Tak, na pewno tak. Indywidualna dla kazdego. Szufladkujemy osoby i wydarzenia, a takze i potrawy :) wedlug wlasnego klucza. Wlasnej skali.
Dla mnie 'Breton flan' z przepisu z ksiazki 'The French Kitchen' Joanne Harris & Fran Warde jest zdecydowanie na samym szczycie tej skali. Ciasto jest niesamowicie lejace, bardzo rzadkie. Prawde mowiac zglupialam, kiedy zaczelam dolewac przepisana ilosc mleka. A rezultat? Cos pomiedzy 'bread & butter pudding', a 'baked custard'. Znalazlam nawet i nazwe 'custard tart'. Co prawde mowiac nie poprawilo mi humoru, bo akurat przezylam niejakie rozczarowanie przepisem Nigelli na takowy custard.
A rezultat? Zaskakujaco dobry! :) Przyznam nawet ze wstydem, ze pozostaly na nastepny dzien kawalek zjadlam najpierw na sniadanie, a potem dokonczylam w ramach lunchu...
''This typical Breton flan, Far Breton, is a favourite emergency dessert, and all the members of my family have a different version of it. This one belongs to Juliette Jeuland of Châteaubourg, and uses traditional prunes, but you can also use dried apricots, cherries, berries or raisins soaked in Armagnac.''
Skladniki:
(na okolo 5-6 porcji)
No comments:
Post a Comment