Jak zwykle nie zawiodlam sie na przepisie Nigelli. Muffinki wyszly wilgotne, niezbyt slodkie i mocno zjadliwe: ciezko sie od nich oderwac i poprzestac na jednej. No, moze na dwoch... ;)
"These muffins have a special charm: I think the ingredients speak for themselves. But what I should perhaps add is that they taste seriously good to adults too." N. Lawson How to be a domestic Goddess
Skladniki:
(na 12 sztuk)
- 250g mąki
- 85g cukru
- 1.5 lyzki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 160g masla orzechowego z kawalkami orzechow
- 60g niesolonego masla, stopionego
- 1 duze jajko, roztrzepane w miseczce
- 175ml mleka
- 3 batoniki Snickers, posiekane
dodatkowo:
- blaszka do muffinkow wylozona 12 papilotkami
- Rozgrzej piekarnik do 200stC.
- Wymieszaj make, cukier, proszek do pieczenia i sól. Dodaj maslo orzechowe i rozetrzyj, ax do uzyskania konsystencji kruszonki. Do mleka dodaj stopione maslo i jajko, a nastepnie wlej mokre skladniki do suchych. Dodaj posiekane batoniki. Calosc szybko i delikatnie wymieszaj. Nakladaj gotowe ciasto do papilotek.
- Piecz okolo 20-25min, do czasu, az muffinki beda zlotawe i wyrosniete. Wystaw blaszke i zostaw na kratce na 5-10min do przestudzenia, a nastepnie wyjmij pojedyncze muffiny i zostaw na kratce do calkowitego ostudzenia.
No comments:
Post a Comment