Rochester (klik) to niewielkie miasteczko, położone w hrabstwie Kent, około godziny jazdy pociagiem z Londynu (50km na wschód). Ulubione miejsce Karola Dickens'a i zorientowane dookoła założonej w 604 roku katedry.
My wybraliśmy się na dzienna wycieczkę, bo a) dzieci miały wolne i trzeba było ich jakoś zajać, oraz b) okazało się, że mamy bezpośrednie pociagi z bardzo okolicznej, oddalonej o spacerowym krokiem 10 minut, stacji. Szkoda nie skorzystać! :)
Niewatpliwym plusem malutkich miejscowości jest fakt, że wszystkie ewentualne atrakcje turystyczne, oraz przylegajace punkty dokarmiania rodziny, sa położone blisko stacji, oraz siebie.
Co warto zobaczyć? Po pierwsze, niewatpliwie Rochester Castle. Założony w okolicy 1088 roku; jego zbrojna wieża (keep), pochodzaca z XII wieku, jest jednym z najlepiej zachowanych, tego typu budynków, w Anglii i Francji. Niestety podłogi i dach nie przetrwały wielosetletniej historii, a w tym lat zaniedbań. Niemniej jednak pozostałości i tak sa imponujace i pozwalaja na określenie ogromu budowli w latach jej świetności.
Wycieczka niestety nie dla strachliwców: na ostatni taras, położony na wysokości 113m, trzeba wejść po 200 niesamowicie waskich, krętych i ciemnych schodach. Z przystankami na kolejnych piętrach. Na pewno nie ma dostępu 'wózkowego': mniejsze dzieci trzeba przełożyć do nosideł/chust, większe moga s tupać same, pod warunkiem, że sa cały czas pod opieka dorosłych. Nasze towarzystwo było jak najbardziej w porzadku, ale już po zejściu na dół spotkaliśmy rodzinę z może 7-letnim chłopcem, który płakał w niebogłosy i stanowczo odmówił nawet kilku kroków w kierunku rzeczonych schodów. Czyli zdarzyć sie może różnie, oj różnie...
Koszt (klik): dorosła osoba £6.40; dziecko (5-17 lat) £4.00; rodzina (2 + 3) £16.80.
Otwarte: 10-18 lato, 10-16 zima. Warto sprawdzić wcześniej - można nadziać się na tłumy zwabione lokalnym festiwalem, czy pokazami średniowiecznych walk.
Czy warto? Nam się bardzo podobało! Sofijka opowiadała wszystkim w szkole o 'creepy castle', a pozostali byli dumni, że wspięli się tak wysoko.
Kolejny przystanek na mapie zwiedzania Rochester to Guildhall Museum (lub klik) Położone kilka minut drogi spacerkiem od Rochester Castle i z wystawami rozdzielonymi pomiędzy dwa sasiadujace budynki. Zawiera stałe eksponaty dotyczace historii rzadu lokalnego - Medway, oraz dodatkowe, tymczasowe wystawy - my trafiliśmy na rekonstrukcję namiotu rycerzy krzyżowych, z opisami kolejnych krucjat do Ziemi Świętej.
Można zajrzeć do oryginalnych XVII wiecznej sali ratuszu, która służy, jako miejsce ślubów. Obejrzeć łańcuchy z insygniami radców; a potem modele statków pływajacych po pobliskiej rzece przez setki lat (w tym: kilka historii o aktach odwagi osób ratujacych tonacych, oraz historia zatopionej barki, która została rozsadzona na tysiace kawałków przez 500 eksplodujacych min, będacych jej ładunkiem). Można też dowiedzieć się historii tzw. 'hulk', czyli pozbawionych masztów i żagli, starych statków, przeznaczonych na więzienia; wystawa zawiera 3 poziomy/pokłady.
Ponieważ jesteśmy generalnie bardzo 'muzeowi' to spodobała nam się również i ta część wycieczki. Niestety troszkę przeliczyliśmy się czasowo - do muzeum dotarliśmy w okolicy 16, czyli na godzinę przed zamknięciem, i było to o wiele za krótko na dokładne zobaczenie wszystkiego. Realnie dobrze by było przeznaczyć około 2-3 godzin na zwiedzanie.
The Guildhall Museum,
High Street,
Rochester, Kent ME1 1PY
Otwarte: wtorek-niedziela od 10.00 do 17.00. Wstęp: bezpłatny. Niestety nie bardzo można poruszać się z wózkami - dla małych dzieci przyda się opcja nosidła/chusty, większe potuptaja same.