Thursday, 30 July 2020

Czytamy... Pamela Druckerman




Pamela Druckerman jest znana, jako autorka 2 książek wydanych w 2013 roku: 'French children don't throw food. Parenting secrets from Paris' i ' French parents don't give in. 100 parenting tips from Paris'.

" The French seem to proceed through parenting using a kind of scientific method, to test what works and what doesn't. In general, they seem unmoved by ideas about what should work on their kids, and clear-sighted about what actually does work. They conclude that some praise is good for child, but that if you praise him too much, you're not letting him live his life. "

Kiedy na wakacjach z 18-miesięcznym dzieckiem Pamela zorientowała się, że są jedyną rodziną mającą problem z jedzeniem w restauracjach, czy wybraniem pamiątek w okolicznych sklepikach, postanowiła przyjrzeć się bliżej francuskim rodzinom.
Dlaczego francuskie dzieci nie zrzucaja ubrań z wieszaków w sklepach?
Dlaczego czekają cierpliwie na podanie posiłku?
Dlaczego bez problemu zjadaja owoce, warzywa, ryby i tak naprawdę każdy podany posiłek?
Dlaczego przesypiają całe noce, czasami nawet od urodzenia, niezależnie, czy są karmione piersią, czy butelką?
Dlaczego bardzo rzadko są otyłe?

Okazało się, że wszystko tak naprawdę zaczęło się około 50 lat temu od zajmującej się pediatrią i psychoanalityką Françoise Dolto (polski, angielski), która doszła do wniosku, że dziecko od urodzenia traktowane, jako rozumiejąca wszystko jednostka, odwzajemni się zrozumieniem punktu widzenia rodziców. I trzeba je jak najwcześniej zapewnić o jego odrębności, ale i o zapewnionym przez rodziców bezpieczeństwie.
Po rewolucji kulturalnej z 1968 roku nowe pokolenie zaczęło przyjmować nowe wartości i stare 'dziecko powinno być widziane, ale nie słyszane' (w wersji francuskiej 'jak obrazek'), poszło w odstawkę. Zamiast tego rodzice postawili na 'cadre', czyli granice zachowania wpajane od samego początku, jak mówienie dzień dobry, do widzenia, dziękuję i proszę, oraz cierpliwe czekanie na swoją kolej (posiłek, rozmowa, itp.). Poza tym nie są dyktatorami, ale autorytetem. Francuscy rodzice przyjęli jedną, niemal narodową filozofię bazującą na Dolto, zamiast wybierania i kompilowania wielu koncepcji. Nie ma dzieci wychowywanych 'bezstresowo', 'bez cukru', 'według amerykanina Benjamina Spock'a, czy 'What to expect when you're expecting'. Francuskie dzieci nie pojadają pomiędzy posiłkami i cały kraj generalnie przestrzega jednego planu: śniadanie w okolicy 8 rano, potem lunch około 12, podwieczorek o 16 i obiad w okolicy 20. Mamy nie biegają po placu zabaw dokarmiając dzieci herbatnikami, czekoladkami, czy czymkolwiek innym. Jednocześnie Francuzi nie odmawiają dzieciom przyjemności zjedzenia dobrego deseru, czy nawet opchania się ciastem czekoladowym na urodzinach u kolegi, czy z okazji przyjęcia bożonarodzeniowego w szkole.
Dodatkowo dzieci są uczone odpowiedzialności i samodzielności: wycieczki szkolne trwające nawet 8 dni zaczynają się już na początku szkoły i biorą w nich udział nawet 4- i 5-latki...     

" Letting children 'live their lives' isn't about releasing them into wild or abandoning them (though French school trips do feel a bit like that to me). It's about acknowledging that children aren't repositories for their parents' ambitions, or projects for their parents to perfect. They are separate and capable, with their own tastes, pleasures and experiences of the world. "


Monday, 27 July 2020

Podpłomyki z patelni...


