Skladniki:
(na tortownice 20cm, czyli okolo 8 porcji)
1 szklanka = 250ml
Rozgrzewamy piekarnik do 150stC.
Przygotowujemy foremke 20cm - moja jest silikonowa i nie wymaga wiele uwagi, a zwykla, metalowa dobrze jest wylozyc papierem do pieczenia.
Siekamy suszone owoce. Albo dajemy dzieciom do pokrojenia. Niezbyt ostre noze i niepodzielna uwaga bardzo wskazane...
Do miski wrzucamy maslo i lekko miksujemy. Nastepnie dodajemy cukier:
Jajka, roztrzepane widelcem w miseczce:
Nastepnie kokos:
Wlewamy mleczko kokosowe:
I obie mąki, wymieszane razem w miseczce:
Miksujemy na niskich obrotach, az do polaczenia skladnikow. A nastepnie na wyzszych obrotach, az masa zmieni kolor (na kremowo - puszysty):
Dodajemy posiekane owoce. Mozna oczywiscie wrzucic je na raz, ale po odrobinie potrwa dluzej i bedzie chwila spokoju... ;)
A nastepnie mieszamy dokladnie.
Co dwie lyzki to nie jedna! :)
Sprzatania nie ma za wiele: przeciez wszystkie pobrudzone narzedzia/czesci ciala mozna po prostu wylizac...
Przelewamy ciasto do przygotowanej foremki i pieczemy okolo 90min - trzeba zaczac sprawdzac po okolo 60min i ewentualnie przykryc kawalkiem folii, jesli ciasto rumieni sie zbyt szybko.
Ostudzic w foremce.
Wychodzi zwarte, wilgotne ciasto, pelne suszonych owocow. Nakryte kloszem, lub w zamknietym pojemniku, i w lodowce wytrzymuje okolo 2 dni.
A po ciezkiej pracy zasluzony wypoczynek:
Przepis pochodzi z ksiażki "Big Book of Kids Cooking"
No comments:
Post a Comment