Thursday 21 January 2021

Pikle-śmikle #4, czyli piklowany seler naciowy...

 

Probelm z selerem naciowym jest jeden: zielone gałązki zawierają nieprzyjemne, twade włókna, które nie nadają jakiegokolwiek romantycznego powiewu próbie zjadania owych... Dlatego dobrze by było użyć bardzo młodych okazów, albo spędzić troszkę czasu z nożem i na obieraniu.    

Odrobinę zmieniony przepis ze strony Food52 (bałam się, że z oryginalnych ilości chilli i pieprzu powstanie bardzo, bardzo ostra zalewa).

 Składniki:
(na niewielki słoiczek, taki po dżemie, jakieś 300-350ml pojemności) 
 
1 szklanka octu
1/4 szklanki cukru
1 łyżka soli
4 zabki czosnku
1/2 łyżeczki gorczycy
1/2 łyżeczki płatków chilli
1/2 łyżeczki kulek pieprzu
seler naciowy - zależnie od wielkości około 6-8 gałązek
 
Przygotuj słoik - umyj bardzo dokładnie i wyparz wrzącą wodą. 
 
Przygotuj selera - umyj, oczyść i pokrój na kawałki takiej długości, jakiej wysokości jest słoik. Ułóż je ciasno w słoiku, przekładając połówkami ząbków czosnku. 
 
W małym garnuszku zagotuj ocet, cukier i sól. Wymieszaj - cukier powinien się rozpuścić. Zdejmij z ognia i wsyp chilli, gorczycę i pieprz. Wlej do słoika z selerem, zostaw do ostudzenia do temperatury pokojowej, zakręć i przechowuj w lodówce.
 

No comments:

Post a Comment