Powstale z potrzeby chwili, zachcianki na cos slodkiego i ze skladnikow znajdujacych sie pod reka...
:):):)))))))
Skladniki:
(na 12 sztuk)
suche
- 100g zmielonych orzechow wloskich
- 250g maki z proszkiem do pieczenia (self-raising)
- 100g cukru (mozna wiecej, ale ja wolalam malo slodkie ciastka, poza tym czekolada dostarcza wystarczajaco duzo wrazen;))
- 1 lyzeczka proszku do pieczenia
- 50g suszonej zurawiny
- 100g czipsow z ciemnej czekolady
mokre
- 2 jajka
- 80g oleju
- 125ml (1/2 szklanki) mleka
- 125ml (1/2 szklanki) jogurtu greckiego
Zasada, jak zawsze 'muffinkowa':
- Rozgrzac piekarnik do 180stC (160stC z termoobiegiem). Wylozyc blaszke muffinkowa 12 papilotkami.
- Suche skladniki wymieszac dokladnie w sporej misce. Mokre skladniki wlac do dzbanka i wymieszac dokladnie trzepaczka. Wlac mokra mieszanke do suchej, wymieszac w miare dokladnie, nie kombinujac za bardzo.
- Nakladac ciasto do papilotek - do okolo 3/4 wysokosci. Piec okolo 20-25min, az beda wyrosniete, zlotawe i pysznie wygladajace.
Jak kazde tego typu ciastka, rowniez i te muffinki mozna robic na zapas i mrozic. Ostudzone wystarczy owinac podwojna warstwa folii kuchennej i zamrazac. Przed jedzeniem odmrozic w temperaturze pokojowej i ewentualnie odswiezyc delikatnie w piekarniku, przykryte folia aluminiowa.
No comments:
Post a Comment