Friday, 29 March 2019

Naleśniki wegańskie...


Znaczy bez jajek, mleka i ewentualnego, stopionego masła, dodawanego do ciasta. Przepisu potrzebowałam nie dla focha, czy przyjemności, ale z potrzeby wynalezienia poczęstunku dla koleżanki weganki i jej syna. Jenny, projektantka mody, robiła nam bez watpienia i w 100% przysługę: szukałam kogoś, kto byłby w stanie pokazać nam, jak u licha działa prezent urodzinowy Samira - cudna, ale nadmiernie skomplikowana, elektroniczna maszyna do szycia. Dlatego na pewno należał się jej poczęstunek. I przeszkoda w postaci braku produktów pochodzenia zwierzęcego w przepisie nie była wymówką
A tak naprawdę okazało się, że wiele moich codziennych, uniwersalnych i obecnych non-stop przepisów jest już wegańskich. Postawiłam na spory garnek minestrone i kolejny z channa masala
A żeby było jeszcze coś słodkiego, do złapania zaraz po przyjściu ze szkoły, dotarłam do przepisu na bezjajeczne naleśniki. I wyszły naprawdę znakomite! Wystarczy tylko naprawdę dobra, nieprzywierająca patelnia, odrobina cierpliwości przy przewracaniu (trzeba poczekać, aż brzegi będą mocno przypieczone i chrupiące), bo ciasto bez jajek jest jednak delikatniejsze i mniej elastyczne, niż tradycyjne.

Przepis z bloga Mr.Breakfast

Składniki:
(jakieś 10-12 sztuk, ale zależy od wielkości patelni)

1 szklanka maki
1 łyżka cukru
1/4 łyżeczki soli
1/2 szklanki napoju mlekopodobnego/'mleka' roślinnego (sojowe, kokosowe,owsiane)
2/3 szklanki wody
1/4 szklanki oleju
dobry chlust ekstraktu waniliowego (jakieś 2-3 łyżeczki, zamiast oryginalnych 2 łyżek)
  • W sporej misce wymieszaj mąkę, cukier i sól. W osobnej misce, lub dzbanku, wymieszaj mleko, wodę, olej i wanilię. Wlej mokrą i mieszankę do suchej i bardzo dobrze roztrzep - powinno powstać gładkie ciasto. Odstaw na minimum godzinę.
  • Rozgrzej na średnim ogniu nierzywierającą patelnię z odrobiną oleju. Wlewaj porcje ciasta (mniej więcej okolice 4 łyżek), rozprowadzaj równomiernie i smaż do czasu, aż brzegi będą mocno zrumienione, wtedy przewracaj na drugą stronę. 
  • Podawaj, jak jakiekolwiek inne naleśniki, z dżemem, golden syrup, czy posypane cukrem i pokropione sokiem z cytryny.  




Tuesday, 26 March 2019

Niech mity będą mitami...


Tylko 10% Amerykanów ma paszporty.

Pomimo, że ta statystyka dotycząca naszych mniej podróżujących, zamorskich sąsiadów była prawdziwa w 1994 roku, obecnie wynosi 42% i ma tendencję wzrostową. Ale jest i tak dość niska w porównaniu do, na przykład, 76% Brytyjczyków.
(źródło: magazyn ES, 22-2-19)




Saturday, 23 March 2019

Ciasto daktylowe z mixed spice...


Przepis z ksiażki '1 mix, 50 cakes'.

Składniki:
(keksówka okolice 10/20cm, czyli około 10 porcji)

185g maki
1 łyżka proszku do pieczenia
1 łyżeczka mixed spice (mieszanka cynamonu, gałki muszkatołowej, ziela angielskiego, oraz czasami dodatkowo goździków, imbiru, kolendry i kopru)
175g niesolonego masła, lub margaryny do pieczenia
100g drobnego cukru
75g miałkiego, jasno-brazowego cukru
3 jajka, roztrzepane widelcem w miseczce
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
175g daktyli, bez pestek i posiekanych z grubsza


  • Rozgrzej piekarnik do 160stC. Przygotuj keksówkę wyłożona pergaminem do pieczenia.
  • W sporej misce wymieszaj  makę, proszek do pieczenia i mixed spice. Dodaj masło, cukier, jajka i ekstrakt waniliowy. Zmiksuj zmiksuj wszystko dokładnie na gładkie ciasto, a następnie wmieszaj połowę daktyli.
  • Wylej ciasto do foremki i posyp pozostałymi daktylami. Piecz przez 40-50 minut, lub do czasu, aż ciasto będzie ładnie wyrośnięte i złotawe.
  • Zostaw na 10 minut do przestudzenia w foremce, a następnie wyjmij na kratkę i ostudź całkowicie.

