Thursday 30 April 2015

Paluszki rybne + pieczone, słodkie ziemniaki...

A bylo to tak... Razu pewnego wracalismy po poludniu ze spaceru. Dlugiego. Bo tylko takowe sa w stanie wymeczyc towrzystwo wystarczajaco. Glodni i zmeczeni, na pewno nie reka w reke z wena na gotowanie... I uleglam wizji szybkiego posilku. I poszlismy McDonald's... 
:)
Nie, nie pierwszy raz, a i pewnie nie ostatni. Ale akurat te wizyte zapamietalam. Bo żołądek bolal mnie chyba ze dwa dni. Bo zaplacilam od groma wiecej, niz sie spodziewalam. Bo za cene owych specjalow mialabym wielkiego kurczaka, ktory po upieczeniu wystarczylby pewnie na dwa obiady, oraz worek ziemniakow, na frytki, i jeszcze warzywa na salatke i pojemnik lodow na deser... Ekonomia rodem z Ameryki znaczy sie. 
Warczalam oczywiscie, ze "nigdy wiecej!", ale jak znam zycie w postanowieniu raczej nie wytrwam. Ale, zeby teze udowodnic i nie rzucac slow na wiatr, nakupilam ryby i slodkich ziemniakow i zrobilam pieczone fryty i smazone paluszki. I rzeczywicie za ulamek ceny... A, mialam akurat garstke orzechow wloskich i dorzucilam je do panierki. Nadaly paluszkom bardzo delikatny, chrupiacy posmak.  


Skladniki:
(spokojnie na posilek dla 1 doroslej osoby + 3 dzieci)
  • 500g filetow z dorsza
  • bulka tarta + garstka grubo zmielonych, lub posiekanych orzechow
  • jajko, rotrzepane w miseczce, do panierowania
  • olej do smazenia
  • 3 spore slodkie ziemniaki, umyte, obrane i pokrojone na spore fryty
  • posypka z przypraw: 2 lyzeczki slodkiej papryki, 1 lyzeczka papryki wedzonej, 1 lyzeczka soli i 1 lyzeczka pieprzu
  • 2-3 lyzki oleju/oliwy
  1. Rozgrzej piekarnik do 200stC. Ziemniaki wsyp do sporej miski i pokrop 2-3 lyzkami oleju/oliwy. Dokladnie wymieszaj i wysyp na blaszke do pieczenia. Przyprawy wymieszaj dokladnie w miseczce, a nastepnie posyp rownomiernie ziemniaki. Piecz okolice 40min, az beda miekkie i zloto-brazowe.
  2. W miedzyczasie pokroj filety na niewielkie kawalki-paluszki. Przypraw do smaku, panieruj w jajku i bulce tartej wymieszanej z orzechami. Rozgrzej olej na nieprzywierajacej patelni i smaz paluszki partiami, z obu stron, na zloto-brazowy kolor.
  3. Slodkawe ziemniaki sa pyszne z bardzo prostym sosem: keczup + majonez w proporcji 50:50.   

Tuesday 28 April 2015

Ciasteczka z trzech składników...

Podsumowujac: ilez to cudnych przepisow mozna wykonac z jednej 1kg puszki slodzonego mleka skondensowanego? A sporo, jak sie okazuje... Mus czekoladowycookies owsianeciasto limonkowo-kokosowemuffinkitiramisu, oraz dzisiejsze ciasteczka...
Proste do wykonania, niezbyt slodkie... W sam raz dla dzieci...
Przepis znalazlam na blogu Jen's Favorite Cookies.

Skladniki:
(na 35-40 sztuk)
szklanka = 'cup' = 250ml
  • 225g masla
  • 2 szklanki maki z proszkiem do pieczenia (self-raising) ALBO 2 szklanki maki + 3 lyzeczki proszku do pieczenia + 1/2 lyzeczki soli
  • 1/2 szklanki skondensowanego mleka slodzonego
dodatkowo i opcjonalnie (ale polecam, bo same ciacha sa tylko lekko slodkawe i odrobina czekolady bardzo pomaga)
  • 3/4 szklanki groszkow czekoladowych (u mnie - bialych)
  1. Rozgrzej piekarnik do 180stC. Przygotuj 2 blaszki, z papierem/pergaminem do pieczenia.
  2. Zmiksuj maslo z mlekiem skondensowanym. Nastepnie wsyp make i dokladnie wymieszaj. Ewentualnie wmieszaj groszki czekoladowe.
  3. Formuj kulki o srednicy 2-2.5cm, splaszczaj lekko i ukladaj na przygotowanych blaszkach. Piecz okolice 10-15min. 

