Odrobinę pracochłonne, zwłaszcza, kiedy trzeba zmielić potrzebne mięso. Ale świetnie znosza mrożenie: można więc spokojnie wyprodukować większa partię, ostudzić i trzymać w pojemnikach w zamrażarce na okazję jakichś nagłych przypadków. Albo po prostu braku kulinarnej weny twórczej, czy też kuchennego lenia...
:)
Składniki:
(mnie wyszło średnich 18 sztuk, ale spokojnie można zrobić zapewne około 25 małych)
- 500g piersi z kurczaka
- 1/2 szklanki bułki tartej
- 1 jajko (M)
- niewielki kawałek drobniutko posiekanej cebuli
- sól, do smaku
- pieprz, do smaku
- 3 szklanki wywaru warzywnego (u mnie bulionetka)
- 1 łyżka mąki pszennej
- 2 łyżki mleka
Pierś z kurczaka umyj i pokrój na kawałki. Mięso zmiel w maszynce do mielenia, a następnie dodaj jajko, bułkę tarta, cebulę, dopraw do smaku i dokładnie wymieszaj. Odstaw na 15 minut.
Mokrymi rękami formuj niewielkie kulki - powinny być podobnej wielkości.
W średnim garnku doprowadź wywar do wrzenia. Wkładaj po kolei klopsiki - płyn powinien przykrywać kulki. Gotuj na małym ogniu, pod przykryciem, przez 20 minut.
Mąkę i mleko połącz i dokładnie wymieszaj - nie powinno być żadnych grudek. Wlej do garnka z klopsikami, zagotuj i delikatnie wymieszaj. Dopraw do smaku. Zmniejsz płomień i gotuj całość jeszcze 5 min. Sos powinien lekko zgęstnieć.
Klopsiki podajemy z ryżem, kaszą lub ziemniakami. U nas sprawdziły się doskonale z ryżem, oraz ugotowanymi z mrożonki kukurydza i groszkiem (do pełdni smaku i szczęścia wystarcza im łyżka masła i odrobina pieprzu).
No comments:
Post a Comment