Zdania były lekko podzielone w kwestii zjadliwości owej nowinki piekarniczej.
:)
Mnie bardzo, ale to bardzo chlebeczki smakowały i uważam, że znakomicie dopełnią posiłek złożony z zupy, czy curry i ryżu. Robiłam wersję wegańską z mlekiem kokosowym z puszki, oraz używając normalnego, krowiego mleka - w obu przypadkach ciasto było idealne, świetnie się wyrabiało i wałkowało.  

Przepis z bloga Blendman.

Składniki:
(na 6 sztuk, ale w razie potrzeby można je na przykład podwoić)

200g mąki + do podsypania
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli (to jest dla mnie odrobinkę za dużo, powiedziałabym raczej 1/2 łyżeczki)
100ml wody lub mleka roślinnego
3 łyżki oleju lub oliwy

dodatkowo: olej do smażenia

  1. W misce wymieszaj mąkę z solą i proszkiem do pieczenia. Następnie dodaj wodę lub mleko oraz oliwę lub olej i wyrób gładkie ciasto. Ma być delikatne i nie przywierać do rąk. Gotowe ciasto odstaw na bok i przykryj ściereczką na około 10 minut, żeby "odpoczęło".
  2. Rozgrzej patelnię z 1 łyżką oleju. Ciasto podziel na 6 części. Każdą z nich rozwałkuj na taki kształt, jaki chcesz - ważne, żeby ciasto było cienkie jak na cienką pizze. Smaż placki partiami na patelni z obu stron po 2-3 minuty. Mają się ładnie zarumienić.
  3. Gotowe placki układaj pod ściereczką, żeby nie stwardniały. Podawaj z czym chcesz.

Thursday, 23 July 2020

Dziecinne brownies z letnim, owocowym zakrętaskiem...


Dziecinne proste brownies opisywałam już na blogu wiele lat temu. I, jak wiele innych przepisów, także i ten po pierwsze zadomowił się u nas na dobre, a po drugie przeszedł transformację zależną od tego, co było pod ręką, w szafkach i domagało się zużycia.     


Składniki:
(blaszka okolice 20/30cm)

110g mlecznej czekolady
110g masła lub margaryny do pieczenia
100g drobnego cukru do wypieków
2 jajka
110g mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

dodatkowo: kubek borówek amerykańskich (punetka 125g) i kubek truskawek, pokrojonych na małe kawałki

  • Rozgrzej piekarnik do 170stC. Przygotuj blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
  • Czekoladę połam i stop w kąpieli wodnej, albo w mikrofali (powoli, nastawiając czas na krótko i sprawdzając co 30-40 sekund). Wmieszaj masło i wymieszaj na gładką masę, podgrzewając ewentualnie lekko jeśli jest taka potrzeba.
  • Wmieszaj jajka i cukier, a następnie mąkę z solą i proszkiem do pieczenia. Gotowe ciasto wymieszaj dokładnie z owocami.
  • Przelej do foremki i piecz przez 25-30 minut, do mniej-więcej suchego patyczka (ciasto brownies + sporo owoców = będzie zawsze lekko klejące i delikatnie niedopieczone).
  • Wyjmij na kratkę i zostaw do ostudzenia. Podawaj z lodami waniliowymi, albo bitą śmietaną.

Monday, 20 July 2020

Zajmujemy dzieci #4: dekorujemy kamienie...