Sunday 26 April 2015

Brownie cukiniowe...


Brownie, kazde, to ciasto takiego typu, jaki lubie najbardziej... Bez ubijania, przekladania, smarowania i generalnego wielkiego halo... Takie codzienne. Na szybko. Na ostatnia chwile. Ze skladnkow, ktore zawsze mieszkaja w szafkach...
Tym razem, wykorzystalam przepis, ktory wygladal bardzo apetycznie na zdjeciach w 'Kitchen Stories' (app, ktory zaladowalam przypadkiem, spodobal mi sie i juz zostal). Oryginalnie weganski. Mnie jednak nie udawalo sie za skarby swiata wymieszanie skladnikow bez sklejajacego dodatku jajek... Zdesperowana wbilam 2 sztuki i... Strzal w 10! Jesli komus skladnik pochodzenia zwierzecego nie przeszkadza, to jest...
:)
Skladniki:
(blaszka 20/30cm byla idealna; mozna spokojnie pokroic na 15 sympatycznych porcji) 
  • 300g cukinii
  • 250g maki
  • 1 laska wanilii
  • 200g cukru
  • 50g kakao
  • 1 lyzeczka proszku do pieczenia
  • 125ml oleju
  • sól
  • 2 jajka, roztrzepane w miseczce
  1. Rozgrzej piekarnik do 180stC. Zetrzyj cukinie na tarce o najwiekszych oczkach.
  2. Wsyp make, nasionka wyskrobane z laski wanilii, cukier, kakao, proszek do pieczenia, szczypte soli, olej do sporej miski. Dodaj cukinie i wszystko dokladnie wymieszaj. Wlej jajka i jeszcze raz dobrze wymieszaj. 
  3. Wylej ciasto do przygotowanej blaszki (nieprzywierajacej i wysmarowanej odrobina oleju, albo z papierem do pieczenia) i piecz przez okolo 20-25min. Wyjmij i zostaw do ostudzenia przez godzine. Pyszne same i gole, ale mozna posypac cukrem pudrem, albo podac z lodami - u nas: mietowe, ale i waniliowe, albo i czekoladowe beda w sam raz.  


Friday 24 April 2015

Pieczarki z porem. Pod pierzynką...


Wzorowalam sie na wpisie z bloga Apetycznie - klasycznie
Skladniki:
(na 2 porcje)
  • 300g malutkich pieczarek
  • niewielki por, pokrojony na plasterki (tylko biala i jasno-zielona czesc)
  • 3 łyżki śmietany 
  • starty ser żółty
  • szczypta oregano
  • sól i pieprz
  • 2 łyżki oliwy
Na patelni rozgrzej oliwę, dodaj plasterki pora i zostaw, az lekko zmieknie. Dodaj   pieczarki i podsmażaj na dużym ogniu na złoto. Dopraw oregano, solą i pieprzem. Wlej śmietanę, lekko odparuj i przelej do naczynia do zapiekania. Całość posyp tartym serem. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 200stC na 15 minut. Podawaj ze świeżym, dobrym pieczywem. 

Wednesday 22 April 2015

Naleśnik z piekarnika. Cytrynowy...


Malo pracy, a efekt znakomity! Idealne rozwiazanie dla osob, ktore nalesniki lubia, ale nie maja cierpliwosci, czasu, albo ochoty na stanie przy goracej kuchence kuchence... Wystarczy rozgrzac piekarnik, wymieszac wszystkie skladniki, wylac na blaszke i czekac niecierpliwie z widelcem w gotowosci! Albo zajac sie w miedzyczasie czyms bardziej kreatywnym... :)
Przepis znalazlam na stronie Nestle, kiedy poszukiwalam pomyslu na zuzycie zalegajacych puszek mleka odparowanego (evaporated milk).

Skladniki:
(blaszka 20/30cm okazala sie idealna; wychodzi okolice 2-3 hojnych porcji)
szklanka = 'cup' = 250ml
  • 1/2 szklanki maki
  • 1/4 szklanki drobnego cukru
  • 1/4 lyzeczki soli
  • 340g puszka (lub 2 male, 170g) mleka odparowanego
  • 1 1/2 lyzki startej drobniutko skorki cytrynowej
  • 1 lyzeczka ekstraktu waniliowego
  1. Rozgrzej piekarnik do 200stC.
  2. Przygotuj nieprzywierajace (albo z kawalkiem pergaminu do pieczenia), zaroodporne naczynie/blaszke, 20/30cm lub podobna.
  3. W sporej misce wymieszaj make, cukier i sól. W osobnej misce/dzbanku wymieszaj mleko odparowane, jajka, wanilie i skórke cytrynowa. Wlej mieszanke mokrych skladnikow do suchych, dobrze wymieszaj, az powstanie gladkie ciasto. Wylej do przygotowanego naczynia.
  4. Piecz 25-30min, sprawdzajac od czasu do czasu, az nalesnik bedzie zlotawy, ladnie wyrosniety i puchaty. Mozna sprawdzic patyczkiem: wetkniety w srodek powinien byc wilgotny, ale nie oblepiony surowym ciastem.
  5. Podziel na porcje i podawaj od razu. W tej kwestii wszystkie chwyty dozwolone! ;)

Monday 20 April 2015

Londyn? Fish & chips! Czyli o najlepszej rybie z frytkami w południowym Londynie...


