Wierzcie, lub nie, ale właśnie minęło 6 lat odkad Sofia Helen zadebiutowała na blogu - klik. I 24 lutego, w niedzielę, spokojnie i rodzinne odśpiewaliśmy 'Happy Birthday' i napchaliśmy się ciastem, uprzejmie dostarczonym przez lokalny supermaret (tak nawiasem mówiac, bo mnie energia całkiem po tygodniowym wolnym od szkoły opuściła...).
Nie ma obaw - wielkie przyjęcie mamy zaplanowane na za tydzień. I dopiero wtedy będzie się działo!
:)
I fotki z przyjęcia - przedniego i udanego, że tak sama z nutka samouwielbienia stwierdzę.
A na koniec: zwyczaj stary i praktykowany nakazuje podanie wszystkim obdarowujacym karteczki z podziękowaniem za otrzymany prezent. U nas? Bez szans... Dziecki zostały same z papierami przez okolice 10 minut. I po zabawie - nie mamy pojęcia kto podarował co...
:)