Pyszne, super proste i naprawde hiper-czekoladowe. Dla mnie za czekoladowe, ale dzieci, o dziwo, zjadly z przyjemnoscia kazdy okruszek i domagaly sie dokladki...
"This is a seriously compelling piece of cake-bakery: definitely pudding - and an elegant one at that - rather then afternoon tea, though I think I might be able to force a slice down with a cup of cofee at unscheduled moments in the day. Really, you need serve nothing with it: apart from anything else, it's not so sweet as to need the masking properties of cream"
Skladniki:
(tortownica 23cm, czyli okolice 8-10 porcji)
- 435g puszka nieslodzonego puree kasztanowego (klik klik)
- 125g miekkiego, niesolonego masla
- 1 lyzeczka ekstraktu waniliowego
- 1 lyzka ciemnego rumu - nie dalam
- 6 duzych jajek, rozdzielonych
- 250g stopionej czekolady - Nigella nie podaje jakiej, dlatego dalam ciemna, ale potem zastanawialam sie, czy ciasto nie byloby mniej bogate i bardziej (dla mnie) zjadliwe, z mleczna czekolada
- szczypta soli
- 50g drobnego cukru do wypiekow
- 25g cukru jasnego muscovado
dodatkowo:
- 23cm tortownica, posmarowana maslem i wylozona pergaminem do pieczenia
- Rozgrzej piekarnik do 180stC.
- Utrzyj mikserem puree kasztanowe i maslo. Dodaj wanilie, rum, żółtka jajek i stopiona czekolade. Dobrze zmiksuj. W osobnej sporej misce ubij ze szcypta soli bialka jajek. Stopniowo dodawaj cukier, ubijajac, do czasu, az powstanie blyszczaca, sztywna piana. Posyp piane cukrem muscovado i zmiksuj delikatnie, lub wmieszaj lyzka. Wmieszaj bialka do masy kasztanowej - delikatnie, ale szybko, dodajac po 1/3 ilosci.
- Wlej ciasto do przygotowanej tortownicy i piecz 45min, az ciasto bedzie wyrosniete i twardawe; wierzch bedzie prawdopodobnie przesuszony i popekany, ale nie ma to znaczenia.
- Zostaw do ostudzenia przez 20min, a nastepnie przełóż na kratke.
No comments:
Post a Comment