Bath to małe miasto z dużą historią, położone w hrabstwie Somerset i dolinie rzeki Avon. Ponieważ jest jedynym miejscem z dostępem do wód geotermalnych, Rzymianie wybudowali tu w I wieku naszej ery kompleks budynków, z łaźniami i świątynią, wierząc, że ciepłe wody są lekarstwem na wszelkie przypadłości.
Bath stało się popularne w XVIII wieku dzięki przedsięwzięciom takim, jak Old Orchard Street Theatre, the Royal Crescent, The Circus i Pulteney Bridge. Malarze Thomas Gainsborough i Thomas Lawrence mieszkali i pracowali w Bath, podobnie, jak Jane Austen, Haile Selassie (mieszkał przez 4 lata emigracji) i, najaktualniej, Manolo Blahnik.
Roman Baths,
Abbey Church Yard,
Bath BA1 1LZ
Na pewno warte zobaczenia! I zdecydowanie efektowne. Wystarczy wspomnieć, że rzymska technika/hydraulika wciąż po niemal 2 tysiącach lat działa - ołowiane rury są szczelne i teoretycznie mogłyby dalej zaopatrywać łaźnie.
Ceny biletów różnią się nieco, zależnie od pory roku - jest drożej w wakacje szkolne i w weekendy. Generalnie: okolice £20 od osoby dorosłej i okolice £15 od dziecka (6-18), dzieci poniżej 6 lat - bezpłatnie, ALE trzeba dodać 'zerowy' bilet do wszystkich innych kupowanych. Bilety rodzinne ( wiele opcji, na przykład: 2 dorosłych i do 4 dzieci, albo 1 dorosła osoba i do 4 dzieci) są tańsze. Przy rezerwacji trzeba zdecydować się na datę i godzinę wejścia, a że bywa naprawdę tłoczno lepiej jest zaopatrzyć się w bilety wcześniej i uniknąć ewentualnego rozczarowania.
W cenę biletu wliczony jest 'audio guide' - każda kolejna atrakcja ma tabliczkę z numerami do opisu, którego można posłuchać spokojnie spacerując; większość zawiera również uproszczony opis dla dzieci.
Pandemia (rok 2020-21):
Wszelkie restrykcje są co prawda powoli znoszone, ale jeszcze kiedy byliśmy latem, wymagane były maseczki (tylko w zamkniętych pomieszczeniach) i obowiązywał ruch jednokierunkowy.
Pulteney Bridge - kamienny most złożony z trzech przęseł i wybudowany w 1773 roku, według projektu Roberta Adama, który zainspirował się włoskimi Ponte Vecchio i Ponte di Rialto. Jest jednym z tylko czterech mostów na całych świecie, zabudowanych na całej długości i z obu stron.
Przez cudny most przeszliśmy wieczorem spacerkiem. Obie strony są rzeczywiście zabudowane i zawierają kolekcję malutkich sklepików - kawiarni, galerii, piekarni, kwiaciarni; niemal wszystkich z widokiem na rzekę.
W okolicy jest też dobrych kilka sklepów 'charity', m.in. Oxfam, czyli naszego ulubionego łowiska w kwestii tanich drobiazgów/pamiątek/zabawek dla dzieci. Trzeba tylko pamiętać, że większość zamyka się dość wcześnie - w okolicy 4-5 po południu.
Bath Skyline - od strony Sham Castle.
Cały, zaprojektowany przez National Trust, spacer zawiera 11 przystanków dookoła miasta. Każdy to ciekawe miejsce, albo spektakularny widok.
My odjęliśmy sobie sporo roboty i udaliśmy się od razu do położonego wysoko punktu widokowego i Sham Castle. Bez owijania w bawełnę - pot lał mi się po nosie strumieniem i cała trasa była naprawdę stroma - wózki odpadają, ale można ewentualnie polecieć dookoła drogą, z której jak najbardziej korzystają jadące na pole golfowe samochody.
Dodatkowa atrakcja objawiła nam się pod koniec - ścieżka prowadziła dokładnie, wprost i bez skrótów przez... krowy! Nieszkodliwe, spokojne i bardzo oczywiście przyzwyczajone do szlaczka przewijających się turystów. Niemniej jednak moje miastowe dziecki niemal odmówiły współpracy...
:)
No comments:
Post a Comment