Tuesday 27 February 2018

Sofijka ma 5 lat! Czyli urodzinujemy po raz kolejny...


24 lutego, w sobotę, Sofijka skończyła 5 lat...
Niespodziewanie, bo kto by w ogóle pomyślał, że to już taki kawał czasu! :) 

A że ja żadnych wielkich wymówek do odpalenia piekarnika nie potrzebuję, to świętowaliśmy, aż miło! Przez dwa dni - w sobotę w domu, a w niedzielę z (prawie) całą klasą.





W wynajętej sali przygotowaliśmy jedzenie i picie: kanapki, chrupki, owoce, słodkie bułeczki i kubełki lekko słodkiej-owocowej wody (praktyczność po pierwsze - wystarczy wbić słomkę w wieczko i gotowe). Po wielu latach doświadczeń doszłam do wniosku, że starannie przygotowane domowe nuggetsy, miniaturowe falafelki, tuńczykowe, lub serowe wrapy i muffinki to jedno, a gusta przypadkowej grupy dzieci, to zupełnie co innego... Faworytami zawsze zostają solone ziemniaczane misie i  kupne herbatniki. Oraz najprostsze z najprostszych kanapki: na białym chlebie i z Nutellą, albo serem, albo dżemem.
Wszystko, łącznie z 3 ciastami (2 z dużych blaszek i 1 mniejszym) zniknęło w rekordowym tempie...   



A wcześniej całe towarzystwo zostało wymięczone i wyskakane w sali gimnastycznej wypełnionej miękkini zabawkami i materacami. Gdzie na końcu godzinnej sesji prowadzący zebrali wszystkich i odśpiewali 'Happy birthday': 







I tylko Danielowi było trudno zaimponować...
:)

To by było na tyle w kwestii maratonu urodzinowego. Ja mam teraz wolne, aż do września. ;)


Thursday 22 February 2018

'Eat Well for Less' Jo Scarratt-Jones, przedmowa: Gregg Wallace i Chris Bavin


Z bardzo wielka przyjemnościa, ale i ze zdziwieniem, ogladałam program zrealizowany przez BBC: 'Eat better for less', czyli 'Jedz lepiej za mniejsze pieniadze'. Prowadzacy (Gregg Wallace i Chris Bavin) maja za zadanie obniżenie rachunku za jedzenie różnym rodzinom - mniejszym i większym. Najbardziej chyba utkwiła mi w pamięci samotna mama z jedna córka, która wydawała rocznie na jedzenie równowartość jednej pensji - okolice 16 tysięty funtów; podczas gdy średnio rodzina tej samej wielkości wydaje około 1/4 tej kwoty. Dlaczego? Bo pani nie lubiła robić zakupów, czuła się zagubiona w wielkich alejkach supermarketów, dlatego jeździła kilka razy dziennie na pobliska stację benzynowa: rano po kubek kawy i muffina, potem po kanapkę, lub pudełeczko sałatki, a następnie po coś na obiad. W międzyczasie dochodziły jeszcze niespodzianki i zachcianki, a sklepy na stacjach benzynowych maja do siebie to, że do najtańszych nie należa...
I rodzina z czwórka dzieci, które to pociechy pojadały płatki śniadaniowe, herbatniki, chrupki i popijały napoje gazowane, ale tylko i wyłacznie największych (i najdroższych) producentów. Pomijajac tańsze wersje produkowane przez supermarkety. A z upieczonego kurczaka (całego) mama wycinała tylko piersi, a reszta wędrowała do kosza, nie znajdujac  chętnych... Ekipa dokumentu podmieniła wszystkie opakowania na całkiem nic nie znaczace i okazało się, że tak naprawdę najtańsze i najdroższe produkty niewiele się różnia smakiem... Były jeszcze rodziny gotujace kilka różnych obiadów - co wieczór! Bo musiały brać pod uwagę kompletnie różne upodobania smakowe różnych członków. Albo rodzice (zwykle tatusiowie) kupujacy dzień w dzień danie na wynos - dodatkowy koszt dla rodzinnego budżetu i zmarnowana, już gotowa, czekajaca w domu porcja. 