Kazdy (kazda?) chyba ma takie momenty w zyciu, kiedy to mysl o wejsciu do kuchni i  spojrzeniu na gary napawa obrzydzeniem nieopanowanym... A towarzystwo przerw w dostawie srodkow energotworczych nie uznaje! I z glodu zgodnie wyje! Ale wtedy z pomoca przychodza lokalne nawynosy. Najczesciej nasz ulubiony: rybno-frytkowy prowadzony przez sympatycznego starszego pana, Cypryjczyka bodaj, i oddalony od domu na tyle niedaleko, ze rzeczona ryba jest wciaz chrupiaca, goraca i mocno zjadliwa, kiedy laduje na naszych talerzach. 
A czasami jest tak, ze mamy w planach wyprawe do parku i bardzo chcielibysmy zjesc cos dobrego. Najlepiej w okolicy, zeby dobre rzeczy nie zdazyly wystygnac...
Niedawno, przy okazji inicjowania sezonu piknikowego, oraz sprawdzania nowego parku przypomnialam sobie o pobliskiej rybnej restauracji, generalnie polecanej i cieszacej sie dobra opinia. Chociaz, jak zawsze i wszedzie, takze i te marudzaco-narzekajace i niepochlebe opinie sie zdarzaja. 
I tak udalo nam sie odwiedzic:
Olley's Fish Experience
65-69 Norwood Road, 
Herne Hill, 
London SE24 9AA
www.olleys.inf
Poniewaz postawilismy na wykorzystanie pierwszych solidnych promieni sloneczka w tym roku i jedzenie na swiezym powietrzu (Brockwell Park jest doslownie naprzeciwko), nie jestem w stanie powiedziec co dzieje sie w samej restauracji. Skorzystalismy tylko z calkowicie osobnej czesci 'na wynos'. Czesc restauracyjna wygladala na zatloczona (okolice 12.30 w niedziele) i pelna rodzin. 
Nasza ryba byla pyszna! Chrupiace, bardzo gorace ciasto, 'domowe' frytki. Porcje na tyle hojne, ze zjedlismy z przyjemnoscia, a potem juz ledwo, ledwo leniwie dokonczylismy. Dzieci swoich chyba nawet nie dojadly... Cenowo? Hm... Moze nie najtaniej, ale i nie masakra. Za 2 dorosle porcje dorsza z frytkami + 2 porcje dziecinne (goujons z dorsza, frytki + picie; £4.50/zestaw) + porcje chleba, zaplacilismy £30.50. Dla porownania: w naszym najblizszym 'chippie' za 2 ryby z ogromna iloscia frytek i kilka puszek napojow placimy okolice £15 (zaleznie od wielkosci ryby).
Co na temat Olley's ma do powiedzenia magazyn Time Out mozna poczytac tutaj, a opinie Jamie'go Oliver'a mozna znalezc tutaj.     

I jeszcze A, B, C i D...
Atmosfera - zrelaksowana, zadne tam smokingi, czy nawet wymagane marynarki ;),  
Booking, czyli rezerwacja - najwyrazniej lepiej jest, i warto, zarezerwowac stolik w czesci restauracyjnej; i trzeba pamietac o godzinach otwarcia: 12-3 i 5-10; a przy ladnej pogodzie mozna skorzystac z naszego patentu i zabrac posilek ze soba do parku, 
Ceny - jako okazyjonalna przyjemnosc dla calej rodziny dopuszczalne,
i
Dzieci - jak najbardziej tak; widzialam w czesci restauracyjnej sporo rodzin z dziecmi; dylemat odpada, jesli tylko lapiemy posilek i przenosimy sie z towarzystwem do parku...
:)




Saturday 18 April 2015

Farfalline z pieczarkami, porem i kurczakiem...


