Stolicę Walii odwiedziliśmy jeszcze w kwietniu, w czasie dwutygodniowej przerwy wielkanocnej.
Niestety, rezerwując miejsca jeszcze w styczniu, musiałam podjąć ryzyko - nie było do końca wiadomo, które instytucje i kiedy zostaną otwarte po lockdownie. Udało nam się dojechać i owszem, bez problemów, ale muzea i typowe turystyczne atrakcje (wycieczki łodziami na przykład) były wciąż zamknięte (i to przez kolejne 4 tygodnie...).
Ponieważ pogodę mieliśmy fantastyczną, oraz sporo restauracji i supermarketów w okolicy, spędziliśmy w mieście rugby kilka spokojnych dni...
Cardiff jest miastem uniwersyteckim i znanym z imprez sportowych. Pełnym kawiarni, restauracji i małych sklepów - nie ma najmniejszego problemu z zakupem jedzenia, brakujących kosmetyków, czy ulubionego nawynosa znanej sieci.
Co nam się udało?
1. Pochodzić w okolicy wody i popatrzeć na Cardiff Millenium Centre, Roald Dhal Plass i Ianto Jones shrine (na Mermaid Quay)- na moje wyraźne i głośne życzenie, jako wieloletniej fanki Doctor Who i Torchwood;
2. Porzucać kamieniami do rzeki przepływającej przez przecudny Bute Park;
3. Popatrzeć sklepy w wielkich centrach handlowych: St.David's Dewi Sant, Cardiff Market i Queens Arcade.
A dodatkowo: najeść się lodów, nawynosów i ulubionych-aczkolwiek-unikanych-jako-niezdrowe zupek chińskich.
:)
Na co byłoby warto spojrzeć? (Kiedy lepsze i bardziej turystycznie przyjazne czasy wreszcie nastaną).
1. National Museum Cardiff - klik;
2. Museum of Cardiff - klik;
3. Techniquest - klik;
4. Cardiff Castle - klik;
5. St.Fagans National Museum of History - klik.
Rok 2021 i globalna pandemia:
1. Jako, że Walia jest osobnym krajem, technicznie czasami obowiązują tam nieco inne zasady - trzeba sprawdzać co i kiedy zostaje otwarte i nie sugerować się tym, co już jest otwarte gdziekolwiek indziej;
2. Maseczki obowiązują wszędzie;
3. Muzea, pomimo, że nieodpłatne proszą o rezerwowanie biletów przez internet i trzymanie się godziny wejścia.
Pomimo niejakich ograniczeń rozrywkowych bawiliśmy się świetnie i pojedziemy jeszcze raz na pewno...