 

Wednesday, 20 March 2019

Blue cheese dressing... I o jedzeniu bez granic (Pizza Hut)


'Jedzenie bez granic', czyli nielimitowane bufety, bardzo niestety popularne tu i ówdzie. My natknęliśmy się na nie podczas październikowego pobytu w Butlins, oraz, nieco wcześniej, bo jeszcze w sierpniu, na przyjęciu urodzinowym w restauracji Pizza Hut. Tam akurat wodzowie i decydenci postawili na opcję zdrowia i do wyboru jest bar sałatkowy. I dobrze. Dla niektórych... Bo akurat i ja i dziecki bardzo warzywno-żerni jesteśmy i wracamy do karmidła entuzjastycznie i bez przymusu po kilka razy. I kiedy pojawia się zamówiony obiad nikt już nie jest głodny... 
Ale muszę przyznać, że mnie w zupełności wystarcza do szczęścia miska sałaty z pokrojonym buraczkiem i kukurydza, i z dużym kleksem sosu/dressingu z sera pleśniowego. Dlatego zaraz po powrocie do domu wynalazłam przepis na takowy, do odtworzenia, kiedy tylko najdzie mnie ochota na michę zielonego dobra.    

Super prosty przepis od Ree Drummond.

Składniki:
(na mniej-więcej 4 hojne porcje; ja robiłam z połowy)
szklanka = cup = 250ml

1/2 szklanki majonezu
1/4 szklanki pełnego mleka
1/4 szklanki kwaśnej śmietany (u mnie: jogurt grecki)
chlust sosu Worcestershire (opcjonalnie)
1/3 szklanki pokruszonego niebieskiego sera
sól i pieprz

W miseczce wymieszaj dokładnie majonez, mleko, sos i śmietanę. Wmieszaj pokruszony ser i doprraw do smaku sola i pieprzem.


Wednesday, 13 March 2019

Batoniki owsiane, z masłem orzechowym i olejem kokosowym...


Było tak: zostawiłam Khodor'a w domu i poleciałam z dziewczynami (i Danielem) na zajęcia pozalekcyjne. Po jakiejś godzinie telefon. Z domu. Od dziecka złotego. Czy ja wiem o tym pudełku z batonikami, które stoi w lodówce. A wiem, bo sama je tam wstawiłam. To, czy on może dokończyć co tam jeszcze zostało, bo większość już i tak zjadł...
Czyli nowy wynalazek niejako test zjadliwości przeszedł, ale tylko na bardzo małej części zainteresowanej populacji.
:)  

Przepis z bloga Cook Magazine.

Składniki:
(blaszka kwadratowa 20cm)

2/3 szklanki oleju kokosowego
2/3 szklanki masła orzechowego
2/3 szklanki miodu
2 szklanki grubych płatków owsianych
1 szklanka pokrojonej czekolady (u mnie białe groszki)
1 szklanka preparowanej pszenicy

Podgrzej olej, masło orzechowe i miód, wymieszaj do uzyskania jednolitej masy. W dużej misce połącz płatki, pszenicę i czekoladę. Ostudzoną masę dodaj do suchych składników. 
Całość przełóż do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Dociśnij delikatnie i zostaw w lodówce do stężenia. Pokrój na podłużne kawałki i przechowuj w lodówce.







Sunday, 10 March 2019

Muffiny lekko kukurydziane z borówkami...


Powstały jako sposób na oczyszczenie lodówki z: pudełka borówek, zakupionych po bardzo atrakcyjnej cenie i czekających na swoją kolej, połowy puszki mleka kokosowego, pozostałości naturalnego jogurtu greckiego, oraz resztki mąki kukurydzianej (nie skrobi!). A okazały się na tyle pyszne, że podbiły nasze podniebienia i zapewne zadomowią się na dobre...

Składniki:
(na 12 sztuk)

suche
1 1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki mąki kukurydzianej
1 łyżka proszku do pieczenia
1/2 szklanki drobnego cukru
1/2 szklanki posiekanej drobno białej czekolady
200g małych borówek amerykańskich

mokre
2 jajka
1/2 szklanki greckiego jogurtu naturalnego
1/2 szklanki mleka kokosowego
6 łyżek oleju

Rozgrzej piekarnik do 180stC i przygotuj blaszkę na muffinki z 12 papilotkami.
Reszta, jak to zawsze przy muffinkach, lekka, łatwa i przyjemna. 
Czyli: w sporej misce wymieszaj wszystkie suche składniki. W osobnej misce, lub dzbanku, składniki mokre. Wlej mokra mieszaknę do suchej i szybko, tylko w miarę dokładnie, wymieszaj. Rozdziel przygotowane ciasto pomiędzy papilotki i piecz około 20 minut, do czasu, aż będa złotawe i sprężyste w dotyku. Wyjmij i zostaw do ostudzenia na kratce.

Monday, 4 March 2019

Brownies migdałowe na białkach...