Skladniki:
(na 3-4 porcje)
  • po 1 lyzce oleju i oliwy
  • niewielki por, tylko biala i jasno-zielona czesc, pokrojony na plasterki
  • 2 czerwone papryki, oczyszczone i pokrojone na niewielkie kawalki
  • 10 pieczarek, pokrojonych na plasterki
  • 1 piers z kurczaka (pojedyncza), pokrojona na male kawalki
  • dodatkowa lyzka oleju
  • lyzka, lub wiecej, do smaku ostrego sosu chilli
  • sól i pieprz, do smaku
  • 300g makaronu farfalline, male kokardki
  1. Kawalki kurczaka zamarynuj w mieszance oleju i sosu chilli. Zostaw w lodowce na 2-3 godziny. Nastepnie usmaz na nieprzywierajacej patelni. 
  2. Na sporej patelni rozgrzej oliwe i olej. Dodaj pokrojonego pora i smaz przez 3-4min, nastepnie dodaj papryke i pieczarki. Smaz, az warzywa beda miekkie, czesto mieszajac. Dopraw do smaku.
  3. W miedzyczasie ugotuj makaron, wedlug przepisu na opakowaniu. Polacz z warzywami i kurczakiem, delikatnie mieszajac. Ewentualnie dopraw odrobina soli.  Podawaj od razu, chociaz warzywa mozna przygotowac wczesniej i odgrzac, kiedy kurczak i makaron beda gotowe. 
Do warzyw, przed wymieszaniem z makaronem, mozna dodac 2-3 lyzki (lub wiecej, do smaku) smietanki, lub kremowego serka. Calosc podgrzac i dokladnie wymieszac.
Przed samym podaniem mozna, ale nie trzeba, posypac odrobina drobno startego Parmezanu.


Thursday 16 April 2015

'1 mix, 50 cakes' Christine France


Kazde praktycznie ciasto mozna sprowadzic do prostej proporcji cukru, jajek, masla i maki. Serniki, muffinki, przekladane masami torciki... Czasami tylko potrzeba dodatkowego pomyslu i inspiracji, co mozna z takim podstawowym ciastem zrobic.
  I tu przychodzi z pomoca moj najnowszy nabytek '1 mix, 50 cakes' Christine France. Sympatyczna, ladnie ilustrowana i wydana na solidnym papierze, niewielka ksiazeczka z serii 'LOVE FOOD'. Która kupilam bez mrugniecia okiem, bo na poprzedniej (1 mix, 100 muffins) naprawde sie nie zawiodlam.
Podzielona na 5 kategorii, zawiera podstawowy przepis na najprostsze ciasto (waniliowe, na 2 tortownice 20cm Ø), oraz wiele, wiele jego modyfikacji. Przekladane czekoladowe i waniliowe, rolady, 'wieńce' z owocami i orzechami, krajanki, muffinki i cupcakes. W sam raz na urodziny, czy na codzienne 'do kawy'. Jest prosty pomysl na kazda okazje... 
P.S. Musze przyznac z niewielkim wstydem, iz niektore przepisy spodobaly mi sie tak bardzo, ze musialam, po prostu musialam, kupic kolejna i bardzo specjalna foremke - przesliczny, silikonowy 'Savarin ring'.
:)









Tuesday 14 April 2015

Szybkie tiramisu, z mlekiem skondensowanym...

...Czyli utylizacji 1kg mleka skondensowanego ciag dalszy...
:)
Przepis (lekko zmieniony) ze strony Carnation.

Skladniki:
(na 4 porcje)
  • 3 czubate lyzeczki kawy rozpuszczalnej
  • 1 lyzka cukru
  • 6 lyzek zimnej wody
  • 300g kremowego serka, jak Philadelphia
  • 6 lyzek slodzonego mleka skondensowanego
  • 1 lyzeczka ekstraktu waniliowego
  • 8 biszkoptow do Tiramisu
  • kakao
dodatkowo
  • 4 kieliszki/niewielkie szklaneczki
  1. Rozpusc granulki kawy w 2 lyzkach wrzacej wody. Wlej do plytkiego naczynia i wymieszaj z cukrem i zimna woda.
  2. Ubij mikserem serek kremowy z mlekiem skondensowanym i ekstraktem waniliowym.
  3. Maczaj biszkopty w kawie, lam na kawalki i ukladaj po jednym w kieliszkach. Nakladaj po czubatej lyzce kremowej mieszanki i posyp odrobina kakao. Powtarzaj warstwy jeszcze raz. Wstaw do lodowki na co najmniej godzine przed podaniem. 

Monday 13 April 2015

Dzieci... Oj, te dzieci: Samira (cz.3)

Samira, w parku: 'Can I have some water?'
Ja: 'Did you make it ready?'
Samira: 'YES!!!'
Ja: 'So take it!'
Samira: '.... But I left it at home...'
:)