Jeszcze jedna zmiana śniadaniowego klimatu. Tym razem wybrałam się na internetowa podróż po jedzeniowej Turcji...
" Najpopularniejszym elementem tureckiego śniadania jest herbata. Turecka kawa zawdzięcza swoja nazwę temu narodowi, ale jeśli chodzi o śniadanie Turcy sa zdecydowanymi zwolennikami herbaty.
Kolejnym stałym elementem śniadania jest chleb. Zwykle biały, ale próbujacy jeść zdrowiej maja dostęp do chlebów z ziarnami, czy pieczywa żytniego.
Pozostałe składniki to biały ser (podobny do sera feta), ser żółty (kaşar peyniri), czarne i/lub zielone oliwki (zeytin), masło, miód, dżem, omlet lub gotowane jajka (yumurta), plasterki pomidorów i/lub ogórków.
Lubiacy nieco ostrzejsze śniadaniowe klimaty znajda sucuk, smażony na patelni z jajkami (sucuklu yumurta). Sucuk to podsuszana kiełbasa, robiona z mielonej wołowiny, z czosnkiem i różnymi przyprawami, jak czerwona papryka, kmin i sumak. Może być ostra i tłustawa, ale na pewno jest pyszna. " (Artykuł)
" Menemen, to po prostu turecka jajecznica. Na usmażone w wysokiej temperaturze pomidory i paprykę wbija się jajka i postępuje jak z jajecznica. Gotowy menemen jest mocno pomidorowy i powinien być lekko ostrawy od dodanej papryki.
Gözleme to rodzaj ciasta na słono, smażonego na patelni i nadziewanego warzywami, mięsem lub serem (na przykład ze szpinakiem). Smakuja, jak grube, maślane naleśniki, z chrupiaca skórka. " (Artykuł)
Co jeszcze?
Jogurt (yoğurt) - naprawdę pyszny! Zwykle naturalny i bez dodatku cukru (można dosłodzić samemu do smaku). Małe pojemniki masowo produkowanego, zabalsamowanego, pełnego cukru i owoco-podobnego badziewia pojawiaja się raczej w hotelowych, śniadaniowych bufetach. (Artykuł)
To akurat potwierdzam. Zaraz za rogiem mamy wielki turecki supermarket, oblegany, o dziwo, nie tylko przez Turków, ale także Anglików - skuszonych bardzo bogata oferta relatywnie tanich i bardzo dobrej jakości produktów. Sama bywam często i gęsto. A rzeczony jogurt, pochłaniany przez tureckie rodziny w niesamowitych ilościach, można kupić w sympatycznych pojemnikach o pojemności 1kg, ale także w wielkich 5kg wiadrach. Podobnie, jak i pastę tahina, oraz czarne i zielone oliwki - na dolnych półkach mieszkaja ogromne, wielokilogramowe puszki.
A na koniec moja chyba najulubieńsza wersja śniadaniowa - na słodko! Czyli kaymak z miodem. Gęsta, śmietankowa masa, w połaczeniu z miodem i chrupiacym chlebem... Tak mogłabym zaczynać dzień nawet codziennie! ;)
Podsumowujac: czy pisałabym się na tureckie śniadanie? Zdecydowanie tak! Od czasu do czasu jadaliśmy posiłki ze znajoma turecka rodzina i podawane potrawy na pewno przypadly mi do smaku. Niektóre nawet poczyniam do tej pory, od czasu do czasu, w domu. A w zaczynaniu dnia od dobrej, pełnej warzyw jajecznicy, czy miseczki wspaniałego, gęstego jogurtu, na pewno nie widzę nic złego...
:)