Z tymi brownies to było tak: mnie tam zawsze zalega jedno, dwa białka w lodówce. Zalegaja i zalegaja, a potem już naprawdę trzeba coś z nimi zrobić. Na bezy nie zawsze mam czas. Poza tym bardzo często później i owe zalegaja, bo chętnych na nie za bardzo nie ma. Dlatego najpewniejszym sposobem jest upichcenie czegoś, co na pewno się wszystkim spodoba. W kwestii brownies migdałowych skarg nie było! A, nie, była jedna: 'Dlaczego takie małe?' :)   

Przepis z bloga Raspberries and Cream.

Składniki:

(blaszka kwadratowa 20cm, lub ciut większa; u mnie - z połowy składników na keksówkę okolice 20/10cm)
  • 200 g czekolady ciemnej 
  • 125 g masła
  • 4 białka
  • 225 g drobnego cukru
  • szczypta soli
  • 50 g mielonych migdałów
  • 75 g mąki 
  • 2 łyżki kakao
  • 4 łyżki amaretto LUB łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 1 łyżeczka esencji z migdałów
Piekarnik rozgrzej do 180 st C. Wyłóż papierem do pieczenia wybrana foremkę.
Czekoladę i masło rozpuść w rondelku na małym gazie, albo w naczyniu umieszczonym nad garnkiem z parującą wodą. Odstaw.
Białka utrzyj z cukrem i szczyptą soli, dodaj rozpuszczoną czekoladę, migdały, mąkę, kakao, likier i esencję, dokładnie wymieszaj.
Ciasto przelej do foremki. Piecz około 25 minut. Zostaw do ostudzenia w foremce.




Friday, 1 March 2019

'Feast' Nigella Lawson


Rok 2018, a dokładnie Gwiazdka, jak i kilka poprzednich (klik), nie był wyjatkiem. I dostałam sama od siebie kolejna ksiażkę Nigelli Lawson. Tym razem jedna z wcześniejszych - 'Feast', z 2004 roku. 
I dochodzę do wniosku, że właśnie ta, podobnie, jak i 'Kitchen' z 2010 roku, oraz nieco wcześniejsza 'How to be a domestic Goddess' (wydana w 2000 roku; u mnie od 2011), będzie wiodła, jeśli chodzi o ilość wykorzystanych, ulubionych i obecnych na stałe przepisów. Podejrzewam, że ma to zwiazek tylko i wyłacznie z tym, w jakim memencie życia jestem właśnie teraz, a w jakim była lata temu i jest teraz Nigella. Ona swoje nagotowała, kiedy miała małe dzieci i teraz może skoncentrować się na porcjach dla dwojga, czy dla jednej osoby. Ja wciaż bardzo doceniam pomysły na obiadowe dania dla 10 osób. Idealnie możliwe do zamrożenia. 
   Jak się okazuje już nawet jeden z przepisów robiłam - baci di ricotta, czyli buziaczki z ricotta, od niemal 9 lat  sa obecne na naszym stole. Kuchennym niech dodam, bo przepis służy zabawianiu kolejnych dzieci i gotowy efekt kulinarnych wypocin bardzo rzadko ma szansę dotrzeć do innych części mieszkania...

'Feast' to spory tom. Wydany w twardej oprawie i na ciężkim papierze. Bagatela - zawiera niemal 500 stron! Jest podzielona na rozdziały/okazje: Nowy Rok, Halloween, Wielkanoc, Walentynki, Dla dzieci, i tak dalej. I nawet z opcja: Ślub i Pogrzeb... 
Mnie wpadło w oko kilka ciast: czekoladowo-pomarańczowe, miodowo-czekoladowe i czekoladowe z piwem Guinness (sporo czekolady...), żeby tylko wymienić kilka. Do tego maślane ciasto na ciasteczka - idealne podobno do wykrawania różnych kształtów foremkami, czyli w sam raz na dziecinne okazje. Oraz przepis na wegetariańskie chilli przykryte chlebkiem kukurydzianym. To ostatnie bardzo polecane przez znajoma niańkę - ma pod opeka kolekcję niejdków, sztuk 3, i to chilli jest jedynym daniem, na które wszyscy radośnie się zgadzaja, zamiast zwykle występujacego, pojedynczego kręcenia nosem.

Podsumowujac: mnie ksiażka bardzo przypadła do gustu i na pewno mi się przyda w codziennym kieracie gotowania. Ale jest przeznaczona raczej dla entuzjastów spędzania czasu w kuchni i posiadaczy sporych zamrażarek na ewentualne resztki i pozostałości. Dlatego przed zakupem warto spędzić chwilę i przekartkować tom w poszukiwaniu przydatnych przepisów.   

Polska edycja 'Nigella ucztuje' klik; wydawnictwo Filo, 2013 rok.