Brownie, kazde, to ciasto takiego typu, jaki lubie najbardziej... Bez ubijania, przekladania, smarowania i generalnego wielkiego halo... Takie codzienne. Na szybko. Na ostatnia chwile. Ze skladnkow, ktore zawsze mieszkaja w szafkach...
Tym razem, wykorzystalam przepis, ktory wygladal bardzo apetycznie na zdjeciach w 'Kitchen Stories' (app, ktory zaladowalam przypadkiem, spodobal mi sie i juz zostal). Oryginalnie weganski. Mnie jednak nie udawalo sie za skarby swiata wymieszanie skladnikow bez sklejajacego dodatku jajek... Zdesperowana wbilam 2 sztuki i... Strzal w 10! Jesli komus skladnik pochodzenia zwierzecego nie przeszkadza, to jest...
:)
Skladniki:
(blaszka 20/30cm byla idealna; mozna spokojnie pokroic na 15 sympatycznych porcji)
- 300g cukinii
- 250g maki
- 1 laska wanilii
- 200g cukru
- 50g kakao
- 1 lyzeczka proszku do pieczenia
- 125ml oleju
- sól
- 2 jajka, roztrzepane w miseczce
- Rozgrzej piekarnik do 180stC. Zetrzyj cukinie na tarce o najwiekszych oczkach.
- Wsyp make, nasionka wyskrobane z laski wanilii, cukier, kakao, proszek do pieczenia, szczypte soli, olej do sporej miski. Dodaj cukinie i wszystko dokladnie wymieszaj. Wlej jajka i jeszcze raz dobrze wymieszaj.
- Wylej ciasto do przygotowanej blaszki (nieprzywierajacej i wysmarowanej odrobina oleju, albo z papierem do pieczenia) i piecz przez okolo 20-25min. Wyjmij i zostaw do ostudzenia przez godzine. Pyszne same i gole, ale mozna posypac cukrem pudrem, albo podac z lodami - u nas: mietowe, ale i waniliowe, albo i czekoladowe beda w sam raz.
No comments:
Post a Comment