A wszystko odbyło się tak...
Ponieważ zawsze pomagam w zbieraniu dodatkowych funduszy w szkołach moich dzieci, dlatego równie często zbieram pomysły na zabawne stragany. Z wyjazdów nad morze przytargałam cały worek kamyków - w miarę podobnych rozmiarowo, gładkich, najlepiej otoczaków. Po kawałku targałam nawiasem mówiąc, bo w plecakach i torbach, a nie w bagażniku samochodu.
Pomysł był taki: ułożę owe spektakularne kamyki na ładnym obrusie, zapodam dzieciakom specjalne permanentne pisaki i może jakiś naklejki i stoisko gotowe. Globalna epidemia weszła mi w drogę, zabawa letnia się nie odbyła, a dziecki się nudziły... Muszę powiedzieć, że bawili się świetnie przez 1.5 godziny, a potem stwierdzili, że będzie zabawnie zawieść gotowe kreacje na plażę w pobliskim Brighton i schować pomiędzy miejscowymi kamykami.
Skończyło się na tym, że matka zatargała torbę kolorowych kamyków, a zabrała zabrała z powrotem jeszcze większą torbę czystych - aktualna sytuacja nie potrwa przecież wiecznie i w końcu trzeba będzie zająć się kapitałem jeszcze raz...

Co potrzeba?
Kamyki - w miarę jasne, idealnie: białe; nie za duże, może wielkości dłoni; najlepiej po 2-3 na dziecko.
Pisaki - permanentne pisaki akrylowe do kamieni; do kupienia w Internecie (Amazon).
Dodatkowo, ewentualnie - papierowy obrus do nakrycia stołu; stare ubrania - jeśli jest szansa, że dziecko się pobrudzi, bo markery są ciężkie do doprania.
Jeśli ktoś potrzbuje artystycznej motywacji możne znaleźć malownicze instruktaże na youtube, albo kupić książeczki ze zdjęciami i instrukcjami.   



Thursday, 16 July 2020

Zupa bardzo brzydka, ziemniaczana z soczewicą, szpinakiem i lekkim posmakiem curry...


Składniki:
(na okolice 6 porcji)

1-2 łyżki oliwy
2 szklanki ziemniaków, pokrojonych w kostkę
1 cebula, posiekana
1 marchewka, pokrojona w kostkę
1 łyżeczka łagodnego curry w proszku
kostka bulionowa warzywna
około 1 litra wody
1/2 szklanki czerwonej soczewicy
duża garść (50g) umytego i oczyszczonego szpinaku

  • W sporym garnku rozgrzej olej. Dorzuć warzywa i smaż kilka minut na niewielkim ogniu, do czasu, aż zaczną mięknąć.
  • Wsyp curry, przemieszaj, by warzywa były równomiernie pokryte, następnie dodaj soczewicę i dobrze wymieszaj.
  • Wlej wodę - 1 litr (w miarę potrzeby możesz ewentualnie dodać więcej) i wkrusz kostkę rosołową. Zagotuj, zmniejsz ogień i gotuj przez około 20 minut. Wsyp szpinak i dobrze wymieszaj, gotuj dodatkowe 5 minut. Zmiksuj blenderem. Podawaj z dobrym chlebem. 

Monday, 13 July 2020

Muffiny jogurtowe z suszonymi śliwkami i czekoladą...


Składniki:
(na 12 sztuk)

2 szklanki mąki
1/2 szklanki drobnego cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
około 2/3 szklanki posiekanych suszonych miękkich śliwek (kalifornijskich)
1/2 szklanki groszków z mlecznej czekolady

1/2 szklanki jogurtu naturalnego
1/2 szklanki mleka
2 jajka
6 łyżek oleju

Rozgrzej piekarnik do 180stC. Przygotuj blaszkę na muffinki z 12 papilotkami.
W sporej misce wymieszaj suche składniki. W osobnej misce, lub dzbanku - mokre składniki.
Wlej mokrą mieszankę do suchej i szybko wymieszaj na w miarę gładkie ciasto. Rozdziel pomiędzy papilotki i piecz okolice 15-20 minut, lub do czasu, aż będą złotawe i sprężyste przy dotyku. Wyjmij na kratkę i zostaw do ostudzenia.



Friday, 10 July 2020

Zajmujemy dzieci #3: chox rice krispies...

Szkoły wciąż nie ma i już nie będzie, aż do września. Huraaa... :( Czyli jesteśmy zostawieni sami sobie ze znajdowaniem czegoś w miarę interesującego dla zajęcia dzieci. Jeśli ktoś nie lubi czekolady (hm...) może spróbować nieco innych ciastek - klik.


