Moje dzieci kochaja brukselke... Nawet nie bardzo wiem, prawde mowiac, dlaczego?... Ale oni generalnie sa warzywno-przyjazni i czesto kilogram marchewki, pokrojonej na paluszki, wystarcza zaledwie na 2 dni, jako przekaska przy ogladaniu bajek, albo czytaniu ksiazek. Tak, czy inaczej, kazdy nowy przepis na urozmaicenie warzywnego menu witam z entuzjazmem. A ten, jak zawsze swietny, znalazlam u Oli, z bloga '2 smaki' - klik-klik
Skladniki:
(bardzo spokojnie, jako dodatek do obiadu dla 2-3 osob)
- 300 g brukselki
- 300 g pieczarek
- cebula
- kopiasta łyżka ziaren słonecznika
- 3 łyżki oliwy
- 2 łyżki masła
- sól, pieprz świeżo mielony
- Brukselkę oczyść z wierzchnich zniszczonych liści, przekrój na połowy lub na ćwiartki i wykrój głąb, który daje ten nieprzyjemny brukselkowy posmak. Pieczarki obierz i pokrój na ćwiartki lub połowy. Cebulę obierz i pokrój w piórka.
- Na suchej patelni upraż słonecznik, przez kilka minut na niewielkim ogniu. Wystarczy, że słonecznik zacznie pachnieć, nie musi się zrumienić. Przełóż uprażone ziarenka do miseczki.
- Na patelnię wlej 2 łyżki oliwy i włóż pieczarki. Posól lekko i smaż na średnim ogniu, aby pieczarki lekko się zrumieniły. Przełóż je do miski.
- Na patelnię wlej łyżkę oliwy, dodaj masło, brukselkę i cebulę. Smaż na średnim ogniu do lekkiego zrumienienia, czyli przez kilka minut. Dodaj pieczarki, słonecznik, wymieszaj i smaż jeszcze przez 2 minuty. Dopraw do smaku solą, pieprzem i kminkiem, jeśli go lubisz.
No comments:
Post a Comment