Fuchsia Dunlop podbiła moje serce nieodwracalnie, kiedy to entuzjastycznie i z sukcesem próbowała podbić kulinarny światek Chin. Bardzo męski i bardzo tradycyjny. A swoje zmagania opisała w ksiażce 'Shark's fin and Sichuan pepper'.
Teraz, po nieco ponad 2 latach, wracam z ksiażka kucharska tej samej autorki.
'Every grain of rice. Simple chinese home cooking' zawiera 17 rozdziałów, z których każdy zaczyna się wstępem i opisem użytych składników: tofu, kurczak i jajka, grzyby, zupy, itd. Na końcu znajdziemy słownik, oraz bardzo przydatny indeks. Generalnie opisane dania i techniki przygotowania sa proste i podstawowe. Zdobycie woka nie jest problemem. Podobnie, jak i koszyków do gotowania na parze. Albo sosów sojowych, czy suszonych klusek. Tylko, czy naprawdę będzie mi się chciało przeczesywać lokalne chińskie, malajskie i koreańskie supermarkety w poszukiwaniu na przykład bulw lilii? Bardzo wydaje mi się, że raczej nie...
Ja pominę wszelakie dania z wieprzowina (nie używam) i generalnie z mięsem (nie przepadam). Natomiast z wielka przyjemnościa zajrzę do makaronów wszelakich, omletów, a także pierożków - sztuka ich zwijania i sklejania jest przedstawiona na szczegółowych zdjęciach przy przepisie. Jajka sa ogólnie dostępne, a kolekcja wszelakich klusek o azjatyckim rodowodzie, suszonych, świeżych i z serii 'zalej tylko wrzaca woda', leży pod ręka w każdym supermarkecie.
Pomijajac przepisy ksiażkę po prostu przyjemnie się poczytuje. Zawiera piękne fotografie, historię i opisy podstawowych narzędzi i składników używanych w kuchni chińskiej.
Tofu: "Some Westerners still seem to think of tofu as some sackcloth-and-ashes sustenance for vegans and a sad substitute for meat. In China, however, it is one of the most ubiquitous foodstuffs and wonderful when you acquire taste for it." A na zdjęciach cała kolekcja wszelakich odmian tofu: silken tofu (consistency reminiscent of pannacotta or cremè caramel), plain white tofu (pressed to extract water, so it holds its shape and can be cut with a knife), firm tofu, smoked tofu, spiced tofu i wreszcie: dried bean milk skin rolls (or tofu 'bamboo'; made from protein-rich skins that gather on the surface of simmering soy milk).
Groszek i fasolka: "Aside from the soy bean, essential as a source of protein and, fermented, as a seasoning, a wide variety of fresh and dried beans are eaten in China, most of them familiar in the West. (...) Dark red azuki beans, green mung beans and dried yellow peas are the most common pulses. All of them, but especially the former two, are used in sweet pastries and desserts."
Zupy: "For most Chinese people, soup is an essential part of a meal. Sometimes it is served as an appetiser, but more often it is offered alongside other dishes, or towards the end of the meal. In restaurants, the soup may be served in individual bowls, while at home, a great bowlful of soup - the equivalent of a Western tureen - will be placed on the table with a serving spoon so everyone can help themselves."
I tak dalej...
Uważam, że 'Every grain of rice' będzie świetnym dodatkiem do każdej kolekcji ksiażek kucharskich, ale w szczególności przyda się entuzjastom kuchni chińskiej - autentycznej i sprawdzonej.
:)