Zrobiłam na urodziny Sofijki. W ramach pokazania Anglikom i innym Argentyńczykom, jakie to fajności można u nas znaleźć. I dodatkowo raczyłam wszystkich historia o dzieciństwie w szarych latach 80 i braku czekolady w sklepach. I o potrzebie znajdowania zjadliwych, domowych zamienników... Wszystkim bardzo smakowało. Miałam tylko problem z weganami - musiałabym ewentualnie wyszukać zamiennik dla zamiennika, czyli bezmleczny zastępnik dla mleka w proszku...
Przepis z bloga Daktyle w czekoladzie.
Składniki:
(keksówka okolice 10/20cm)
200 g masła
1 szklanka cukru
100 ml wody
2 szklanki mleka w proszku
1/2 szklanki kakao
100 g herbatników, połamanych na kawałki
1/3 szklanki rodzynek
garść grubo połamanych orzechów włoskich
garstka cukrowanych wisienek (glacé cherries), pokrojonych na połówki; u mnie bordowe i 'złote'
- Wodę wlej do garnka, dodaj masło i cukier. Podgrzewaj, aż do rozpuszczenia cukru i masła (nie doprowadź do wrzenia). Odstaw do przestudzenia.
- Mleko w proszku wymieszaj z kakao, wsyp do lekko ciepłej masy maślanej i dobrze wymieszaj łyżką.
- Wsyp do masy herbatniki, rodzynki, wisienki i orzechy, dobrze wymieszaj.
- Wyłóż do formy keksowej wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównać. Wstaw do lodówki na kilka godzin, a nawet na całą noc. Przechowuj w chłodnym miejscu.
Uwielbiam :) ta czekolada to smak dzieciństwa
ReplyDeleteno i trzeba będzie takie pyszności zrobić
ReplyDeleteSpadłaś mi z nieba z tym przepisem, bo właśnie znalazłam w domu mleko w proszku i nie wiedziałam co z nim zrobić. Dzięki za pomysł :)
ReplyDeleteBardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
ReplyDelete