Ponieważ program bardzo mnie cieszył nie wahałam się długo, kiedy zobaczyłam sygnowana ich imieniem ksiażkę. I za jakaś śmieszna cenę - dodatkowy plus. :)  I prawdę mówiac nie żałuję. Znalazłam cała kolekcję szybkich, prostych dań z ogólnie dostępnych składników, bardzo często obliczonymi tak, by pozostała dodatkowa porcja, idealna do zamrożenia na następna okazję. Na pewno skorzystam z pomysłów na zapiekanki, wegetariańskie i mięsne bolognese, owsiane cookies, czy chińskie kluski z kurczakiem. A dodatkowo kilka (naście) dobrych rad w kwestii planowania zakupów i całotygodniowego menu dla rodziny: czy na pewno warto skusić się na ofertę '3 za 2'?; czy na pewno zakupione w promocji produkty uda się zużyć na czas?; czy zakupy 'na szybko' i 'na głodno' to na pewno najlepszy pomysł? itd. w temacie... 









Monday 19 February 2018

Muffiny marmoladowe misia Paddingtona...



Wyszły niezbyt słodkie i z delikatnym tylko posmakiem pomarańczy. Zapewne dlatego, że użyłam resztkowej dietetycznej marmolady z niewielka ilościa cukru. Z mocno słodkim dżemem będa nieco inne. No i dla wielbicieli gatunku, bo maka razowa jest dość specyficzna.
 Dzieciom smakowały, a to najważniejsze... A i wyrzuty sumienia nieco zredukowane: mało cukru i sporo błonnika... ;)


Przepis ze strony Yeo Valley.

Składniki:
(na 12 sztuk)

  • 75g masła lub margaryny do pieczenia
  • 50g drobnego cukru
  • 2 jajka
  • 150g marmolady pomarańczowej
  • 200g maki razowej z proszkiem do pieczenia (wholemeal self-raising)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 25g mielonych migdałów
  • 125g jogurtu naturalnego
  1. Rozgrzej piekarnik do 180stC. Przygotuj blaszkę na muffinki wyłożona 12 papilotkami.
  2. Wyłóż masło i cukier do sporej miski i ubij mikserem, aż masa będzie kremowa i puszysta. Wbij i dokładnie wmiksuj jajka i marmoladę. 
  3. Wymieszaj makę z proszkiem do pieczenia i migdałami. Wsyp do miski i zmiksuj. Na końcu wmieszaj jogurt. 
  4. Rozdziel pomiędzy przygotowane papilotki i piecz około 20 minut. Zostaw do ostudzenia na kratce.    

Friday 16 February 2018

Chlebek bananowy z jabłkami...

Chlebek  bananowy niemal zawsze wygrywa konkurencję, kiedy przychodzi do pieczenia w kwestii zużycia nadmiarowych, lekko przejrzałych bananów. Bo i trudno go winić: jest uniwersalny, nadaje się na każda porę dnia i znakomicie znosi mrożenie - można zaplanować poszkolne przekaski na dużo do przodu... Same plusy!
:)


Przepis z bloga BaBy w kuchni.

Składniki:
(1 bochenek)

  • 2 szkl. mąki
  • 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1/4 szkl. cukru
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • szczypta soli
  • 2 dojrzałe banany
  • 1/3 szkl. jogurtu naturalnego
  • 1/4 szkl. oleju
  • 2 jajka
  • 1 jabłko
  • 50 g posiekanej czekolady (opcjonalnie)

  1. Rozgrzej piekarnik do 180stC.
  2. W misce wymieszaj mąkę, sodę, cukier, cynamon i sól.
  3. W osobnej misce dokładnie rozgnieć banany – mikserem albo widelcem. Dodaj jogurt, olej, jajka i dokładnie wymieszaj albo zmiksuj.
  4. Połącz zawartość obu misek i wymieszaj do połączenia składników. Jabłko obierz, usuń gniazda nasienne i pokrój w kostkę. Dodaj jabłko i czekoladę do ciasta i wymieszaj.
  5. Przelej ciasto do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
  6. Piecz przez ok. 60 minut – do suchego patyczka.

