3 łyżeczki cukru trzcinowego - mialam jakis dziwny, 'dark muscovado' chyba, i ten dalam;
1.Jeśli używasz drożdży świeżych to rozpusc je w mleku (delikatnie podgrzanym, aby nie było zimne z lodówki, tylko lekko ciepłe). Jeśli drożdży suchych to po prostu wsyp je do miski. Wymieszaj wszystkie składniki;
2. Następnie przeloz na blat i zagniataj aż ciasto będzie gładkie i miękkie. Wloz do miski. Przykryj folią przezroczystą (tak nieszczelnie, ale mniej obsycha), a następnie szmatką. Zostaw w ciepłym, nieprzewiewnym miejscu na 1 h;
3. Po tym czasie wyjmij ciasto z miski. Zagniataj chwile. Odrywaj od ciasta małe fragmenty wielkości piłeczki do ping-ponga albo i mniejsze. Rob palcem dziurkę w srodku 'oponki' - to akurat u mnie nie zadzialalo, bo dziurki w pieczeniu zanikly :(
4. W miseczce wymieszaj wszystkie składniki posypki i teraz każdego pączuszka-oponkę obtaczaj w posypce cukrowej;
5. Odkładaj na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawiaj do nagrzanego do 180stC piekarnika na 10-12 minut. Smacznego (cieplutkie są najlepsze! :))
Nic w przepisie nie bylo o ponownym wyrastaniu ciasta, juz na blaszce, a jeszcze przed wstawieniem do piekarnika. Nastepnym razem zostawie je na pol godzinki i beda bardziej puszyste.
No comments:
Post a Comment