Przepis ze strony Fun kids live.

Składniki:
(na 12 sztuk)
  • 60g niesolonego masła
  • 3 łyżki golden syrup
  • 100g mlecznej, lub ciemnej czekolady
  • 90g śniadaniowych chrupek ryżowych - Rice Krispie

Stop czekoladę w mikrofali - powoli, włacząjąc na kilkadziesiąt sekund na raz. Możesz użyć bain marie - garnek z warzącą wodą i szklana miskę ustawioną na wierzchu, tak by nie dotykała powierzchni wody.

Dodaj masło i wymieszaj do rozpuszczenia. Wmieszaj golden syrup, a następnie Rice Krispies.

Rozdziel masę pomiędzy 12 papilotek muffinkowych. Zostaw do ostudzenia.


Monday, 6 July 2020

O jedzeniu - "No Reservations", czyli "Życie od kuchni"

Film, romantyczna komedia, z 2007 roku. W rolach głównych: Catherine Zeta-Jones i Aaron Eckhart. Oryginalnie w języku angielskim, film trwa 105 minut i zarobił 92.6 miliona dolarów, przy budżecie 28 milionów.
"No Reservations" otrzymał dumne 42% krytyków i 62% publiczności na stronie Rotten Tomatoes

Szefowa kuchni Kate Armstrong (Zeta-Jones) prowadzi życie prywatne tak, jak zawodowe (swoją kuchnię): rozsądnie, bez żartów i z intensywnością, która jednocześnie urzeka i onieśmiela wszystkich dookoła. Perfekcjonistka Kate zostaje przetestowana, kiedy otrzymuje 'w spadku' siostrzenicę Zoe, której mama ginie w wypadku samochodowym. Dodatkowo w ekipie pojawia się nowy kucharz - arogancki i swobodny Nick Palmer (Eckhart), nie mógłby różnić się bardziej od Kate. Ale chemia pomiędzy nimi jest niezaprzeczalna. Współzawodnictwo przeradza się w romans, ale Kate, by znaleźć wspólny język z Zoe i szcęście z Nickiem, będzie musiała nauczyć się wyrażać siebie poza kuchnią. 
(źródło: angielski, polski)

Friday, 3 July 2020

Pice ar y maen - Welsh cakes, czyli walijskie ciasteczka z patelni...


"  My family is from South Wales and Welsh cakes or ‘Pice ar y maen’ were always a teatime favourite. This is the recipe my great-grandmother used to make with my mum and the tradition passed on to me. The taste of these warm, buttery cakes still brings back fond memories.  "


Przepis z BBC Good Food.

Składniki:
(na okolice może 25-35 sztuk)

  • 225g mąki
  • 85g drobnego cukru
  • 1/2 łyżeczki mixed spice
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 50g masła, pokrojonego w kosteczkę
  • 50g smalcu, rozdrobnionego (u mnie: tzw. 'vegetarian shortening', czyli wegetariańska wersja łoju - bazująca na oleju palmowym)
  • 50g koryntek
  • 1 jajko
  • ewentualnie odrobinka mleka
  • cukier do posypania, opcjonalnie

Do sporej miski wrzuć mąkę, cukier, proszek do pieczenia, mixed spice i szczyptę soli. Potem, palcami, rozetrzyj z masłem i smalcem. Wmieszaj koryntki. Dodaj jajko i zagnieć ciasto, a jeśli mieszanka wydaje się za sucha wlej odrobinkę mleka.

Na średnim ogniu rozgrzej odrobinkę oleju na  nieprzywierającej patelni. Rozwałkuj ciasto na grubość około 3mm. Wycinaj kółka o średnicy 6cm i smaż 3 minuty z każdej strony. Gotowe powinny być złotawo-brązowe. Patelnia nie może być zbyt gorąca, bo ciastka spalą się na wierzchu, a będą surowe w środku. Przestudź na kratce.