Ciecierzyce uwielbiam zawsze i w kazdej postaci. Hummus pojadam przy kazdej okazji i jako dodatek do dan wszelakich. Ciecierzycowe pierogi okazly sie hitem, ciecierzycowe curry na szybko ratuje mnie w chwilach zwatpienia, a ciecierzycowo-chorizo(wa) salatka na cieplo sprawdza sie, kiedy nie ma w domu dzieci, a ja probuje poskladac cos do zjedzenia, ze skladnikow zawsze w okolicy.
Przepis znaleziony w 'Kuchni z wyrakiem' spodobal mi sie bardzo. Bo szybki, bo smacznie sie prezentuje, bo zawiera, to, co bardzo lubie... Zmienilam tylko lekko proporcje i bardzo ucieszylam sie ze zdecydowanego sukcesu.
Składniki:
(spokojnie dla 3-4 osób; ja nadmiar zamrozilam)
Ciecierzycę osączyć z zalewy i opłukać na sicie. Umytą paprykę pokroić na średnie kawałki (ok. 1,5 na 2 cm). W rondlu z grubym dnem rozgrzać oliwę i przesmażyć na niej przyprawy (bez soli). Nastepnie dodać paprykę i smażyć przez chwilę. Dodać pomidory* i odrobine wody (tyle, by wyplukac puszki po pomidorach; okolo 1 szklanki) gotować bez przykrycia i na niewielkim ogniu przez 15 minut, aby powstał gęsty sos. Dodac ciecierzyce i gotowac kolejnych 10 minut. Doprawic do smaku sola i podawać z ryżem gotowanym z kurkumą**.
* Moje pomidory byly chyba bardzo kwasne, bo sos wydal mi sie zdecydowanie za kwaskowaty - dodana lyzeczka cukru zdecydowanie poprawila sytuacje.
** Szklanke (250ml) ryzu zalac 2 szklankami zimnej wody, posolic i wsypac szczypte kurkumy, przykryc szczelnie i gotowac na niewielkim ogniu okolo 20min, albo do czasu, az cala woda zostanie wchlonieta, a zostanie tylko sypki ryz.
No comments:
Post a Comment