Chyba najlepsze ciastka, jakie jadlam! Pysznie chrupiace na wierzchu i cudnie niedopieczone w srodku! Dokladnie takie, jak maja byc! ;)
Najpyszniejsze oczywiscie w dniu pieczenia, ale tym, ktore przetrwaly do nastepnego dnia tez naprawde nic nie brakowalo...
Przepis z australiskiej strony Donny Hay.
Skladniki:
(na 18-19 sporych sztuk)
szklanka = 'cup' = 250ml
Rozgrzej piekarnik do 180stC. Mikserem utrzyj maslo, cukier i wanilie na lekka, kremowa mase. Dodaj jajko i dobrze zmiksuj. Dodaj obie maki i kokos, zmiksuj do uzyskania miekkiego ciasta. Wmieszaj lyzka czekolade. Formuj rekoma kulki, nabierajac na kazda porcje czubata lyzke masy. Splaszczaj i ukladaj na blaszce wylozonej pergaminem do pieczenia, zostawiajac okolo 3cm pomiedzy ciastkami. Piecz 10min (u mnie - 15min), lub do czasu, az ciastka beda lekko zlotawe. Zostaw do ostudzenia na blaszkach.
No comments:
Post a Comment