Saturday 10 February 2018

Jedzenie na obrazach #6...

" Still Life with Cheese, Almonds and Pretsels " (1615)
Clara Peeters (obrazy datowane 1607 - 1621)

Thursday 8 February 2018

Kaspa's... Czyli: U mnie na wsi mamy taaaakie lody! :)


Kaspa's - The King of Desserts

321-323 WALWORTH ROAD,
WALWORTH,
SE17 2TG

Nasze niedawne odkrycie. Nie najnowsze, co to to nie. Bo o lodziarni-ciastkarni-kawiarni wiedzieliśmy już od jakiegoś czasu. Tyle tylko, że latem miejsce jest oblegane niemiłosiernie i wizja czekania w kolejce z wiercacymi się, znudzonymi dziećmi do współpracy nie zachęca. A znów zima - jak to zima - człowiek biegnie w deszczu z zamakajacymi torbami zakupów i myśli tylko o jak najszybszym powrocie do ciepłego, suchego domu...  Na dodatek wnętrze jest pomalowane na... czarno! Jak sypialnia zbuntowanego nastolatka-Goth'a. Tyle, że z odrobina połysku w postaci srebrnego brokatu. Efekt? Na zewnatrz nie widać za grosz, co się dzieje wewnatrz! I najczęściej nie wiadomo po prostu, czy jest jeszcze kilka wolnych stolików, czy też nie.

Ale, koniec końców dotarliśmy tam z okazji jednych, czy drugich urodzin i miejsce stało się  dziecięcym najulubieńszym z ulubionych. Bo jakżeby inaczej? Kolekcja lodów, gofrów, ciast, smoothies i naleśników zachęci każdego. 

Ceny sa ot takie sobie, umiarkowane bym powiedziała. Zwykle urodzinowe szaleństwo kosztuje nas w okolicy £30. To za 5 wielkich porcji lodów i/lub gofrów. Ale już ciastko i kawa, czasami nawet w ofercie, to znacznie mniejszy wydatek. 
Ale z drugiej strony za tę sama cenę można by było zapakować do domowej zamrażarki około 30 litrów średniej jakości lodów... Czyli: na pewno będziemy celebrować z nimi jeszcze niejedne urodziny, czy rocznice, ale ograniczymy się raczej do tych wzniosłych okazji.












Friday 2 February 2018

Łatwe ciasto miodowe...


Przepis ze strony Netmums.
Składniki:
(blaszka kwadratowa 20cm)
  • 100g miękkiego masła
  • 2 łyżki drobnego cukru
  • 4 łyżki miodu
  • 2 jajka, roztrzepane w miseczce
  • 175g maki z proszkiem do pieczenia (self-raising)
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 łyżka wody
  1. Rozgrzej piekarnik do 190stC.
  2. Przygotuj blaszkę - wyłóż papierem do pieczenia, lub wysmaruj dokładnie masłem.
  3. W misce ubij dokładnie wszystkie składniki, aż powstanie gładkie, miękkie ciasto.
  4. Przelej do foremki i piecz przez 30 minut (trzeba uważać i sprawdzać - u mnie wystarczyło około 25 minut), aż będzie ładnie wyrośnięte i sprężyste w dotyku. Wyjmij z piekarnika i zostaw na kratce do ostudzenia.
 Moje uwagi:
* To nie jest jakieś wystawne, pokazowe ciasto, ale raczej szybki, prosty wypiek, nadajacy się w sam raz, jako zagryzka dla wracajacych ze szkoły dzieci;
* Cynamon odrobinę przytłumia wszystko inne, w szczególności miód, dlatego chyba lepiej jest go pominać;
* Dobrze by było użyć miodu o mocnym, wyrazistym smaku, który utrzyma się po upieczeniu ciasta.