Tak to juz jest, ze sezon urodzinowania i tortowania zaczyna sie u nas w listopadzie i trwa, ostatnio, do lutego... A przez pozostale miesiace w roku posucha zupelna i nie ma motywacji do pieczenia tortow...
Chyba, ze zupelnie nagla i zupenie niespodziewana zachciewajka...
:)
Skladniki:
(na 2 blaty z tortownic 18-20cm)
- 175g maki z proszkiem do pieczenia (self-raising), przesianej
- 4 lyzki kakao
- 175g bardzo miekkiego, niesolonego masla
- 175g drobnego cukru
- 1 lyzeczka proszku do pieczenia
- 3 jajka
- 1-2 lyzki mleka
na wierzch
- 100g masla, pokrojonego w kostke
- 100g ciemnej czekolady, posiekanej
dodatkowo
- masa karmelowa, 2-3 lyzki mniej wiecej
- Rozgrzej piekarnik do 180stC. Wyloz pergaminem do pieczenia dna 2 tortownic 18-20cm. Odejmij z odwazonej maki 4 lyzki i wsyp z powrotem do torebki - kakao nadrobi roznice.
- Wsyp wszystkie skladniki ciasta (bez mleka) do miski i zmiksuj, az do uzyskania kremowej konsystencji. Jesli mieszanka jest za geste dodaj odrobine mleka. Rozdziel ciasto pomiedzy przygotowane blaszki, wyrownaj powierzchnie i piecz, najlepiej na tej samej polce piekarnika, przez 20-25min. Zostaw do ostudzenia przez 5min, a nastepnie wyjmij na kratke i zostaw do calkowitego ostudzenia. Zdejmij pergamin ze spodu kazdego blatu i złóż razem używajac kilku lyżek masy kajmakowej.
- Polewa: stop czekolade razem z maslem w mikrofali, albo w miseczce umieszczonej nad garnkiem z gotujaca sie woda (woda nie moze dotykac dna miski!), dobrze wymieszaj i zostaw do przestudzenia, a nastepnie posmaruj masa gotowe ciasto.
No comments:
Post a Comment