Dawno temu pisalam o kulinarnej nowince, ktora pojawila sie na rynku. Czekoladowa Philadelphia zdecydowanie podbila moje matczyne serce: smakuje znakomicie, w niczym nie ustepuje ulubionej Nutelli, a mimo wszystko jeset przeciez serkiem, wiec wyrzuty sumienia przy karmieniu nia dzieciorkow znacznie mniejsze.
;)
Kupuje owo cudo od czasu do czasu. Zamierzalam sie nawet zmierzyc z czekoladowym sernikiem. Ale zwykle zanim poskladam wszystkie skladniki serka juz nie ma...
Dlatego postawilam wreszcie na cos, co mozna zrobic szybko, bezproblemowo, ze skladnikow dostepnych w kuchni zawsze i zanim dzieci sie zorientuja, co sie swieci...
Skladniki:
(na 12 sztuk)
przepis z bardzo popularnej proporcji na cupcakes, dostepnej doslownie wszedzie, m.in. u Nigelli; i z ktorej korzystalam juz robiac ciastka na urodziny dzieci (tutaj i tutaj)
dodatkowo
lub
PS. Gotowy, sklepowy, czekoladowy serek Philadelphia mozna z powodzeniem zastapic wersja domowa (stwierdzam nawet, ze lepsza), ktora wynalazlam przypadkiem, w desperacji i z braku powyzszego. Wystarczy wymieszac bardzo dokladnie serek i Nutelle. U mnie najlepiej sprawdza sie proporcja: 200g serka i 100g Nutelli, bo wychodzi wtedy niezbyt slodki, ale bardzo sympatyczny krem. Smakowo i strukturalnie - latwo sie rozsmarowuje, a jednoczesnie ladnie utrzymuje ksztalt.
No comments:
Post a Comment