Wednesday 2 February 2022

Pieczona brukselka...

 

Nie ma się co oszukiwać - tradycyjnie przygotowywana brukselka (gotowana w wodzie) bez wątpienia zawiadomi wszystkich sąsiadów, co mamy na obiad. I nie przysporzy nam przyjaciół w rodzinie i okolicy...
:)
Dlatego nauczyłam się przygotowywać ją nieco inaczej. I niespodzianka! Okazało się, że taka usmażona i podana z makaronem jest nie tylko zapachowo-nie-ofensywna, ale i pyszna, podobnie zresztą, jak i ta w wersji z patelni, ale z pieczarkami.
Następnym krokiem była oczywiście wersja jeszcze bardziej uproszczona - z piekarnika. Bez większego chaosu i zamieszania, gotowa w może 20 minut...  

Rozgrzej piekarnik do 180stC. Przygotuj blaszkę - wystarczająco dużą, by pomieściła wybraną ilość brukselki rozłożoną jedną warstwą. 
Oczyść brukselkę z zewnętrznych liści i pokrój na połówki. Pokrop oliwą (w miarę potrzeby - okolice 1-2 łyżek), delikatnie, ale dobrze wymieszaj i rozłóż na blaszce. Posól.
Piecz okolice 20 minut - gotowa powinna być zezłocona i nawet lekko brązowa na brzegach i bardzo przyjemnie pachnąca (powiedziałabym - lekko orzechowo). 
Podawaj do obiadu - nam smakuje zwłaszcza z ziemniakami puree i  jakimś mięskiem.   

1 comment: