Thursday, 30 September 2010

Pierogi z kapusta i grzybami...

Suszone grzyby, takie zwykle, normalne, polskie, swojskie, znane i lubiane, sa... nie do dostania! Jesli juz gdzies sie pojawiaja, to tuz przed Bozym Narodzeniem. A ceny... Lepiej nie mowic! Droga eliminacji: 'pierogi', albo 'nie', doszlam do kompromisu i zaeksperymentowalam uzywajac ogolnie dostepnych i popularnych wloskich 'porcini', ktore, jak mi sie bardzo mocno wydaje, sa ni mniej, ni wiecej, tylko jakimis 'borowikami' :)  Efekt? Swietny! Eksperyment? Udany! W 100% udany! :)



Pierogi z kapusta i grzybami:
-25g suszonych grzybow porcini, czyli borowików;
-500g opakowanie kapusty kiszonej;
-2 lyzki oleju;
-1 cebula, posiekana;
Grzyby wrzucic do miseczki i zalac szklanka wrzacej wody. Zostawic na okolo 30min. W miedzyczasie rozgrzac olej w garnku, wrzucic cebule i zeszklic - okolo 5min. Odcedzic i posiekac drobniutko kapuste. 
Namoczone grzyby wyjac z wody - nie wylewac! - i drobniutko posiekac. Dorzucic do cebuli, smazyc 1min razem. Wrzucic kapuste, wlac wode z moczenia grzybow i tyle wody, by przykryla kapuste. Zagotowac. Zmniejszyc ogien do malutkiego i zostawic pyrkajace tylko leciutko, do czasu, az woda odparuje, a kapusta bedzie mieciutka. Przypadkiem wiem, bo wlaczylam zegar na kuchence - zajelo to okolo3.5 godziny! :) Lubie w ten sposob przyrzadzona kapuste, bo caly smak pozostaje w srodku i nie jest odlewany z odcedzana woda. A przy okazji mozna zrobic kilka innych rzeczy w kuchni i okolicy, a farsz robi sie sam. Tylko pod sam koniec trzeba uwazac, bo lubi sie przypalic.

Ciasto z TEGO przepisu.

Oczywiscie fantastyczne do mrozenia. Wystarczy odmrozic w temperaturze pokojowej i odsmazyc na goracej patelni, lub wrzucic na 1-2min do gotujacej sie wody.

Wednesday, 29 September 2010

Makaron z kozim serem i chlebek cebulowy...

Bardzo prosty przepis. Szybki obiad ze skladnikow, ktore mozna bez problemu przygotowac znacznie wczesniej i w miare potrzeby wygrzebywac z czelusci zamrazary.


Usmazyc 250g grzybow, pokrojonych na plasterki  (u mnie - wielkie, 'sniadaniowe' pieczarki, sztuk 4), na 1 lyzce oliwy, az do odparowania wody. Wymieszac z porcja sosu pomidorowego - najprostszego! Moze byc wlasny, zamrozony ( jak np. ten: KLIK), lub nawet sloiczkowy, kupny.

Ugotowac 350g fusilli wg przepisu na opakowaniu, odcedzic i dorzucic do sosu. Rozlozyc na talezach i zwienczyc dzielo grilowanymi plastrami sera koziego: rozgrzac grill w piekarniku do 180stC, wylozyc blaszke papierem do pieczenia, lekko posmarowac olejem i grillowac ser na zloto-brazowy kolor, czyli przez okolo 5-7min. Uzyc tyle plastrow sera, ile planowanych porcji
Moje podane proporcje wystarczaja na obiad dla 2 dzieci (jedza bez grzybow i bez sera) i na 2 dorosle porcje.
 


Podawac z chlebkiem cebulowym - przepis jak ten: KLIK), wystarczy opuscic maslo i ser na wierzchu, a do maki wmieszac 2-3 lyzki cebulki - drobniutko posiekanej, usmazonej, osaczonej dokladnie z tluszczu i ostudzonej. Ja poszlam na latwizne i dorucilam 3 lyzki gotowej, kupnej cebulki. 
Ciasto rozdzielilam na 2 - jeden chlebek zuzylismy, a jeden, zawiniety dokladnie w papier do pieczenia i w folie, czeka w zamrazarce.


Tuesday, 28 September 2010

Dzien Jabłka - 28 września...


Salatka z hallumi, jablkiem, rzodkiewka i orzechami wloskimi:-sok z 1 limonki;
-lyzeczka ziarnistej musztardy;
-lyzka miodu;
-1 lyzka oliwy;
-1 jablko, wydrazone i pokrojone cieniutko;
-1 gruszka, wydrazona i pokrojona w 'zapalki';
-100g rzodkiewek, pokrojonych na cieniutkie plasterki;
-1 mala marchewka, obrana i pokrojona w 'zapalki';
-30g orzechow wloskich, posiekanych;
-opakowanie mieszanych lisci salaty- 90g;
-1 paczka (225g) sera hallumi, przekrojonego na 4 plastry;

Sos: wymieszaj dokladnie razem sok z limonki, musztarde, miod, oliwe i odrobine soli i pieprzu. Wlej polowe do miski, dodaj jablko i gruszke i dokladnie wymieszaj, tak, by owoce byly dokladnie pokryte. Przykryj i zostaw z boku. Owoce powinny spokojnie przetrwac nawet 3 godziny bez zbrazowienia.

Tuz przed samym serwowaniem rozgrzej na srednim ogniu duza patelnie. Dopraw plastry hallumi pieprzem (to jest dosc slony ser i nie wymaga dodatku soli), a potem smaz 2-3min z kazdej strony, az ser zrobi sie zloto-brazowy i lekko chrupiacy. (Jesli przygotowujesz wieksza ilosc, mozesz utrzymac ser cieply w lekko nagrzanym piekarniku, kiedy smazysz reszte). W ostatniej chwili wyjmij jablka i gruszki z sosu (ktory zrobi sie wodnisty od pochlonietego soku owocowego - wylej!) i uloz warstwami na duzym talerzu razem z rzodkiewkami, marchewka, orzechami i salata. Na wierzch wyloz gorace plastry hallumi i skrop pozostalym sosem.
Ja dorzucilam orzechy na patelnie razem z serem - zrobily sie przyjemnie cieple i tostowane. Podane proporcje wystarczaja w zupelnosci na dwie sporawe porcje - przyszlam do domu zmeczona, po kilku godzinach z dziecmi i zastanawialam sie, czy pojem sobie taka 'trawa' :) Coz, ustalam w polowie... 

Monday, 27 September 2010

Pierogi z mięsem i soczewica...

Przeczytalam kiedys, ze mozna uzywac soczewicy, praktycznie kazdej: czerwonej, zielonej, zoltej i brazowej, a takze suszonej, czy puszkowanej, do ''rozciagania'' miesa mielonego. To tak, jak w Polsce uzywa sie powszechnie namoczonej bulki, czy chleba, a znajoma Turczynka dorzuca garsc drobniutkiej kaszki burghul. Sprobowalam i okazalo sie, ze mieso zyskuje nie tylko na objetosci (jakas mizerna resztka mozna nakarmic rodzine), ale i na smaku!
Robiac pierogi sama nigdy nie korzystam z przepisu na ciasto, bo mam swoja wyprobowana formulke 'na oko'. Podam moje proporcje tak pro forma:
Do miski wrzucic 3 szklanki maki i szczypte soli, wlac 1 lyzke oleju i wbic 1 jajko, wyrabiajac dolewac goracej wody, az do otrzymania elastycznego, miekkiego ciasta. Wylozyc ciasto na lekko posypana maka powierzchnie, wyrabiac, az bedzie gladkie (niedlugo 2-3min). Zostawic na 10mni, by odpoczelo - dobrze jest trzymac je zawiniete w leciutko wilgotna sciereczke. Urywac porcje ciasta, cienko walkowac i wykrawac szklanka kółka.

FARSZ:
Na patelni rozgrzac 2 lyzki oleju. Wrzucic 2 posiekane cebule, zeszklic. Dodac 250g mielonego miesa (ja uzywam wolowego) i smazyc, az rownomiernie zbrazowieje. Dorzucic 1/2 szklanki czerwonej soczewicy, zamieszac dokladnie. Wlac 1 szklanke wywaru (ja - warzywny z kostki) i dodac 1 lyzke przecieru pomidorowego. Drzucic garsc mrozonego groszku i 2-3 lyzki kukurydzy z puszki. Doprawic do smaku sola i pieprzem, dokladnie wymieszac. Zmniejszyc ogien i gotowac, az soczewica bedzie miekka i wchlonie cala wode. Podlewac w miare potrzeby odrobina wody lub wywaru. Zdajc z ognia, wmieszac 10-12 czarnych oliwek - wypestkowanych i posiekanych. Zostawic farsz do ostygniecia.
Nadziewac pierogi i gotowac we wrzacej wodzie okolo 4-5min od wyplyniecia na powierzchnie.
Z podanych skladnikow wyszly mi 34 duze pierogi - wykrawane 0.5l szklanka do piwa.

Jak kazde pierogi rowniez i te mroza sie swietnie - wystarczy rozmrozic je w temperaturze pokojowej i odsmazyc na goracej patelni, albo wrzucic do gotujacej sie wody na minute lub dwie.


Sunday, 26 September 2010

Kurczak z grzybami i mascarpone...

Pyszny kremowy sos, ktory swietnie pasuje do ryzu, albo ziemniaczanego puree.
Przepis pochodzi z ksiazki Fran Warde '30 minute Italian'

Kurczak z grzybami i mascarpone
-50g suszonych lesnych grzybow, lub 250g swiezych, pokrojonych na plasterki - dalam coz... pieczarki;
-50g maki;
-4 piersi z kurczaka, bez skory i kosci - dalam 2, pokrojone na kawalki;
-50g masla;
-1 lyzka oliwy;
-2 szalotki, posiekane;
-2 zabki czosnku, posiekane drobno;
-125ml bialego wina - dalam warzywny wywar z kostki;
-125g mascarpone;
-sol, pieprz;
-garsc posiekanego szczypiorku - opcjonalnie;
1. Suszone grzyby wrzuc do miseczki i zalej goraca woda, zostaw na 15min;
2. W miedzyczasie dopraw make sola i pieprzem, wrzuc kurczaka i dokladnie obtocz w mieszance;
3. Rozgrzej oliwe i maslo na patelni, dodaj kurczaka i smaz obracajac, az bedzie zloty z kazdej strony. Zdejmij z patelni i zostaw na boku - przykryj, by byl cieply;
4. Dodaj szalotki i czosnek na patelnie i smaz kilka minut do miekkosci - okolo 5min. Wlej wino (wywar) i dobrze wymieszaj;
5. Dodaj mascarpone i grzyby - jesli uzywasz suszonych wlej takze wode pozostala po namaczaniu. Dobrze zamieszaj, by mascarpone sie rozpuscil. Jesli sos jest bardzo rzadki zwieksz ogien, by czesc plynu wyparowala. Jesli uzywasz swiezych grzybow dodaj odrobine wiecej plynu, ale grzyby wydzielaja wlasny w czasie gotowania;
6. Wloz kurczaka z powrotem na patelnie i gotuj okolo 10min na malenkim ogniu, obracajac od czasu do czasu. Dodaj szczypiorek i od razu podawaj
.

Saturday, 25 September 2010

Banoffi Trifle...


W miseczce wymieszaj 1 lyzke soku z cytryny z 1 lyzka plynnego miodu. Wrzuc 1 dojrzalego banana - przekrojonego wzdluz i pokrojonego na polplasterki, dobrze wymieszaj. Przeloz kilka plastrow (zalezy od wielkosci - po 1-2 na pucharek) gabczastego ciasta, jak madeira cake, lub brioszka2-3 lyzkami dobrego sosu czekoladowego. Pokroj na kawalki i wyloz nimi 4 pucharki lub ladne szklanki. Rozloz mieszanke bananowa do szklanek. Na wierzch wylej po 2 lyzki sosu karmelowego. Ubij 150ml smietanki 36% z 2-3 lyzkami cukru pudru. Delikatnie wmieszaj 125g mascarpone. Rozloz serowa mieszanke do pucharkow. Mozna udekorowac wiorkami ze startej czekolady. Deser bardzo ladnie wytrzymuje w lodowce - spokojnie kilka godzin, a nawet do nastepnego dnia.


Friday, 24 September 2010

Zupa z butternut squash...

Gotowa w godzine, lekko slodkawa, dzieki uzyciu butternut squash... Z delikatnym posmakiem uzytego curry... Mmmm...Przepis pochodzi z ksiazki J.Harris ''The French Kitchen''Podane proporcje maja wystarczyc dla 6 osob, ja zuzylam polowe na jeden posilek dla rodziny, a reszta wyladowala w pudeleczku i w zamrazarce.


Zupa z butternut squash
-1.5kg butternut squash - mniej wiecej 2 srednie;
-2 lyzki oliwy;
-50g masla;
-2 cebule, obrane i posiekane;
-2 zabki czosnku, obrane i posiekane,
-1 lyzka curry w proszku - uzywam bardzo lagodnej mieszanki;
-sol morska;
-swiezo zmielony czarny pieprz;
-1.5 litra wywaru warzywnego lub z kurczaka - dalam warzywny z kostki;
-peczek drobniutko posiekanej pietruszki - do posypania przy podawaniu, ja nie dalam, bo naprawde nie lubie
;

Rozgrzej maslo i oliwe w duzym garnku, wrzuc czosnek i cebule i przysmaz lekko na malym ogniu.
W miedzyczasie obierz, oczysc i posiekaj squash. Dodaj do cebuli i dobrze wymieszaj. Wsyp curry i przyprawy. Wlej wywar, dobrze wymieszaj i zagotuj. Gotuj na malenkim ogniu, pyrkajace tylko, przez okolo 35min, do czasu, az squash jest miekki.
Zmiksuj zupe uzywajac recznego blendera, podawaj posypana duza iloscia siekanej pietruszki i skropiona obrobina oliwy.

Thursday, 23 September 2010

Makaron z sosem pomidorowo - mascarpone...

Przepis, ktory powstal przypadkiem calkowitym - musialam zuzyc opakowanie serka mascarpone i nie bardzo wiedzialam jak... W akcie rozpaczy, bo data waznosci zblizala sie nieublaganie, wrzucilam calosc do gotowanego wlasnie sosu pomidorowego.

Jednoczesnie jest to pierwszy wpis i przyklad, o co chodzi w mojej akcji na Durszlaku : 'Nakarm zamrazarke'. 
Podane skladniki wystarcza na obiad dla rodziny 2+2, oraz na zamrozenie dodatkowej porcji. Poza tym mozna je latwo podwajac, czy potrajac i zapelniac zamrazarke do bolu! :)


Makaron z sosem pomidorowo - mascarpone
-350g makaronu - u mnie fusilli;
-2 zabki czosnku - posiekane drobno;
-12 pieczarek - w plastrach, opcjonalnie;
-400g puszka siekanych pomidorow;
-oliwa;
-250g opakowanie mascarpone;
-sol, pieprz;
-starty Grana Padano lub Parmezan - opcjonalnie, do podania;

W garnku rozgrzej 2 lyzki oliwy. Wrzuc czosnek, smaz przez chwile, dorzuc pieczarki i smaz, az wyparuje wiekszosc wody. Wrzuc pomidory i wlej odrobine wody - tyle, by wyplukac puszke po pomidorach. Gotuj okolo 30min. W miedzyczasie ugotuj makaron wg przepisu na opakowaniu. Zdejmij sos z ognia, zmiksuj blenderem (opcjonalnie) i wrzuc mascarpone, mieszaj, az sie rozpusci. 
Dla mnie (rodzina 2+2) to jest za duza porcja na jeden raz - nie lubie, kiedy makaron plywa w sosie, dlatego polowe przekladam do miseczki, studze i mroze w pudeleczku na nastepny raz. Sos mrozi sie swietnie - nie traci za grosz na atrakcyjnosci tj. kolorze, konsystencji i smaku! Wystarczy rozmrozic go w temperaturze pokojowej i odgrzac, az bedzie goracy.
Do reszty sosu wrzucam odcedzony makaron i podaje posypane startym Grana Padano.

Wednesday, 22 September 2010

Jesień...


'Spodziewałam się, jesieni,
że mi świat odmienisz 
lecz ty wzdychasz: ach, nie wcześniej,
jak za jakie kilka wrześni 
Módlcie się więc za mną, liście,
szeleszczące powłóczyście.'
M.Jasnorzewska-Pawlikowska 



Tuesday, 21 September 2010

Ciasteczka z kleiku ryżowego...

Pamietam taki smak z dalekiego, glebokiego dziecinstwa - ciasteczka z kleiku ryzowego... Luksusowe nieco, bo, jak wszystko zreszta, kleik byl nie do zdobycia... Te z moich wspomnien robilam calkiem inaczej: walkujac ciasto i wykrawajac foremkami rozne ksztalty. Ale takiego przepisu nigdzie nie znalazlam. Zadowolilam sie wiec tym, z bloga www.mojewypieki.blox.pl 



Ciasteczka z kleiku ryzowego:
Składniki:
-1 paczka kleiku ryżowego (190 g); bezsmakowego - uzylam kaszki o smaku owocow lesnych;
-3 jajka;
-1 kostka miękkiego masła (250 g) - dalam margaryne;
-1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia;
-pół szklanki cukru;
-cukier waniliowy (16 g) (niekoniecznie) - nie dalam, balam sie jak zareaguje z tymi owocami lesnymi...;
-4 czubate łyżki wiórek kokosowych - dalam 6;
-4 czubate łyżki sezamu - opuscilam, bo nie przepadam i nie mam pod reka;
Ponadto:

-dżem do wypełnienia ciastek - to juz calkowicie opuscilam! Wanilia, owoce lesne i dzem! Co za duzo...

Wszystkie składniki połączyć razem, wyrobić.
Formować kulki wielkości małego orzecha włoskiego, układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w niewielkich odległościach (trochę urosną). W każdej kulce zrobić wglębienie okrągłym końcem drewnianej łyżki - to, jesli ktos planuje nadziewanie ich potem dzemem, ja te faze opuscilam.
Piec w temperaturze 180ºC przez okolo 20 - 25 minut, do ciemnozłotego koloru - nastawilam piekarnik z teroobiegiem na 170stC i bylo bardzo dobrze. Rzeczywiscie pieczenie zajelo okolo 20min.
Po ostudzeniu wgłębienia napełnić dżemem (jeśli dżem jest kupny, najpraktyczniejszy jest wyciskany).



Myslalam, ze bedzie je ciezko odklejac od papieru - nic podobnego! Trzeba im tylko dac kilka minut na ostudzenie. Ciasteczka wyszly przepyszne! Chrupiace na wierzchu i lekko ciagnace i wilgotne w srodku... I ladnie sie przechowuja (nie to, ze zostalo zbyt wiele do tego przechowywania)  - w zamknietym pojemniku, w lodowce.
Balam sie, ze pozre je sama w kuchni, nie zwazajac na dochodzace z salonu pomruki niezadowolonej progenitury... Bo przeciez dzieciory wywachaly, ze cos sie swieci! Co nie bylo trudne zwazywszy na boski zapach wypelniajacy mieszkanie :):):):))))))))))))))))



Monday, 20 September 2010

Fusilli alla Crema di Tonno...


...czyli 'Makaron z tunczykiem i serem ricotta', pochodzacy od Konsti z bloga www.apparecchiamo.blogspot.com 
Kolejny przyklad na to, ze najlepsze rzeczy, to rzeczy najprostsze.



    Składniki 
    (na 4 osoby):
-
350-400 g makaronu penne
-300 g tuńczyka z puszki
-250 g ricotty
-posiekana świeża pietruszka (do smaku) - pominelam 
-sól, pieprz


Zmiksować razem tuńczyka i ricottę, tak by otrzymać krem - ja nie bawilam sie w miksowanie, tylko rozdrobnilam tunczyka widelcem w miseczce i dokoladnie wymieszalam z serem. Doprawić pietruszką, solą i pieprzem. Penne ugotować al dente. Pod koniec gotowania ująć z garnka 3-4 łyżki wody, w której gotował się makaron, i dodać je do kremu z tuńczyka. Dokładnie wymieszać. Penne odcedzić, połączyć z kremem z tuńczyka i natychmiast podawać.
Z kremem z tuńczyka można przyrządzać nie tylko penne, maccheroni czy fusili, ale też spaghetti i bucatini.

Sunday, 19 September 2010

Kurczak po meksykańsku...


Nieprzypadkowo kurczaczy wpis w niedziele. Wiele lat temu, kiedy pracowalam w libanskiej restauracji z moim, wtedy przyszlym, mezem, kucharze przygotowywali specjalne, nieco pracochlonne danie z ryzu, mielonego miesa, roznych przypraw i gotowanej baraniny, lub kury. Dokladnie tak 'kury', a nie jakiegos chuderlawego kurczaka. Mieso gotowalo sie w ogromnych garach, a dookola rozchodzil sie zapach... rosolu! Weszlam do kuchni, pociagnelam nosem i niestety, moje slowa zapadly w pamiec mojego meza juz na zawsze: ''Pachnie, jak w domu w niedziele!''. 
Teraz powiada, ze jest jedna stala rzecz na swiecie: Polacy jedza kurczaka w niedziele! :)

Przepis pochodzi z ksiazki 'Pan-cooked chicken dishes' z serii 'Recipes from around the world':
''Succulent chicken breasts are simmered with tomato, crisp peppers and chillies and finished with generous topping of grated cheese that melts into the tasty sauce'' 
Kurczak po meksykansku-1 duzy pomidor - 'beefsteak';
-2 cebule;
-2 zabki czosnku;
-75g kawalkow orzechow wloskich;
-1 czerwona i 1 zielona papryka;
-2 zielone papryczki chilli - dalam 1 i to bylo az za duzo, jak dla mnie!;
-2 lyzki oleju;
-4 piersi z kurczaka, bez skory i kosci - dalam 2;
-sol i pieprz cayenne - i znowu: dalam zwykly, domowy czarny, a i tak danie bylo ostrawe;
-300ml wywaru z kurczaka - u mnie z kostki i warzywny;
-1 lyzka sosu chilli - opuscilam;
-1-2 lyzki octu z bialego wina;
-75g startego twardego sera - cheddar
;
Natnij pomidora 'na krzyz' i wloz na chwile do wrzacej wody. Obierz ze skorki, posiekaj i odstaw. Obierz i posiekaj cebule i czosnek, a potem zmiksuj blenderem na puree, razem z orzechami.
Oczysc papryki i chilli. Pokroj na kawalki. Chilli - na cieniutkie paseczki. Rozgrzej olej na duzej patelni, dodaj piersi z kurczaka i smaz na duzym ogniu przez okolo 5min z kazdej strony, az do zloto-brazowego koloru. Wyjmij z patelni, dobrze posol i popieprz pieprzem cayenne.
Wloz na patelnie pomidora, papryke, chilli i cebulowe puree, wlej wywar. Powoli zagotuj, dopraw sosem chilli, octem, sola i pieprzem cayenne. Zmniejsz ogien, wloz na wierzch kurczaka, przykryj patelnie i gotuj na malenkim ogniu okolo 20min.
Zdejmij pokrywke z patelni, posyp danie serem, przykryj, wylacz ogien i zostaw na okolo 5min , do czasu, az ser sie rozpusci.

Saturday, 18 September 2010

Lekki serniczek z jeżynami...

Przepis pochodzi z ksiazeczki 'Cheesecakes, pavlovas & trifles' z serii 'The Australian Women's Weekly'. Szybki do zrobienia - jak na sernik. Rzeczywiscie lekki i oszalamiajaco pachnie, kiedy sie piecze...

 

Lekki serniczek z jezynamiSzklanka = 250ml
-2 szklanki (200g) zamrozonych jezyn - sa w sezonie, wiec uzylam swiezych i dalam opakowanie 150g;-200g serka wiejskiego lekkiego - tzw. cottage cheese; dalam wersje z ananasem, bo nic innego nie zostalo w lodowce;-250g serka kremowego lekkiego - np.Philadelphia;-2 lyzeczki esencji waniliowej;-3/4 szklanki (165g) drobnego cukru;-2 jajka;-1/3 szklanki (55g) semoliny;-1/4 szklanki (35g) maki z proszkiem do pieczenia;-1/4 szklanki (60ml) maslanki;
Zamrozone jezyny rozloz na papierowym reczniku i zostaw w temperaturze pokojowej, az rozmarzna.Rozgrzej piekarnik do 160stC. Wysmaruj odrobina masla i wyloz papierem do pieczenia 21cm okragla tortownice (mam 23cm i ciastko bylo nieco plaskate).Elektrycznym mikserem ubij razem w duzej misce sery, wanilie i cukier - do gladkosci. Dodaj jajka - po jednym, ubijajac, az sie dobrze polacza z masa. Wmieszaj semoline, przesiana make i maslanke - to lyzka.Wylej ciasto do przygotowanej blaszki. Na wierzch wyloz jezyny. Nawiasem mowiac balam sie, ze jezyny rozciapia sie nieapetycznie i rozleja, ale nie, zostaly ladnie w calosci.Piecz przez okolo 45min. Podawaj posypane cukrem pudrem.

