Tiramisu? Uwielbiam! Kto by pomyslal, ze tak proste polaczenie kremowego serka i odrobiny jajek (albo i nie) daje tak wspaniale rezultaty? A nawet najprostsza domowa wersja nie umywa sie do tej kupionej w supermarkecie. Robilam wersje bez jajek, robilam nieco bardziej pracochlonna wersje z jagodami. Az wreszcie dotarlam do wersji Antonio Carluccio:
"Tiramisu is now so internationally well known that it can be found absolutely everywhere. But this classic MOF MOF (Minimum of Fuss, Maximum of Flavour) recipe, which I created 30 years ago, is both simple and delicious. Try it, and you will discover that you instantly become a dessert maker!"
Skladniki:
(na 4 bogate porcje, lub okolo 6 mniejszych)
- 2 żółtka
- 100g drobnego cukru
- kilka kropli dobrego ekstraktu waniliowego
- 400g mascarpone
- 80ml smietanki 16%
- odrobina mleka, w razie potrzeby
- 400ml mocnej kawy (u mnie: proszkowane espresso Nescafe)
- 4 lyzki likieru kawowego Kahlua albo Tia Maria (pominelam)
- 18 biszkoptow Savoyard, lub podobnych (u mnie: bodaj 22 sztuki, ale robilam w jednym naczyniu, a nie w 4 osobnych)
- odrobine kakao do posypania po wierzchu
- W miseczce utrzyj żółtka, wanilie i 80g cukru, na puszysta mase. W sobnej, wiekszej, misce wymieszaj mascarpone ze smietanka i ewentualnie z odrobina mleka, jesli masa wydaje sie za gesta (ja potrzebowalam kilku lyzek). Wymieszaj mase mascarpone z masa z żółtek.
- W trzeciej misce wymieszaj kawe, wybrany alkohol i pozostaly cukier. Zamaczaj biszkopty w kawie i ukladaj pojedyncza warstwa w 4 osobnych, lub jednym wiekszym naczyniu. Na wierzch nałóż polowe masy mascarpone, nastepnie kolejna warstwe biszkoptow maczanych w kawie i zakoncz mascarpone. Posyp po wierzchu odrobina kakao i wstaw do lodowki.
No comments:
Post a Comment