcie po odrestaurowaniu jachtu Cutty Sark, ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich, czy 800 rocznicy podpisania Magna Carta (statutu praw) - więcej tutaj
Na ladzie można było posłuchać muzyki, spróbować egzotycznych potraw i słoodyczy, albo, bardziej konserwatywnie, zjeść miskę makaronu, talerz pizzy, lub rybę z frytkami w jednej z wielu okolicznych restauracji i kawiarenek.
A potem pozostaje tylko przejście przez śluzę prosto na Tamizę i wspaniały widok, jakim zawsze jest Tower Bridge.
A na koniec, żeby nie było za fajnie i za spokojnie, Samira malowniczo skręciła nogę na lekko nierównych deskach deptaka dla pieszych. I resztę dnia, zamiast w okolicznym parku, spędziliśmy w okolicznym pogotowiu.
:)  

















Monday, 8 October 2018

Deser cytrynowy z lemon curd...


Przepis, lekko zmodyfikowany, z bloga Plated Cravings.

Składniki:
(na 3-4 porcje)

1/2 szklanki lemon curd
1 szklanka śmietanki do ubijania, schłodzonej
1/4 szklanki cukru pudru
6 herbatników, ulubionych, np. imbirowych, pokruszonych do konsystencji bułki tartej
  • W sporej misce ubij mikserem śmietankę, lemon curd i cukier. [Mnie udaje się to najlepiej, kiedy lemon curd jest w temperaturze pokojowej.]
  • Po 3-5 minutach powinien powstać w miarę sztywny krem.
  • Rozłóż po łyżce pokruszonych herbatników do 3-4 szklanek, przykryj warstwa kremu i powtórz jeszcze raz. Schłódź w lodówce.




Friday, 5 October 2018

Kurczak w klasycznej, włoskiej marynacie (z octem balsamicznym i czosnkiem)...


Przepis Today Food.
Składniki:
(na zamarinowanie 2 pojedynczych piersi z kurczaka, czyli okolice 500g mięsa)
  • 1/4 szklanki oliwy
  • 1/4 szklanki octu balsamicznego
  • 1 duży zabek czosnku, posiekany 
  • 1 łyżka posiekanej drobno świeżej pietruszki, lub 1 łyżeczka suszonej
  • 1 łyżka posiekanej drobno świeżej bazylii, lub 1 łyżeczka suszonej
  • 1/2 łyżeczki płatków chilli
Wszystkie składniki wymieszaj dokładnie w sporej misce. Wrzuć kurczaka - można całego, lub pokrojonego na kawałki; ja miałam akurat opakowanie kurczaczych 'filecików' do zużycia.
Przechowuj w lodówce, jeśli planujesz zużyć do 24 godzin. Można zamrażać - całość wystarczy wrzucić do plastikowej torby, a przed użyciem (na 24 godziny) rozmrozić w lodówce.
Zamarynowane mięso można grillować, smażyć na patelni, lub upiec w piekarniku (180stC), a czas będzie zależał od tego, jak potniemy mięso przed przygotowaniem.