Pyszne, leciutko kawowe ciasto... Nie kosmicznie slodkie... I baaardzo zjadliwe, szczegolnie w towarzystwie lodow waniliowych albo bitej smietany. Smakowalo nawet dzieciom, chociaz obawialam sie, ze kawa bedzie za bardzo wyczuwalna, a calosc zbyt gorzka...
A dodatkowo, jak kazde brownie, czy blondie, zalicza sie do kategorii zwanej po angielsku 'cheap trick', czyli 'tania sztuczka': wyglada i smakuje, jak o wiele bardziej praco- i czasochlonne ciasto, a tak naprawde jest na stole juz po okolo 40 minutach.
Przepis znalazlam u Berniki. A razem ze mna z wyzwaniem zmierzyly sie: Siaśka, Chantel, Aleksandra i Mirabelka, i ktorym bardzo dziekuje za wspolne pieczenie.
:)
Skladniki:
(idealne na tortownice 23cm)
polewa
No comments:
Post a Comment