Spędziliśmy w ośrodku domków kempingowych, jednym z czterdziestu, sygnowanych imieniem Haven. A z powodów praktycznych, czyli jakości i długości dojazdu, wybraliśmy Combe Haven, położone niedaleko malutkiej nadmorskiej miejscowości St. Leonards on Sea, oraz nieco większej - Hastings.
Haven to ogrodzony teren, który zawiera ogromna ilość domków kempingowych, place zabaw dla dzieci, baseny - kryty i zewnętrzny, sklep, pralnię i suszarnię, centra zajęć dla dzieci - sportowe i przyrodnicze, oraz kilka miejsc, gdzie można zjeść.
W cenę wliczone jest wybrane mieszkanie (wyposażona kuchnia, łazienka, 2 lub 3 sypialnie; od 4 do 8 osób) - nie ma niestety opcji wyżywienia (jak w Butlin's), oraz nieograniczone używanie basenu (9.00-17.00) i ewentualne przedstawienia dla dzieci - kilka dziennie, zwykle rano i wieczorem. Dodatkowo można opłacić zajęcia dla dzieci - segway, strzelanie z łuku, ściana wspinaczkowa i inne. Tu opłaca się pomyśleć wcześniej, bo zamówiony z wyprzedzeniem zestaw jest tańszy, a każda aktywność można zarezerwować przez Internet.
Jeśli ktoś ma siłę i ochotę można wybrać się na około 30 minutowy spacer do plaży (kamienista niestety), ale w razie braku energii lokalne autobusy odjeżdżaja z pobliskiego przystanku kilka razy na godzinę.
Czy nam się podobało? Bardzo! Dzieci już planuja przyszły rok :).
Pobyt jest w miarę 'elastyczny': można zostać w ośrodku przez cały zaplanowany czas, można gotować, lub jeść w restauracjach - Papa John's pizzeria dostarcza nawet zamówienie do karawanu!
Dobrze jest zabrać ze soba kuchenne podstawowe podstawy: sól, płyn i gabkę do mycia naczyń, olej; i wtedy można sklecić posiłki z dostępnych w miejscowym sklepie produktów. Można też ewentualnie podjechać po zakupy do jednego z większych, w miarę lokalnych, supermarketów.
Jest tylko jeden problem - bardzo przydaje się ładna pogoda... W deszczu wszystko niestety szarzeje...
:)