Czyli wspanialy pomysl na wykorzystanie bialek pozostalych po serniku... :) Naprawde mocno chrupiace i doskonale do maczania w kawie lub herbacie, zdecydowanie podbily serca dzieci...
Ubij pianę z białek ze szczyptą soli. Gdy będzie sztywna, zmniejsz obroty na mniejsze i dosypując po jednej łyżce cukru pudru, ubijaj aż zrobi się lśniąca i gęsta.
Wiórki i czekoladę przesyp do miski z pianą, delikatnie wymieszaj łopatką albo drewnianą, szeroką łyżką. Dosyp mąkę, ale tylko tyle, żeby masa nie była płynna i dało się z niej formować w dłoniach kulki (około 7 łyżek).
Formuj w dłoniach kulki wielkości orzecha włoskiego (ja nakladalam lyzeczka), układaj na blasze wyłożonej pergaminem. Piecz w temperaturze 150oC przez 30-40 minut do lekkiego zarumienia (u mnie wystarczylo okolo 20-25min).
Ciasteczka po wyciagnięciu z piekarnika będą twarde i idealne do maczania w kawie.
No comments:
Post a Comment