Monday 27 September 2010

Pierogi z mięsem i soczewica...

Przeczytalam kiedys, ze mozna uzywac soczewicy, praktycznie kazdej: czerwonej, zielonej, zoltej i brazowej, a takze suszonej, czy puszkowanej, do ''rozciagania'' miesa mielonego. To tak, jak w Polsce uzywa sie powszechnie namoczonej bulki, czy chleba, a znajoma Turczynka dorzuca garsc drobniutkiej kaszki burghul. Sprobowalam i okazalo sie, ze mieso zyskuje nie tylko na objetosci (jakas mizerna resztka mozna nakarmic rodzine), ale i na smaku!
Robiac pierogi sama nigdy nie korzystam z przepisu na ciasto, bo mam swoja wyprobowana formulke 'na oko'. Podam moje proporcje tak pro forma:
Do miski wrzucic 3 szklanki maki i szczypte soli, wlac 1 lyzke oleju i wbic 1 jajko, wyrabiajac dolewac goracej wody, az do otrzymania elastycznego, miekkiego ciasta. Wylozyc ciasto na lekko posypana maka powierzchnie, wyrabiac, az bedzie gladkie (niedlugo 2-3min). Zostawic na 10mni, by odpoczelo - dobrze jest trzymac je zawiniete w leciutko wilgotna sciereczke. Urywac porcje ciasta, cienko walkowac i wykrawac szklanka kółka.

FARSZ:
Na patelni rozgrzac 2 lyzki oleju. Wrzucic 2 posiekane cebule, zeszklic. Dodac 250g mielonego miesa (ja uzywam wolowego) i smazyc, az rownomiernie zbrazowieje. Dorzucic 1/2 szklanki czerwonej soczewicy, zamieszac dokladnie. Wlac 1 szklanke wywaru (ja - warzywny z kostki) i dodac 1 lyzke przecieru pomidorowego. Drzucic garsc mrozonego groszku i 2-3 lyzki kukurydzy z puszki. Doprawic do smaku sola i pieprzem, dokladnie wymieszac. Zmniejszyc ogien i gotowac, az soczewica bedzie miekka i wchlonie cala wode. Podlewac w miare potrzeby odrobina wody lub wywaru. Zdajc z ognia, wmieszac 10-12 czarnych oliwek - wypestkowanych i posiekanych. Zostawic farsz do ostygniecia.
Nadziewac pierogi i gotowac we wrzacej wodzie okolo 4-5min od wyplyniecia na powierzchnie.
Z podanych skladnikow wyszly mi 34 duze pierogi - wykrawane 0.5l szklanka do piwa.

Jak kazde pierogi rowniez i te mroza sie swietnie - wystarczy rozmrozic je w temperaturze pokojowej i odsmazyc na goracej patelni, albo wrzucic do gotujacej sie wody na minute lub dwie.


No comments:

Post a Comment