Friday, 17 September 2010

Roczek!



Juz roczek! 
Wszystko miesci sie w jednym zdaniu: ''Boze, alez ten czas leci!'' Znowu jesien, dni coraz krotsze... Niedlugo zima i Boze Narodzenie juz za rogiem.
Ale musze przyznac, ze kulinarne blogwanie zmusza do kreatywnosci. Do szukania i probowania nowych dan. Do gotowania obejrzanych u innych i apetycznie wygladajacych potraw. Do kupowania ksiazek kucharskich! :)
 Mam nadzieje, ze jeszcze wiele takich 'roczkow' przede mna! 
x x x

Thursday, 16 September 2010

Ciasto czekoladowe ze śliwkami wg Grażyny...

Oczywiscie chodzi o Grazyne z bloga www.oswajamy-kuchenke-mikrofalowa.bloog.pl. Bardzo lubie jej przepisy - sa takie niewymuszone! Tu zamieszalam, tam dodalam, gdzies podgrzalam i oto co otrzymalam! :) Malo aptecznego wazenia i kilometrowych list skladnikow. I to jest to, czego potrzebuje! Dlatego, kiedy znalazlam przepis na ciasto czekoladowe pomyslalam, ze sprobuje - pochodzi ono z cyklu 'masz wszystkie skladniki upchniete w szafkach', wiec odpada bieganie po supermarkecie. Grazyna uzyla swiezych sliwek, ja mialam resztke miekkich, suszonych, kalifornijskich i na tym stanelo. Sliwka i czekolada zawsze do siebie pasuja, chociaz to dziwne polaczenie egzotycznosci i szarej swojskosci...
Ach, nastepnym dorzuce troche czekoladowych czipsow do srodka... Moze z bialej czekolady?...

 
Ciasto czekoladowe ze sliwkami wg Grazyny
  • 2 szklanki maki;
  • 1 niepelna szklanka cukru;
  • 2 lyzki kakao - u mnie czekolada w proszku;
  • 2 lyzeczki proszku do pieczenia;
  • szczypta cynamonu;
  • szczypta galki muszkatolowej - nie dalam;
  • 1/2 szklanki oleju;
  • 1/2 szklanki wody gazowanej;
  • 1/3 szklanki mleka;
  • 1 jajko - dalam 2 male;
  • 25 kalifornijskich sliwek suszonych, pokrojonych na cwiartki;
  • 100g czipsow czekoladowych + lyzka masla - na polewe, opcjonalnie.


Rozgrzej piekarnik do 180stC.
Wrzuc do miski wszystkie suche skladniki + sliwki i dokladnie wymieszaj. W osobnej miseczce roztrzep jajka, dodaj reszte mokrych skladnikow. Wlej mokre do suchych. Wymieszaj tylko do wstepnego polaczenia - 'byle jak' :) Piecz okolo 50min.
Czekolade i maslo rozpusc w kapieli wodnej, polej przestudzone ciasto. Zostaw do zastygniecia.

uwagi
: nastepnym razem zrobie 2 male ciastka, albo tylko z polowy skladnikow, bo to wyszlo dosc spore - na 1kg foremke-bochenek. Jak wiadomo proszek do pieczenia zaczyna dzialac zaraz po zmoczeniu, dlatego nie powinno sie trzymac ciasta w oczekiwaniu na nagrzanie piekarnika - moj dobry i wielki piekarnik padl, wiec uzywam malego i musialabym zrobic dokladnie zakazana rzecz: pozwolic czekac przez kilkadziesiat minut jednej porcji ciasta, kiedy druga sie piecze.