Sałatki, zwłaszcza te treściwsze, to zbawienie, kiedy nie ma się czasu na gotowanie. Pajda chleba do towarzystwa, może kubek herbaty i po sprawie. Lunch załatwiony. A w chwili specjalnej desperacji może nawet i obiad...
Dzisiejsza sałatka sprawdziła się bez watpienia w swojej roli. Dojadałam jakaś smutna resztkę po bodaj 2 dniach w lodówce i naprawdę nic jej nie brakowało. Zjadliwa była, jak zaraz po przygotowaniu. Inspiracja z bloga Pomysłowe i pyszne śniadania.
Składniki:
(na około 2-3 porcje)
- 1/2 szklanki drobnego makaronu, u mnie - ditalini
- 2 jajka, ugotowane na twardo
- 4 czubate łyżki puszkowanej kukurydzy
- 3 łyżki łuskanego słonecznika
- sól, do smaku
- majonez, około 2-3 czubatych łyżek
- Makaron ugotuj zgodnie z przepisem na opakowaniu. Dokładnie odcedź i przelej zimna woda.
- Jajka obierz i drobno posiekaj. W sporej misce wymieszaj delikatnie wszystkie składniki, w międzyczasie doprawiajac do smaku. Pamiętaj, że makaron wchłonie część wilgoci z majonezu i gotowa sałatka, po kilku godzinach w lodówce, będzie nieco 'suchsza', niż bardzo świeża wersja.
No comments:
Post a Comment