Nigdy nie mieliśmy mikrofali. Nie z braku potrzeby. I owszem nieraz by się przydała, bo resztkowy ryż odgrzewa się bardzo kiepsko na patelni. Albo jakiekolwiek risotto, czy nawet makaron już wymieszany z sosem. Miejsca nam brakowało na blacie kuchennym, żeby pomieścić dodatkowego, sporego grata... A teraz, nareszcie, może nie tyle nam zbywa na cennym towarze pt. dodatkowe miejsce, ale przynajmniej mamy go wystarczajaco. I mikrofala zagościła w naszej kuchni. Szału nie ma, nikt nie wie, jak ja obsługiwać, ale się nie zrażamy! I, dla zabicia czasu i szybkiego osiagnięcia dobrego ciastka, dziewczyny zabrały się za 'kubeczkowe' wypieki.
Waniliowe ciacho wyszło bardzo smaczne. Pomaziane czekoladowym smarowidłem zniknęło w zastraszajacym tempie. Tyle tylko, że najlepiej smakuje bardzo świeże, ciepławe nawet i nie znosi przechowywania. Ale kto by tam chciał je przechowywać?
:)
Przepis z ksiażki Mug cakes.
Składniki:
(na 1 kubek)
plasterek masła, około 30g
1 jajko
2 łyżki jasnego brazowego miałkiego cukru
1 łyżeczka ektraktu waniliowego
1 łyżka śmietanki (może być 36%, lub mniej)
5 łyżek maki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
dodatkowo, opcjonalnie, do posmarowania
na lukier: cukier puder + odrobina wody + cukrowe groszki do dekoracji;
lub: trochę gotowej masy do przekładania ciast;
lub: miód, golden syrup, albo dżem
Stop masło w małej miseczce w mikrofali - okolice 30-40 sekund.
W kubeczku (jakieś 300ml pojemności) roztrzep po kolei jajko, cukier i ekstrakt waniliowy, a następnie śmietankę, makę, proszek do pieczenia i stopione masło.
Mikrofaluj przez 1 minute i 40 sekund (800W).
Udekoruj ulubionymi dodatkami.